Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 18, 2018 10:41 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

aga66 pisze:Klaudia czytałam twoje porady odnośnie żywienia na wątku Hutka. Ja też podobnie robię jak radzisz. Ja kotkom zawsze zostawiam jedzenie jak wychodzę do pracy, więc mają możliwość zjedzenia i prawdopodobnie Manius korzysta często bo czasem znika. Marysia jest śliczna, taka pusiata i jakoś z Kubusiem się dogadają, może bez miłości ale będą egzystować. Myślę, że ważne jest też, że one się razem nie nudzą jak kocie jedynaki i nakręcają zabawą.

Ja niestety nie mogę zostawiać jedzenia jak idę do pracy :cry: u mnie wyczyści miski jak nie Hugo to Emi. Pusia i Migotka mają suche i mleczko na oknie gdzie Emi nie wskoczy.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25544
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 18, 2018 11:23 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

zuza pisze:Jakie slodkie rozowe stópeczki :)

I cieple :D jak Kubus sie zagrzeje to mu uszy i stopki paruja. W dotyku stopki ma jak noworodek :)

Ziemosław pisze:Piękniusie stópusie :1luvu:

:D

barbarados pisze:Bamboszki mu się robią :1luvu: :1luvu:

Babmoszki :D Będą wieksze? :)

mir.ka pisze:Aha dowiedziałam się, że koty europejskie rosną do 1,5 roku, czyli jeszcze trochę centymetrów przed Kubisławem i kilogramów. Stópki zaczęły już rosnąć ;)
Obrazek



chyba nawet do 2 lat, choć tak po 1,5 roku to raczej nabierają ciałka[/quote]
Mi sie zdaje, że nawet cale zycie kot sie zmienia - widzialam to po Kitusi. Kitusia byla przez pol zycia chudsza i mniejsza od Tosi, a potem si3 zaokrąglila i całkowicie zmienila sie jej figura :) ja jestem za - niech rosna :)

aga66 pisze:Klaudia czytałam twoje porady odnośnie żywienia na wątku Hutka. Ja też podobnie robię jak radzisz. Ja kotkom zawsze zostawiam jedzenie jak wychodzę do pracy, więc mają możliwość zjedzenia i prawdopodobnie Manius korzysta często bo czasem znika. Marysia jest śliczna, taka pusiata i jakoś z Kubusiem się dogadają, może bez miłości ale będą egzystować. Myślę, że ważne jest też, że one się razem nie nudzą jak kocie jedynaki i nakręcają zabawą.

Myślę, że nawet jakby przy doroslych kotach braklo jedzenia w ciagu dnia to nic sie nie stanie, bo koty śpią przeciez, ale przy malym kocie to juz nie jest dobre, zeby jedzenia nie bylo, kiedy nie ma nas x godzin. Maly kot rosnie szybko, wszystko robi szybko i tez glodnieje szybko. Ale ja zauwazylam że u moich kotow glod jest najwiekszy rano i wieczorem tez jest duzy, a w ciagu dnia umiarkowany.
Co do Marysi to ona nienawidzila Tosi przez bardzo dlugi czas. Wiecej jak pol roku a potem sie pokochaly i staly sie najwiekszymi przyjaciółkami :) Niestety Kubislaw to zachwial bo teraz Marysia i Tosia malo sie bawia. Dopoki Marysia nie zacznie sie normalnie bawic z Kubusiem to bedziemy w takiej fazie zawieszenia :(

Gosiagosia pisze:
aga66 pisze:Klaudia czytałam twoje porady odnośnie żywienia na wątku Hutka. Ja też podobnie robię jak radzisz. Ja kotkom zawsze zostawiam jedzenie jak wychodzę do pracy, więc mają możliwość zjedzenia i prawdopodobnie Manius korzysta często bo czasem znika. Marysia jest śliczna, taka pusiata i jakoś z Kubusiem się dogadają, może bez miłości ale będą egzystować. Myślę, że ważne jest też, że one się razem nie nudzą jak kocie jedynaki i nakręcają zabawą.

Ja niestety nie mogę zostawiać jedzenia jak idę do pracy :cry: u mnie wyczyści miski jak nie Hugo to Emi. Pusia i Migotka mają suche i mleczko na oknie gdzie Emi nie wskoczy.

Wiecie, ja mowie o mlodym kocie. Dorosle koty juz tak nie jedza, wiec nie musi byc jedzenie zostawione na czas pracy. W koncu to tylko pare godzin.
Ja na razie mam Meksyk z jedzeniem, ale licze że to sie unormuje. Tosia tez jadla tak jak Kubus a teraz juz je normalnie, czyli że nie woła co godzine o jedzenie ;)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie mar 18, 2018 11:45 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

klaudiafj pisze:
zuza pisze:Jakie slodkie rozowe stópeczki :)

I cieple :D jak Kubus sie zagrzeje to mu uszy i stopki paruja. W dotyku stopki ma jak noworodek :)

Ziemosław pisze:Piękniusie stópusie :1luvu:

:D

barbarados pisze:Bamboszki mu się robią :1luvu: :1luvu:

Babmoszki :D Będą wieksze? :)

mir.ka pisze:Aha dowiedziałam się, że koty europejskie rosną do 1,5 roku, czyli jeszcze trochę centymetrów przed Kubisławem i kilogramów. Stópki zaczęły już rosnąć ;)
Obrazek



chyba nawet do 2 lat, choć tak po 1,5 roku to raczej nabierają ciałka

Mi sie zdaje, że nawet cale zycie kot sie zmienia - widzialam to po Kitusi. Kitusia byla przez pol zycia chudsza i mniejsza od Tosi, a potem si3 zaokrąglila i całkowicie zmienila sie jej figura :) ja jestem za - niech rosna :)

aga66 pisze:Klaudia czytałam twoje porady odnośnie żywienia na wątku Hutka. Ja też podobnie robię jak radzisz. Ja kotkom zawsze zostawiam jedzenie jak wychodzę do pracy, więc mają możliwość zjedzenia i prawdopodobnie Manius korzysta często bo czasem znika. Marysia jest śliczna, taka pusiata i jakoś z Kubusiem się dogadają, może bez miłości ale będą egzystować. Myślę, że ważne jest też, że one się razem nie nudzą jak kocie jedynaki i nakręcają zabawą.

Myślę, że nawet jakby przy doroslych kotach braklo jedzenia w ciagu dnia to nic sie nie stanie, bo koty śpią przeciez, ale przy malym kocie to juz nie jest dobre, zeby jedzenia nie bylo, kiedy nie ma nas x godzin. Maly kot rosnie szybko, wszystko robi szybko i tez glodnieje szybko. Ale ja zauwazylam że u moich kotow glod jest najwiekszy rano i wieczorem tez jest duzy, a w ciagu dnia umiarkowany.
Co do Marysi to ona nienawidzila Tosi przez bardzo dlugi czas. Wiecej jak pol roku a potem sie pokochaly i staly sie najwiekszymi przyjaciółkami :) Niestety Kubislaw to zachwial bo teraz Marysia i Tosia malo sie bawia. Dopoki Marysia nie zacznie sie normalnie bawic z Kubusiem to bedziemy w takiej fazie zawieszenia :(

Gosiagosia pisze:
aga66 pisze:Klaudia czytałam twoje porady odnośnie żywienia na wątku Hutka. Ja też podobnie robię jak radzisz. Ja kotkom zawsze zostawiam jedzenie jak wychodzę do pracy, więc mają możliwość zjedzenia i prawdopodobnie Manius korzysta często bo czasem znika. Marysia jest śliczna, taka pusiata i jakoś z Kubusiem się dogadają, może bez miłości ale będą egzystować. Myślę, że ważne jest też, że one się razem nie nudzą jak kocie jedynaki i nakręcają zabawą.

Ja niestety nie mogę zostawiać jedzenia jak idę do pracy :cry: u mnie wyczyści miski jak nie Hugo to Emi. Pusia i Migotka mają suche i mleczko na oknie gdzie Emi nie wskoczy.

Wiecie, ja mowie o mlodym kocie. Dorosle koty juz tak nie jedza, wiec nie musi byc jedzenie zostawione na czas pracy. W koncu to tylko pare godzin.
Ja na razie mam Meksyk z jedzeniem, ale licze że to sie unormuje. Tosia tez jadla tak jak Kubus a teraz juz je normalnie, czyli że nie woła co godzine o jedzenie ;)[/quote]

w pierwszej chwili przeczytałam ,że woła 8O :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72734
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie mar 18, 2018 11:59 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

Nii, teraz juz na luzie :D Choc mam meksyk, bo chcialabym żeby Tosia sie najadala, a ona czasem gardzi, wiec jak nie zje to jest glodna i nie moge wytrzymac żeby.znowu jej czegos nie otworzyć co jej posmakuje. Wiec przez to Kubek zalapuje sie na kolejne danie. A Marysia calkiem gardzi. Wczoraj na raz mialam otwarte 3 puszki i Kubek zawodzil na cale gardlo, że nic mu nie smakuje. Na szczescie Marysia chociaz cos zjadla a Tosia nic, musialam jej przygotować gotowane mieso z saszetka z sosem jak co wieczor.
Zostaly 2 takie prawie pelne miski na noc, bo bylo duzo. Poszłam spac. O 6 obudzil mnie Kubislaw i tak sie darl, że musiałam wstac i dac mu jesc. Nasypalam chrupek i położyłam sie spac. Kubek chrupal. Marysia wskoczyla na polke i tez jadla chrupki. Mysle, że Tosia tez wie, gdzie sa.chrupki to może tez zjesc. Ale pewnie nie wskoczy, bo Marysia teraz je. Wiec Tosia jest glodna, bo rano zawsze jest glodna najbardziej. Wiec wyrzuty sumienia wygnaly mnie z lozka i poszlam dac jej tacke nowa. Oczywiscie przylecial Kubislaw. Wiec i on dostał. Ale przeciez Marysi tez musze dac to wzięłam troche i przynioslam Marysi, ktora nie raczyla nawet spojrzeć na to jedzenie. Przy okazji odnotowalam że dwie miski z miesem w sosie pelne stoją gole i wesole. I że ktos taka ilosc musial pochłonąć przez pare godzin i ten ktos to na pewno byl Kubislaw - mam nadzieję, że Tosia tez w nocy jeszcze pojadla. Wiec za mna tez przylecial Kubislaw, który rzucil sie jesc chrupki, ktorych nie skonczyl wczesniej, bo lecial do mokrego, ktore dalam Tosi, a teraz sie bal widocznie, że mu zabiore.
We mnie sie juz gotowalo. Walnelam sie do lozka. Byla cisza.

I tak to wygląda a to tylko czesc meksyku.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie mar 18, 2018 12:52 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

klaudiafj pisze:Nii, teraz juz na luzie :D Choc mam meksyk, bo chcialabym żeby Tosia sie najadala, a ona czasem gardzi, wiec jak nie zje to jest glodna i nie moge wytrzymac żeby.znowu jej czegos nie otworzyć co jej posmakuje. Wiec przez to Kubek zalapuje sie na kolejne danie. A Marysia calkiem gardzi. Wczoraj na raz mialam otwarte 3 puszki i Kubek zawodzil na cale gardlo, że nic mu nie smakuje. Na szczescie Marysia chociaz cos zjadla a Tosia nic, musialam jej przygotować gotowane mieso z saszetka z sosem jak co wieczor.
Zostaly 2 takie prawie pelne miski na noc, bo bylo duzo. Poszłam spac. O 6 obudzil mnie Kubislaw i tak sie darl, że musiałam wstac i dac mu jesc. Nasypalam chrupek i położyłam sie spac. Kubek chrupal. Marysia wskoczyla na polke i tez jadla chrupki. Mysle, że Tosia tez wie, gdzie sa.chrupki to może tez zjesc. Ale pewnie nie wskoczy, bo Marysia teraz je. Wiec Tosia jest glodna, bo rano zawsze jest glodna najbardziej. Wiec wyrzuty sumienia wygnaly mnie z lozka i poszlam dac jej tacke nowa. Oczywiscie przylecial Kubislaw. Wiec i on dostał. Ale przeciez Marysi tez musze dac to wzięłam troche i przynioslam Marysi, ktora nie raczyla nawet spojrzeć na to jedzenie. Przy okazji odnotowalam że dwie miski z miesem w sosie pelne stoją gole i wesole. I że ktos taka ilosc musial pochłonąć przez pare godzin i ten ktos to na pewno byl Kubislaw - mam nadzieję, że Tosia tez w nocy jeszcze pojadla. Wiec za mna tez przylecial Kubislaw, który rzucil sie jesc chrupki, ktorych nie skonczyl wczesniej, bo lecial do mokrego, ktore dalam Tosi, a teraz sie bal widocznie, że mu zabiore.
We mnie sie juz gotowalo. Walnelam sie do lozka. Byla cisza.

I tak to wygląda a to tylko czesc meksyku.


wesoło masz :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72734
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie mar 18, 2018 13:22 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

Byłam czytałam....

Też dziś mam dyżur od 6 rano.
Miski kuwety, zabawy. Zwariować idzie :mrgreen: teraz bym się kimnela chwilę ale zaraz do moich rodziców na obiad. Dziś placki ziemniaczane :mrgreen:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19612
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Nie mar 18, 2018 13:54 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

U mnie tradycyjnie dzis jak to w niedziele na slasku: rosół, kluski szare, kotlet, kapusta i sos i wszystko weganskie i zrobione przez m. :mrgreen:


Tak, Mirko wesolo! :twisted:

Przyszlam Wam powiedziec, że spadl mi olowek pod sofe. Kazalam sofe podniesc. Olowek znalazlam i.....


i kilka kawałków zasuszonego mięsa wkulanego pod sofe :evil: nie trzeba chyba mówić co za gad to zrobil?!
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie mar 18, 2018 14:14 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

Na później :mrgreen:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19612
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Nie mar 18, 2018 14:44 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

Moli25 pisze:Na później :mrgreen:

Zapasy trzeba robić :ryk: :ryk: :ryk:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25544
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 18, 2018 14:47 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

klaudiafj pisze:U mnie tradycyjnie dzis jak to w niedziele na slasku: rosół, kluski szare, kotlet, kapusta i sos i wszystko weganskie i zrobione przez m. :mrgreen:

Brawo Tz masz zdolnegi m.
:201494
A jakie to są kluski szare czy tzw prxecierski z ziemniaków?

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25544
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 18, 2018 14:50 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

Tak Gosiu, do slaskiej kluski (ziemniaki plus maka ziemniaczana) dodaje sie starty ziemniak. Moze byc kilka ziemniaków startych :)

Mam dobre warunki suche w salonie, że to mieso sie ususzylo a nie zgnilo :strach: :ryk:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie mar 18, 2018 14:57 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

Michal tak od miesiaca dopiero robi obiady niedzielne. Tylko risol robil. A chcial sie nauczyc robic kluski. Wiec sie nauczyl i teraz mowi, że on będzie robil niedzielne obiady, bo mi sie nie chce robić klusek co niedziele. A wymyslil tez że faceci sa lepszymi kucharzami od kobiet i że prawie kazdy kucharz to facet a kobiety maja okresy, przez to mają nerwy i obiady im sie czasem nie udają :roll: wiec ja teraz co niedziele leze w lozku i czekam na sniadanie, potem na rosol i w koncu na drugie danie :ryk: Nie no, na drugie danie to juz wychodze :ryk:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie mar 18, 2018 15:29 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

klaudiafj pisze:Michal tak od miesiaca dopiero robi obiady niedzielne. Tylko risol robil. A chcial sie nauczyc robic kluski. Wiec sie nauczyl i teraz mowi, że on będzie robil niedzielne obiady, bo mi sie nie chce robić klusek co niedziele. A wymyslil tez że faceci sa lepszymi kucharzami od kobiet i że prawie kazdy kucharz to facet a kobiety maja okresy, przez to mają nerwy i obiady im sie czasem nie udają :roll: wiec ja teraz co niedziele leze w lozku i czekam na sniadanie, potem na rosol i w koncu na drugie danie :ryk: Nie no, na drugie danie to juz wychodze :ryk:



a co na deser?
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72734
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie mar 18, 2018 15:39 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

klaudiafj pisze:Michal tak od miesiaca dopiero robi obiady niedzielne. Tylko risol robil. A chcial sie nauczyc robic kluski. Wiec sie nauczyl i teraz mowi, że on będzie robil niedzielne obiady, bo mi sie nie chce robić klusek co niedziele. A wymyslil tez że faceci sa lepszymi kucharzami od kobiet i że prawie kazdy kucharz to facet a kobiety maja okresy, przez to mają nerwy i obiady im sie czasem nie udają :roll: wiec ja teraz co niedziele leze w lozku i czekam na sniadanie, potem na rosol i w koncu na drugie danie :ryk: Nie no, na drugie danie to juz wychodze :ryk:

Mój też robi obiady, no przygotowuje i wstawia rosół, reszta do mnie należy ale śniadanko dziś miałam zrobione bo wstałam dopiero o 9.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25544
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 18, 2018 15:41 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

Na deser czekolada ze sklepu :ryk: on nie umie zadnego deseru zrobic, chyba że nalesniki z dżemem :ryk:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 177 gości