klaudiafj pisze:Zapomniałam dodać, że Maryśka się zachowuje przy Kubisławie jak stara baba-dewotka. Taka co to mężczyzna powie jej komplement niestosowny być może, a ta już oburzona z krzykiem ucieka. Maryśka to samo. Kubisław ją zaczepia niczym chłopak panny we wsi, a ta drze się na całe gardło jakby ją gwałcili. I zwiewa przy tym i piekli się okropnie. Zmieniłam już melodię i teraz zamiast mówić Kubisławowi, że ma przestać drażnić Maryśkę, to mówię do Maryśki, że ma skończyć zachowywać się jak stara baba-dewotka, bo nic się nie dzieje!
I ostatniej nocy jak była taka akcja, Marysia zwiewała co sił w nogach, to przeleciała Michałowi po głowie i ten ma teraz czoło przecięte na pół wstyd się z nim pokazać na mieście, bo wygląda jak lump po bijatyce w kanałach Krew mu leciała z tego czoła. Wina jego. Mógł głowę położyć gdzie indziej, a nie tam gdzie Marysia leciala
A rano powiedział mi zawstydzony, że Marysia go przepraszała, bo przyszła do niego w nocy i się do niego tuliła
ps. MArysia nie jest zestresowana i to jej zachowanie nie jest na tle stresowym tylko moralno-obyczajowym
Kludia jako starsza od Ciebie sporo stwierdzam autoratywnie, że wszystkie kocurki Ci się udały a mąż to najbardziej. Jego cierpliwość do Was (Ty i koty) nie ma granic jak widać i jest to super. Może poradź Michałowi żeby spał na brzuchu to trochę zminimalizuje ewentualne sznyty po kocicg pazurkach. A co do relacji Kubisław-Marysia to masz rację, że on nie musi nic robić a i tak wywołuje histerię u Marysi, co jej tam będzie młokos przeszkadzał