Mama ma u mnie przerąbane. I to po dwakroć
Ja nie mam pasji ogród, a wprost przeciwnie. Niech rośnie co chce i jak chce. Ale mnie tknęło, jak się okazało nie wiem po co, żeby skopać taki mały kawałek pod starą jabłonią i tam.....tam będą kwiatki. nabyłam w Castoramie specjalny zestaw wysokich kwiatów jednorocznych, taki pomieszany zestaw. Wprasowane te nasionka w trzy metry fizeliny, zakopuje się tę szmatkę z nasionkami, przysypuje 1 cm ziemi i potem....bajko ty moja, łąka!
Będzie pięknie
Namęczyłam się, trawy powyrywałam i zakopałam fizelinę.
I co?
Ale to nie koniec! Bardzo proszę
Następnie byłą cudowna zabawa w wygrzebywanie białej taśmy z nasionkami a na końcu dwie kupy
Super.
W piwnicy miałam dużą białą miskę z orzechami włoskimi, dużo orzechów. Stała sobie na podłodze i nikomu nie przeszkadzała.
Dzisiaj była mi ta miska potrzebna, wzięłam wielką torbę, żeby przesypać moje, osobiście wyhodowane piękne orzechy.
Ale one jakieś dziwne, mokre, czy co?
Grzebię, macam....
Taaaa, Mamusia przez całą zimę zrobiła sobie z tej miski kuwetę na siusianie
Taki trochę jej ten żwirek za gruby się wydawał może, ale dała radę