koniec

Ziemosław pisze:Dlaczego wróciła?

Oficjalny powód to alergia faceta.

Kaniuszku

dobrze, że szybko oddali. I że w ogóle oddali. Wiem, jakie to mało pocieszające

Dobrze, że wróciła, bo to nie był ten domek. Nie byłaby kochana. Moje Pszczółki dwa razy wracały. Pierwszy domek zrozumiałam, drugi to była "ściema". Kotki jak ze snów, cudowne, zdrowe, kochane. No i za to mają teraz domek, o jakim można pomarzyć.

Kciuki za nowy domek :ok:

ser_Kociątko, ale wiem troszkę, co czujesz

ser_Kociątko pisze:
Ziemosław pisze:Dlaczego wróciła?

Oficjalny powód to alergia faceta.

a nieoficjalnie?

uughh

Niedobrze.. Kurcze babka zdaje sobie sprawę, że zablokowała kota przez parę miesięcy/tygodni?

mir.ka pisze:
ser_Kociątko pisze:
Ziemosław pisze:Dlaczego wróciła?

Oficjalny powód to alergia faceta.

a nieoficjalnie?

Też alergia :mrgreen:

Gosiagosia pisze:
mir.ka pisze:
ser_Kociątko pisze:
Ziemosław pisze:Dlaczego wróciła?

Oficjalny powód to alergia faceta.

a nieoficjalnie?

Też alergia

a tego konkretnego kota

Aia pisze:uughh Niedobrze.. Kurcze babka zdaje sobie sprawę, że zablokowała kota przez parę miesięcy/tygodni?

nie będę tego oceniać, skupiam się na szukaniu nowego kochającego domku, który nie zawiedzie

ser_Kociątko pisze:
Aia pisze:uughh Niedobrze.. Kurcze babka zdaje sobie sprawę, że zablokowała kota przez parę miesięcy/tygodni?

nie będę tego oceniać, skupiam się na szukaniu nowego kochającego domku, który nie zawiedzie

Ale co się człowiek nairytuje to jego :evil:

Choć to w niczym nie pomaga, więc masz rację lepiej się skupiać na szukaniu nowego domu.
Kania ma szczęście, że jest ładniutka :ok:

Ach, tego ile ja się nairytowałam to nawet nie będę pisać. Ale czy to coś zmieni? Niestety nie...

Zobaczymy jak to się dalej potoczy

Jak najlepiej!

Ich strata. Ale przykro, że tyle zachodu a tu wielkie g...Trzymam kciuki za najlepszy domek pod słońcem. Dzielni jesteście. Uwielbiam Was.

Słuchajcie to jakiś kosmos jest.

Kania pojechała godzinkę temu do nowego domku.

Domku przez wielkie D. Do takiego domku, że o nic nie można się przyczepić.

Kania będzie miała kolegę Marcelka w swoim wieku, również uratowanego. Mam już fotki, ale to wszystko jutro, bo dziś jestem wykończona. Umieram i padam.

Trzymajcie kciuki żeby teraz wszystko już było dobrze.

------------------------

Aguś bardzo dziękuję, to miłe, bardzo! :1luvu:

koniec

Kto przegląda forum