Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 25, 2018 18:35 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

Hej Aguś :)
Kubusia nie bolą nóżki tylko kręgosłup w miejscach kręgów (nie wiem czy dobrze to nazywam ;) ). I to ten kręgosłup rzutuje na nóżki. Wetka powiedziała, że jak koty boli kręgosłup to źle chodzą, są wygięte i nóżki stawiają szeroko tylne.
Teraz aktualnie koty śpią, ale Kubuś już dziś tak szalał, że strach :strach: dostał adhd i aż m. co chwile wyskakiwał ze swojego pokoju patrzeć czy mieszkanie jeszcze jest w całości ;)
Wyniki będą jutro, oprócz jednego badania, które będzie za 5 dni.
Miłego wieczoru również Ci życzę :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw sty 25, 2018 19:11 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

A nie doczytałam, że od kręgosłupa. Jak tak szaleje to nie jest gorzej tylko lepiej i najważniejsze, że to nie to co sugerowała wetka. A propos badań Tosi to może poczekaj aż będzie starsza. Sugerują żeby taki pakiet zrobić jak kot skończy 5 lub 7 lat. A Tosia wygląda jak czarny okaz zdrowia więc może jeszcze to przemyśl. Ja to tak staram się nie bywać u weta, że jest to absolutna konieczność. I chyba w związku z tym już nie bedę więcej szczepić swoich kotków, mam takie złe wspomnienia z tym związane. Ale jeszcze to przemyślę. Noże kupię odpowiednią ilość szczepionki i moja mama je zaszczepi - jest ludzkim wetem. Poproszę zdjęcie mordki ozdrowieńca. Pozdrawiam.

aga66

 
Posty: 6138
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Czw sty 25, 2018 19:29 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

No ja tez mam swoje zdanie co do szczepien. Koty niewychodzace oprocz pakietu startowego co 2 lata a starsze jak Marysia wcale. Choc szczepilam Marysie niedawno. I moze jeszcze zaszczepie raz za 2-3 lata. A potem juz nie. No i nie na wszystkie choroby szczepie. Teraz nie zaszczepilam na bialaczke, bo sie balam mimo że wetka chciala szczepic - czytalam ze to szczepienie powoduje miesaki. Ja dziekuje juz za miesaki :/ Wiec tylko to podstawowe szczepienie kazalam zrobic.
Jeszcze bym nie nazywala Kubusia ozdrowiencem, choć poniekąd zasłużył, ale nie wiadomo co ma w badaniach :)
To dobry pomysl, żeby z badaniami krwi Tosi poczekac, bo faktycznie jest okazem zdrowia i moze nie ma sensu udowadniac sobie tego w badaniach.
Ja do weta chodze przy pierwszych oznakach, ktore mnie niepokoją. Wiele razy dzieki temu udalo mi sie zdusic w zarodku jakas chorobe a z pewnoscia ulzyc w bolu na poczatku, przez co nie narazilam kota na dalsze cierpienie. Nigdy nie czekam az samo przejdzie. Nawet jak to jest tylko luzna kupa ;) wole dmuchac na zimne :) szczegolnie że sie nie znam :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw sty 25, 2018 20:24 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

Napisałam ozdrowieńca żebyś uwierzyła, że to nie FIP! Ja też nie szczepię na białaczkę ani wsciekliznę . Podstawowy pakiet już mają . Patrzę na te kotki pod moją pracą. Mają po ok. 10 lat albo więcej i nigdy nie miały żadnych szczeoień, a są na pewno bardziej narażona na wszelkie chorobby niż te domowe. Wiem, że to co piszę to ciemnogród ale nie lubię targać bez potrzeby kotów do weta i już. Moje teraz tak się pogoniły, że futro lata - czarno - rude. Od razu jutro napisz jak wyniki. Dobranoc idę spać bo o 5 pobudka do pracy.

aga66

 
Posty: 6138
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Czw sty 25, 2018 21:41 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

Klaudiaaaaaaaaa nie panikuj kobieto! Zaoszczędzisz sobie nerwów. Czytam od wczoraj i czekam na wyniki, ale proszę mi więcej w panikę nie wpadać :1luvu:

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

Post » Czw sty 25, 2018 22:12 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

Oj tak. Wpadłam w powrotną panike, a dalej powinnam sie bac, bo wyniki przede mna, ale nie mam juz sily. Czuje sie jakbym byla ciagle pijana. Od stresu, od nieprzespanych nocy.
I dodatkowo po trudnych tygodniach.

Dzis Tosia i Kubus tlukly sie w objeciach... i w milczeniu. Zdaje mi sie, że oni się pokochali ;)


aga66 pisze:Napisałam ozdrowieńca żebyś uwierzyła, że to nie FIP! Ja też nie szczepię na białaczkę ani wsciekliznę . Podstawowy pakiet już mają . Patrzę na te kotki pod moją pracą. Mają po ok. 10 lat albo więcej i nigdy nie miały żadnych szczeoień, a są na pewno bardziej narażona na wszelkie choroby niż te domowe. Wiem, że to co piszę to ciemnogród ale nie lubię targać bez potrzeby kotów do weta i już. Moje teraz tak się pogoniły, że futro lata - czarno - rude. Od razu jutro napisz jak wyniki. Dobranoc idę spać bo o 5 pobudka do pracy.

Tak, z tego co mi napisałyście już teraz wiem, że na ten moment to nie jest Fip, ale do momentu jak to usłyszałam wczoraj to nie wiedziałam nawet co to ten fip prócz tego, że to wyrok.
I jak najbardziej super to brzmi i bardzo pasuje, że Kubuś jest ozdrowieńcem :D Nawet już myślę, że nie mamy problemów neurologicznych po tym jak wetka mi wytłumaczyła, że tak właśnie reagują nóżki na ból kręgosłupa. Tego też nie widziałam wcześniej, a wiadomo, że kulenie bardzo źle mi się kojarzy.
Wiesz, koty podwórkowe są narażone na różne choroby, a te które żyją po prostu to przetrwały... jeszcze. Te słabe jednostki odpadły po drodze, a nigdy nie można przewidzieć, że czegoś nie podłapią lub kiedy uaktywni się choroba, którą noszą w sobie. Marysia też była bezdomna ponad rok i na szczęście jest zdrowa - chyba, bo jak się już dowiedziałam od Was i od wetki i z tego co przeczytałam, żaden kot nie jest wolny od zagrożenia i zawsze może się choroba uaktywnić. Można testować a to nawet nie jest wiarygodne, bo nie raz jest wynik ujemny, a po czasie jednak choroba się odzywa :/

Dobranoc wszystkim :201461
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt sty 26, 2018 13:14 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

Wróciliśmy. Kubusia jeszcze boli kręgosłup, no ale cóż, szaleje okrutnie, a to nie sprzyja rekonwalescencji. Nie mamy wyników badań, bo jeszcze nie doszły. Idą z Wrocławia. Może dziś do wieczora będą a jak nie to może jutro. Jutro też musimy iść na zastrzyk z Kubusiem.
Jeszcze nie dawno Kubuś był pokorny przy wkładaniu do transportera, a teraz to walczy wszystkimi nogami i całym ciałem - za nic nie chce nigdzie iść.
Przypomniało mi się jeszcze, że wetkę niepokoił powiększony węzeł chłonny w tylnej nodze. i ten węzeł może właśnie świadczyć o wszystkim, również tym co najgorsze. Podobno.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt sty 26, 2018 14:19 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

Wydaje mi się, że wiem co się mogło stac Kubusiowi.
Siedzialam przy koputerze a Kubus chcial wskoczyc na okno na te logowisko na parapecie. To jest raptem max 70 cm. Ale jakos nie doskoczyl (mimo, że skacze tam 100 razy na dzień) i złapał sie pazurkami tego legowiska. Legowisko nie jest przyklejone, wiec sie zsunelo z parapetu i Kubus razem z legowiskiem spadl na lozko zahaczajac o zaglowek lozka, ktory jest cienki i zaokraglony. I uderzyl wlasnie kregoslupem, ta okolicą, ktora go obecnie boli.
Mimo, że sa to male wysokosci, lądowanie konczy sie na miekkim lozku mogl sie nieszczeliwie uderzyc wlasnie o zaglowek i po tym jak to dzis widzialam, jestem tego pewna :(((
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt sty 26, 2018 16:17 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

klaudiafj pisze: (...) Ale jakos nie doskoczyl (mimo, że skacze tam 100 razy na dzień) i złapał sie pazurkami tego legowiska. Legowisko nie jest przyklejone, wiec sie zsunelo z parapetu i Kubus razem z legowiskiem spadl na lozko (...)


Klaudia, to, co napisałaś, to klasyczny objaw dyskopatii. Nie sam upadek, ale to, że kot nagle nie doskakuje w miejsca, na które wcześniej bez problemu skakał. Po czasie, zdałam sobie sprawę, że u Frajdy dyskopatia też nie była zupełnie bezobjawowa, tylko ja nie umiałam tych objawów skojarzyć z poważną chorobą. 3-4 dni przed fatalnym skokiem z komody na szafę, którym wcisnęła sobie krązek międzykręgowy w kanał rdzenia kręgowego (co zaowocowało paraliżem) też widziałam, jak nagle nie doskoczyła na blat kuchenny. A przecież skakała tam dziesiątki razy dziennie. Ale jakoś nie zauważyłam w tym nic groźnego, ot, po prostu, raz źle się odbiła, albo co. Tym bardziej, że potem tego samego dnia skakała nie raz wyżej.

Dziwi mnie postępowanie Twojej wetki, która zleca diabli wiedzą jakie badania krwi, podejrzewa fipa, kiedy problem przede wszystkim wydaje się być neurologiczny. I o ile z dyskopatią w takim stadium stosunkowo łatwo ( i tanio) można sobie poradzić, to czekanie, aż się pogłębi i nie daj Boże przejdzie w stan taki, jak u Frajdy, to i rokowanie niepewne, i leczenie oraz rehabilitacja są już bardzo kosztowne (nie jest to 3 czy 7 tysięcy).

Pierwszy krok to bardzo dobre zdjęcie rtg, odczytane przez równie dobrego neurologa/chirurga. Jako ciekawostkę tylko napiszę, że na zdjęciach Frajdy dwie lekarki nie widziały zmian. Neurolog, zanim jeszcze zbadał kota, już wskazał mi miejsca, w których dysfunkcje się narodziły.

Więc, jeśli lekarka podejrzewa dyskopatię - to zasuwaj czym prędzej do lekarza doświadczonego w tej materii. I szukaj speca od akupunktury. Frajdę postawiła na nogi i uruchomiła jej sikawkę. W końcu nawet Gollob po urazie rdzenia wyjechał do Chin na akupunkturę :).

megan72

 
Posty: 3476
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pt sty 26, 2018 16:43 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

Megan72 ale Kubus doskakuje bez problemu, a czasem kazdemu kotu zdazy sie niedoskoczyc - milion razy Marysi. On sie wspina po drapaku pod sufit, a na ta poduszke tez wskakuje wiele razy na dzien. Kazdemu kotu zdaza sie spasc czy wlasnie niedoskoczyc.
Bierzemy pod uwage tez zdj jezeli bedzie taka koniecznosc, ale oczywscie mam nadzieje, że nie bedzie konieczne. Mam juz sprawdzonego specjaliste ortopede, do ktorego jezdzilam z Kitusia, wiec tyle dobrze.
Chyba bede musiala sciagnac ta poduszke. Jak na parapecie byly legowiska antyposlizgowe z zooplusa to nie bylo problemu, a zachcialo mi sie kotom sprawic takie ladne lozeczka, a one nie są antypoślizgowe.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt sty 26, 2018 16:52 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

Ale nie każdy kot, któremu zdarza się gdzieś nie doskoczyć, wykazuje przy badaniu objawy bólowe w obrębie kręgosłupa czy sztywny chód albo b. delikatny niedowład - o których pisałaś wielokrotnie w ostatnich dniach. To właśnie objawy póki co delikatnego ucisku przemieszczonego dysku na rdzeń kręgowy. I lekceważenie tych delikatnych objawów, nie wdrożenie odpowiedniego postępowanie w tym momencie może skutkować dużo poważniejszymi problemami. Często nieodwracalnymi.

A leki p/zapalne i p/bólowe niczego tu nie wyleczą, tylko zamaskują objawy albo spowodują, że kot nie czując bólu będzie aktywny jak zwykle i załatwi sobie kręgosłup na amen.

megan72

 
Posty: 3476
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pt sty 26, 2018 17:03 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

Niczego nie lekceważę. Pisałam, że również może to być problem neurologiczny czego się boję. Kubuś ma prawidłowe odruchy - wetka badała. A na moje pytanie o zdj i specjalistę wczoraj odpowiedziała, że po kolei, że wpierw zobaczymy jeszcze co w badaniach wyszło. Dobrze, że Kubuś dostaje te leki - dzięki nim dziś już chodzi chyba normalnie. Chyba, bo nie zauważyłam już niczego odbiegającego od normy.
Frajda zapadła mi w pamięć, dlatego też nie czekałam ani pół dnia z wizytą u wetki i nigdy bym czegoś takiego nie zlekceważyła.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt sty 26, 2018 17:16 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

Ale przy objawach bólowych kręgosłupa to porządne rtg powinno być w pierwszej kolejności. Jak badania krwi miałaby pokazać w którym miejscu kręgosłupa jest problem? Nie ma takich badań. Tylko diagnostyka obrazowa. A objawy bólowe kręgoslupa połoczone z chwilowymi lekkimi niedowładami kończyn to już bezwzględne wskazanie do takiej diagnostyki. Niestety, weci nie są nieomylni. A Twoja wetka w tej konkretnej sytuacji nie postąpiła prawidłowo.

Więcej nie ciągnę tematu. Wiedzę, co należy zrobić, już masz.

megan72

 
Posty: 3476
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pt sty 26, 2018 17:22 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

Do rtg kręgosłupa kot musi być uspany?
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt sty 26, 2018 17:36 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

Nie wiem jak kota ale mojej Miki nie usypiali.
Mnie badania Hugcia przesłali na e-maila więc były szybko.
Kciuki za. Kubusia. :ok: :ok:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25562
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 315 gości