Uduszenie wymiocinami przy wybudzaniu z narkozy

Mój ukochany maluszek nie przeżył zabiegu kastracji, Jest mi bardzo przykro i może dlatego szukam winnych.
Kotek był umówiony na zabieg kastracji o 11 rano. Dzień wcześniej dostał jeść wieczorem, a potem jedzenie zostało schowane na parapet (mam inne koty, a maluch jeszcze nie doskakiwał do parapetu). Niestety przed samym wyjściem na zabieg zostawiliśmy krzesło przy parapecie i maluch dorwał się do chrupek. Nie zjadł dużo, po został przyłapany. Po zawiezieniu kota na zabieg poinformowaliśmy weterynarza, że kotek dorwał się do jedzenia, ale to nie przeszkodziło, żeby przeprowadzić zabieg. Po otrzymaniu narkozy zwrócił to co zjadł przed wyjściem (świeże chrupki). Zostawiliśmy kota na zabieg i mieliśmy go odebrać po wybudzeniu. Jednak z mężem zaczęliśmy się niecierpliwić i pojechaliśmy wcześniej po kota niż byliśmy umówieni. Jak tylko przyjechaliśmy wet powiedział nam, że ma przykrą wiadomość, bo kotek przy wybudzaniu z narkozy udusił się wymiocinami. Mówił, że próbowali go ratować, ale treści żołądkowej było tak dużo, że się nie udało. Zastawia mnie, czy nie da się tak ułożyć kota po zabiegu, żeby nie udusił się w razie wymiotów? Czy nie po to zostawiam kota do wybudzenia, żeby w razie takiej sytuacji mogli go uratować? Szukałam na różnych forach i ten przypadek wydaje mi się odosobniony.
Kotek był umówiony na zabieg kastracji o 11 rano. Dzień wcześniej dostał jeść wieczorem, a potem jedzenie zostało schowane na parapet (mam inne koty, a maluch jeszcze nie doskakiwał do parapetu). Niestety przed samym wyjściem na zabieg zostawiliśmy krzesło przy parapecie i maluch dorwał się do chrupek. Nie zjadł dużo, po został przyłapany. Po zawiezieniu kota na zabieg poinformowaliśmy weterynarza, że kotek dorwał się do jedzenia, ale to nie przeszkodziło, żeby przeprowadzić zabieg. Po otrzymaniu narkozy zwrócił to co zjadł przed wyjściem (świeże chrupki). Zostawiliśmy kota na zabieg i mieliśmy go odebrać po wybudzeniu. Jednak z mężem zaczęliśmy się niecierpliwić i pojechaliśmy wcześniej po kota niż byliśmy umówieni. Jak tylko przyjechaliśmy wet powiedział nam, że ma przykrą wiadomość, bo kotek przy wybudzaniu z narkozy udusił się wymiocinami. Mówił, że próbowali go ratować, ale treści żołądkowej było tak dużo, że się nie udało. Zastawia mnie, czy nie da się tak ułożyć kota po zabiegu, żeby nie udusił się w razie wymiotów? Czy nie po to zostawiam kota do wybudzenia, żeby w razie takiej sytuacji mogli go uratować? Szukałam na różnych forach i ten przypadek wydaje mi się odosobniony.