Strona 19 z 100

Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

PostNapisane: Wto sty 23, 2018 17:42
przez klaudiafj
Nie czytałam chyba, ale przeczytałam kiedyś Przemineło z wiatrem wszystkie trzy tomy plus dodatkowe napisane przez kogoś innego :D Wiem też że sfilmowano, ale nie lubię oglądać filmu przed przeczytaniem książki, więc to jeszcze przede mną ;)

Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

PostNapisane: Śro sty 24, 2018 10:35
przez zuza
klaudiafj pisze:Nie czytałam chyba, ale przeczytałam kiedyś Przemineło z wiatrem wszystkie trzy tomy plus dodatkowe napisane przez kogoś innego :D Wiem też że sfilmowano, ale nie lubię oglądać filmu przed przeczytaniem książki, więc to jeszcze przede mną ;)

Mam na mysli ksiazke Gasskel o Anglii, nie te o USA.

Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

PostNapisane: Śro sty 24, 2018 10:51
przez klaudiafj
zuza pisze:
klaudiafj pisze:Nie czytałam chyba, ale przeczytałam kiedyś Przemineło z wiatrem wszystkie trzy tomy plus dodatkowe napisane przez kogoś innego :D Wiem też że sfilmowano, ale nie lubię oglądać filmu przed przeczytaniem książki, więc to jeszcze przede mną ;)

Mam na mysli ksiazke Gasskel o Anglii, nie te o USA.

Aa z automatu myślałam, że to chodzi o wojnę secesyjną :)

Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

PostNapisane: Śro sty 24, 2018 11:07
przez klaudiafj
Jestem przerażona. Tak się martwię o Kubusia, że wczoraj aż się popłakałam i nie mogłam spać.
Wczoraj wieczorem po zabawie zaczął zaciągać jedną nogą, tak jakby mu ona odmawiała posłuszeństwa, albo jakby mu przeszkadzała. Tylną lewą. Michał się z kotami bawił. Kubuś szalał i skakał. Jest możliwe, że sobie coś naciągnął. Ale... uświadomiłam sobie, że ostatnio kiedy je to na leżąco. To mnie nie zdziwiło, bo sobie pomyślałam, że Księciunio Kubuś tak sobie już wygodnie je. Ale jak zaczęłam się zastanawiać to więcej takich niepokojących symptomów zauważyłam ostatnio. Np że on idzie parę kroków i klaps, siada pupą, albo się kładzie z pupą i tylnymi nóżkami na bok jak to było na zdjęciu ostatnio. Nie wiem ile to trwa - może parę dni, może tydzień. Takie rzeczy wydają się zwyczajne. Ale po wczorajszym kuleniu dziwnym już nie wydają się zwyczajne. Mam też wrażenie,że czasem się wierci, bo nie umie sobie miejsca znaleźć.
To nie przeszkadza Kubusiowi skakać i biegać, więc gdyby nie wczorajsze wyraźne kulenie po zabawie dalej bym nie brała tego zachowania za dziwne. Dziś jest lepiej z nóżką, ale dalej idzie i klaps - siada pupą. Biega też, ale chyba nie tak jak wcześniej :(
Mógł sobie nadwyrężyć nóżkę, może zwichnąć. W końcu są drapaki. Złamanej chyba nie ma, bo by nie chodził, a normalnie się nóżkami bawi np kopie moją rękę.
Ale boje się, że to coś neurologicznego. Jestem przerażona ;(
No także szykuję się i lecę. Nie wiem co wetka powie, ale boję się, że będzie trzeba jechać do ortopedy i robić zdjęcia :(

Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

PostNapisane: Śro sty 24, 2018 12:02
przez klaudiafj
Wróciłam od weterynarz :placz:
Pobeczałam się u wetki. Wetka zbadała Kubusia - kość po kości i brzuch i wszystko. Kubuś reaguje bólem na kręgosłup i ma powiększony węzeł chłonny w... nie pamiętam - gdzieś z tyłu. Sama noga jest w porządku. Wetka powiedziała, że albo ktoś na Kubusia skoczył (w co wątpię, bo nikt nie ma na to odwagi), albo sobie nadwyrężył jakoś albo ... są to objawy neurologiczne a nawet fip, bo wetka powiedziała, że wszystko pasuje do Fipa :placz: :placz: :placz: :placz: :placz:
Dziś wieczorem idziemy na badania krwi, bardzo szerokie ze wszystkim co możliwe ;(
jestem przerażona

Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

PostNapisane: Śro sty 24, 2018 12:13
przez Marzenia11
Zaraz, zaraz, skąd od razu fip?
Z tego co wiem to objawy neurologiczne chyba się pojawiają nas późniejszym etapie rozwoju tej choroby, a Kubuś chyba nie jest w fazie zaawansowanego fipa?
Co wet ma na myśli mówiąc że wszystko jej do fipa pasuje?

Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

PostNapisane: Śro sty 24, 2018 12:16
przez klaudiafj
Obawy. Teraz czytam, że objawem jest biegunka. No to była. Że wezeł chłonny i te neurologiczne zaburzenia jej pasuja do fipa. Mówi ze trzeba to wykluczyc.

Czytam teraz ze tez poczatkowe objawy to wymioty. ostatnio tosia wymiotuje. wczoraj wymiotywala. procz wody wypadly tez klaczki i jadla trawke, ale ja juz nie wiem. jak one maja teraz wszystkie fip :placz: :placz: :placz: siedze i rycze

Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

PostNapisane: Śro sty 24, 2018 12:21
przez Marzenia11
W wymiotach masz klaki więc wyluzuj. Kot każdy wymiotuje a też wymioty są objawem ogromu chorób.
Dla fipa są charakterystyczne wysoka i niska gorączka naprzemiennie, płyn w brzuszku, zmiany w oku, zmiany w usg. Węzły chłonne są powiększone nawet przy wymianie zębów.

Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

PostNapisane: Śro sty 24, 2018 12:25
przez klaudiafj
Oby Marzeniu. Dzięki za słowa pocieszenia. Kubuś miał już badaną temp parę razy i ani razu nie miał gorączki. Dziś też mimo, że myślałam że będzie miał gorączkę bo się zgrzał przy tym badaniu to temp w normie. Płynu chyba nie ma w brzuszku bo nic wetka nie mowila. Jedyne objawy to ból kręgosłupa, który może jest tylko nadwyrężony i ten węzeł chłonny. Mogą to być problemy neurologiczne. A to kulenie wczoraj na to wskazuje. Nie wiem. Dziś o 18 idziemy na badania krwi. A ja jestem niezrównoważona bo wybuchłam płaczem u wetki.tak sie boje.

Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

PostNapisane: Śro sty 24, 2018 12:28
przez zuza
Wezeł chłonny reaguje na jakiekolwiek zapalenie, a jak sie cos naciagnie to sie sciegna czy miesnie zapalaja, wiec to moze byc od tego. Za wyniki krwi trzymam i zeby to byl zwykly uraz przy skakaniu i przeszedl szybciorasem.

Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

PostNapisane: Śro sty 24, 2018 12:29
przez Marzenia11
Mam nadzieję że to nie to. Tym bardziej że objawy które wskazuje wet na fip są tak powszechne w wielu innych chorobach,a tych charakterystycznych dla fipa brak, że wysuwanie takiej diagnozy podczas pierwszej wizyty jest nadużyciem, delikatnie mówiąc.

Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

PostNapisane: Śro sty 24, 2018 12:32
przez MalgWroclaw
Musisz się uspokoić Ty, Klaudia. Musisz, dla dobra kotów. One wyczuwają stres człowieka. Nie wierzę w fip tak od razu.

Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

PostNapisane: Śro sty 24, 2018 12:32
przez klaudiafj
zuza pisze:Wezeł chłonny reaguje na jakiekolwiek zapalenie, a jak sie cos naciagnie to sie sciegna czy miesnie zapalaja, wiec to moze byc od tego. Za wyniki krwi trzymam i zeby to byl zwykly uraz przy skakaniu i przeszedl szybciorasem.

Dzięęęękuje za te slowa pocieszenia :(mnie ogarnęło totalne przerazenie. Oby to nie był fip. Poważnie obawiam sie tez problemów neurologicznych. skad taki ol kregoslupa ze az wczoraj tak kulal i nozka jest jakas dziwna, choc to od kregoslupa idzie.
moze spadl z drapaka, zle skoczyl. on na siebie nie uwazał. lubi ryzyko i zawsze wymyslal cos ponad norme.

Marzenia11 pisze:Mam nadzieję że to nie to. Tym bardziej że objawy które wskazuje wet na fip są tak powszechne w wielu innych chorobach,a tych charakterystycznych dla fipa brak, że wysuwanie takiej diagnozy podczas pierwszej wizyty jest nadużyciem, delikatnie mówiąc.

moja wetka zawsze mowi to co najgorsze. a potem sie okazuje ze tego nie bylo. oby i w tym przypadku. ona nie mowila ze to na pewno fip - podala trzy przyczyny. ale powiedziala ze objawy pasuja do fipa :( moze i naduzycie. oby!

Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

PostNapisane: Śro sty 24, 2018 12:36
przez klaudiafj
MalgWroclaw pisze:Musisz się uspokoić Ty, Klaudia. Musisz, dla dobra kotów. One wyczuwają stres człowieka. Nie wierzę w fip tak od razu.

Obyy to nie fip. Ale chorob neurologicznych tez sie boje. wetka nie chciała mi powiedziec na to wskazuja objawy bo powiedziala ze nie chce mnie straszyc. ale to zachowanie Kubusia, nietypowe, nie jest normalne ;( Taki młody kot i miały uraz kręgoslupa od zabaw i skakania?

Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

PostNapisane: Śro sty 24, 2018 12:38
przez Marzenia11
Jasne, tylko realnie trzeba patrzeć a nie mówić diagnozę w oparciu o popularne dla miliona innych chorób objawy i brak charakterystycznych dla tej choroby.
To tak jakby o każdym zgrubienie u kota walnąć miesak.