Moli ♥♡ ♥♡ Fuksik ♥♡ ♥♡

Najważniejsze ,że masz paszport który kosztował cię dodatkowe 30 zł.

Ale przygody... czasami trzeba mieć pecha żeby Tak się trafiło z mandatem:( by

Co do.Ukrainy to to samo co kiedyś w Niemczech było z Polakami. Dużo ich bo tam lepsze życie i kasa.

U nas w firmie też są już. Chyba to jest taki naturalny proces.

Jak jechałam do Asi to też w pociągu powrotnym do centrum sami Ukraińcy.

Moli25 pisze:Przekichane.

Wysłane z mojego VTR-L09 przy użyciu Tapatalka

Matko jedyna ale kolejka

doczekałaś się i masz paszport, który co prawda troszeczkę drożej kosztował.
A jak mama wyrobiła nowy ?

Mnie wnerwiają Ukraińcy. A dokładniej - ich wszechobecność. I ogłoszenia typu "przyjmę do pracy" po ukraińsku. Gdyby to było na Ukrainie - OK, tam oni są u siebie i to ja mam znać ich język (lub znaleźć tłumacza). Ale w polskim mieście mam kaprys, żeby pracownicy sklepu (czy jakiejkolwiek innej instytucji, w której mam coś do załatwienia) mówili do mnie poprawnie po polsku.

Oni szybko sie ucza, polski im latwo wchodzi do glowy. Widze jakie postepy robia.

Ja mam spostrzezenie inne - oni maja mentalnosc Polakow 20 lat temu, co by zarobic ale sie nie narobic. Cwaniakuja. Sprawiaja dobre wrazenie ale nie zawsze idzie to z efektywnoscia i pracowitoscia. Ale to takie moje prywatne spostrzezenia. Fakt faktem - przejmuja czesto od nas "brudne roboty", ktorych coraz mniej Polaków chce sie podejmowac.

Stalismy sie dla nich tym czym dla nas byli Niemcy te 20-30 lat temu. Nie ma się co im dziwic. Chyba taka jest kolej rzeczy.

Mnie tez drażnią Ukraińcy. Najbardziej to jak mówią po polsku

A Marta pewnie na randce. Wroci i sie pochwali jaką kolie dostala od męża :mrgreen:

klaudiafj pisze:Mnie tez drażnią Ukraińcy. Najbardziej to jak mówią po polsku

A Marta pewnie na randce. Wroci i sie pochwali jaką kolie dostala od męża

Mnie nawet mniej drażni, jeśli się starają. Ale mega wq... dostaję, jeśli dziunia w kasie mówi, że mam wpłacić "sidmdziesiat hroszy". A już piany dostałam, kiedy inna założyła szkołę językową, prowadzi angielski za prześmieszne pieniądze - i dzięki temu dobrze przygotowani Polacy tracą pracę. A właścicielka uważa, że ona ma prawo robić w Polsce, co jej się żywnie podoba.

No jak wszedzie sa "Ludzie i ludziska"

Staram sie nie generalizować. Przyjechali za praca, ze lepszym zyciem. Jesli sie staraja to nic do nich nie mam.

Drazni mnie cwaniakowanie i kozactwo.

klaudiafj pisze:
A Marta pewnie na randce. Wroci i sie pochwali jaką kolie dostala od męża

Z tego się przedni uśmiałam :smiech3:

Tak byłam z mężem na siłowni

I mało tego. Powiem Wam, a już mówiłam Klaudi, że kupiłam ostatnio wagę w biedronce za całe 55 zł, ale skubane jest taka precyzyjna że aż niemożliwe.
Ma aplikacje dodatkowo na telefon/tablet czy inne urządzenie z ios lub android na którym dokładnie wszystko widać, bo waga łączy za pomocą bluetooth. Dane się zapisują i poddają analizie.
Ma 9 funkcji
# pomiar wagi ciała
# pomiar masy tłuszczu
# pomiar masy wody w organizmie
# pomiar masy mięśniowej
# BMI
# zapotrzebowanie na kalorie
# wiek ciała
# pomiar tłuszczu trzewnego

Nie pytajcie jakie są moje wniosku
Ale
Jeżdżę na rowerze 3 godziny w tygodniu (in door cycling), biegam w dni wolne od treningu, trochę interwalow wykonam od jutra

O zgrozo,
Ale od poniedziałku wyniki mi się powoli poprawiają. Trening czyni mistrza.

I mamy POST i ja POSTanowilam nie jeść słodyczy. Ani pół, ani gram ani nawet nie popatrzę

Co do Ukraińców to u mnie w miejscowości w której mieszkam jest przedsiębiorstwo produkcji ogrodniczej. I w tym zakładzie pracy Polaków jest garść za to Ukraińców, Wietnamczykow, ludzi z Bangladeszu, Chińczykow tyle że czuję się obco u siebie.

Najwięcej Ukraińców wykupuje alkohol w biedronce a Chińczycy dosłownie wykupują CAŁY ryż i CALEGO fileta z kurczaka.

Łojejku! Ale kolejka!

Jak dobrze że u nas w urzędzie takiej nie ma. Bo byśmy latali jak wentylatorki z turbonapędem. (do nas na szczęście większość wniosków wpływa pocztą).

I właśnie o to chodzi: we własnym kraju, własnym mieście to ja się mam czuć u siebie. Nie Ukraińcy, Chińczycy czy inne Koreańce.

Fuks mój Fuks koffany, to ja, tfoja walętynka :1luvu:

Mała Ciorna Carmen
http://wstaw.org/w/4MZr/

http://wstaw.org/w/4MZs/

Patrzcie jakie fajne w Rossmannie :love:

Wysłane z mojego VTR-L09 przy użyciu Tapatalka

Też mamy ta wagę z biedronki. Jest świetna. Muszę tylko zobaczyć czy mamy ten model z apka czy wcześniejszy. Bo ja mamy z pół roku.

Wazę się z kotami na niej hahaha.

Marta dasz radę piec ciasta męŻowi i ich nie jeść?

Moli ♥♡ ♥♡ Fuksik ♥♡ ♥♡

Kto przegląda forum