Himalaya, ach Himalaya - cz.2 i ostatnia :(

[Sigrid]

Jak mi smutno
Evanko brak mi słów
Himalaya...

[gusiek1]

Ogromnie przykro

[anulka111]

Dzisiaj o 16.30 Himalaya pobiegła za Tęczowy Most

Przytulam i bardzo współczuję.

[miszelina]

Serdecznie współczuję. Pewnie spotka tam Felusia, którego pożegnaliśmy przed miesiącem. Tam już nikt nie cierpi i nic nie boli.

[meg11]

Bosz, nie wierzę Himalayo przepięknej urody kociczko, poszukaj tam moich wszystkich futerek a szczególnie Kozuni będziecie ładnie wyglądać bo ona czarna była a Ty jak śnieg bielutka [*] tak mi przykro evanko

[evanka]

Rok temu poszliśmy do weta z uchem. A przy okazji zrobiłam jej pakiet badań seniorskich
I wyszła duża niewydolność nerek. Parametry wątrobowe i trzustkowe też były złe. USG pokazało, że nerki są bardzo zmniejszone
W ogóle nic po niej nie było widać.
Na lekach i diecie dawała radę przez dłuższy czas. I się skończyło. Widoczne dla nas pogorszenie przed tygodniem się objawiło i poszło piorunem. Codzienne płukania nie dawały rady. Kreatynina rosła i rosła. Aż do ponad 10
Nadal nie wierzę, że jej już nie ma
Małż machnął białą ścierką, a mnie wydawało, że to Himalaya
Miała 16 lat. Przez ponad 13 lat była z nami. Cudna, wyjątkowa. Jedyna taka

[aga66]

Byliście razem szczęśliwi, wspaniałe są takie wspomnienia.

[ana]

Bardzo współczuję.
Nasza wetka twierdzi, że 16 lat to paskudny koci wiek -- wtedy najczęściej umierają.

[Jarka]

Współczuję bardzo, 13 lat razem to kawał czasu.

[Sigrid]

Ech, pamiętam, jak do Was przybyła...
One zawsze są z nami za krótko.

[anulka111]

Tyle lat razem......smutno.

Trudne rozstanie.

[Gretta]

13 lat - kawał życia.

[ina]

Ech... to była wspaniała Królewna...
Bardzo bardzo Wam współczuję

[evanka]

Dziękuję
Tak, to sa smutne pożegnania bo na zawsze

[anka1515]

(*)