Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce. Co w trawie pisz
Napisane: Czw kwi 19, 2018 8:37
Balbisia ma 13 lat i do tego niestety ciśnienie za wysokie. To jest ryzyko. Operacja tarczycy jest trudną i obarczoną ryzykiem operacją, nie zawsze pójdzie jak z płatka. Nie będę w stanie zapewnić jej właściwej opieki po zabiegu, mam na głowie mnóstwo pracy i jak sami widzicie stado kotów i tylko dwie ręce. Nie wspomnę o finansach, bo nie za bardzo lubię o tym pisać na forum, ale to jest zawsze w jakiś sposób do przeskoczenia.
Na razie walczymy z kupami, nie chcą się unormować
Zmienimy za chwilę Thiafeline na Apelkę, może zaskoczy.
Lecę do pracy, dodatkowo synowa w szpitalu i nie będzie mnie do późnego popołudnia.
Ale jest ładny dzień. W ramach atrakcji w ogrodzie Brat, idę wypłoszyć niestety.
Brat chodzi i wyje, bo to wyjec jest. Szuka kotki, bo to jajcarz. U mnie nie znajdzie
Na razie walczymy z kupami, nie chcą się unormować
Zmienimy za chwilę Thiafeline na Apelkę, może zaskoczy.
Lecę do pracy, dodatkowo synowa w szpitalu i nie będzie mnie do późnego popołudnia.
Ale jest ładny dzień. W ramach atrakcji w ogrodzie Brat, idę wypłoszyć niestety.
Brat chodzi i wyje, bo to wyjec jest. Szuka kotki, bo to jajcarz. U mnie nie znajdzie