Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 10, 2018 21:07 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13

Kokcydia to pierwotniaki coś jak lamblie.

Ale u nas tego nie ma. Wszystkie koty mają kupy wzorcowe. Więc ja tu skłaniam się do sensacji po jedzonku. Może właśnie za dużo je? Za dużo wszystkiego i brzuszek nie daje rady
ser_Kociątko
 

Post » Śro sty 10, 2018 21:20 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13

A może zbyt różnorodnie je. Mój mąż (nie wiem czy to dobre porównanie) też jest delikates bo jak zje zbyt rozmaicie to od razu w robocie jest stoperan. A mi nigdy nic nie jest. Wiem, że dogadzasz kotkom z dobroci serca ale może dla brzuszka Kubusia to zbyt duża różnorodność i dlatego. Popytaj wetki w tym temacie, choć chyba kiedyś coś takiego Ci mówiła, że koty nie potrzebują aż tylu różności. Może dobrze zmieniać bo każda karma ma inne składniki odżywcze.

aga66

 
Posty: 6138
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Śro sty 10, 2018 21:36 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13

Myślę, że Macie racje. Kubus ma jedzonko zawsze w misce, ale sa takie chwile, kiedy jest czas na posilek. Np teraz. Przyszlam ze studia i koty juz sie domagają jedzonka. Kubus potrafi domagac się jedzenia glosno. Na razie piskiem. Ale spróbujcie nie dac ;) Myślę, że jak dorosnie to bedzie pewnie darl sie ile wlezie - jak jego "tatuś" Maciuś. Nawet Michal zwraca ba to uwage jak mam dawac jedzonko, wpierw je ogrzewam, potem nakladam po kolei. Koty czekają. Ale Kubus coraz bardziej sie niecierpliwi. I to jak - chyba go nagram :mrgreen: im dluzej to trwa tym Kubus tak piska, że az mi jakby po nerwach zyletka jezdzila :D bardzo sie wtedy spiesze. A jak Kubus dostanie pelny talerzyk to zje sobie trochę i czesto wyje dalej, żeby dostac jeszcze cos ;) nie ulegam :) chyba że cos zostaje z poprzednich posiłków jak teraz. Nalozylam mu nowo otwarta animonde. I zaraz musialam dolozyc catz fine food, bo przeciez posilek byl niepelny dla niego :mrgreen: ale oczywiscie zjadl malo. Doje sobie pozniej. Ale wiecie - jedzenie na talerzu jest, wiec alarm mozna powstrzymac ;)
Powoli staram sie ustabilizowac ilosc jedzenia, ale na razie ucze sie co kto lubi. Zawsze jak pojawia sie nowy kot to nagle preferencje zywieniowe sie zmieniaja.
Będę obserwować. Byc może to właśnie jedzenie :)
I byc może wlasnie to ta sucha karma. Może za bardzo namieszane bylo ostatnio, za duzo w krotkim czasie.
:)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro sty 10, 2018 21:39 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13

I my jestesmy i podczytujemy.
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9813
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Śro sty 10, 2018 21:56 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13

klaudiafj pisze:(...) Może za bardzo namieszane bylo ostatnio, za duzo w krotkim czasie. :)


To bym obstawiła na początek.

megan72

 
Posty: 3476
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Śro sty 10, 2018 22:15 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13

to i my jesteśmy
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46713
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro sty 10, 2018 23:00 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13

Zle napisalam :oops: Te luzne kupy sa od tygodnia, może wiecej. M. mowil. Bo to on sprzata czesciej i zwracal mi na to uwage. A zmienialismy karme sucha w tym czasie. W kuwetach pojawilaja sie takie placki - myslalam że to ta luzna kupa oblepiona zwirkiem, a to siku bylo. Kubus jakos sika, że zamiast kulki robi sie placek i zaczelam myslec, że moze to ta luzna kupa byla caly czas. A jak sie zastanowilam i pogadalam z m. to przecież sprzatalam wcześniej normalne kupy od Kubusia, a ta pierwsza w lozku ;) tez byla normalna, zwarta ;)
A faktycznie. Nagle musialam kupic acane, bo sucha sie skonczyla. Potem doszla wildcat. I tak bez mieszania to bylo jedno po drugim, wiec gwaltowna zmiana. A wcześniej jeszcze feringa. Jutro wezme cos od wetki na ewentualne sensacje jelitowe.
Mi sie juz ostatnio wszystko miesza. Ale dobrze, że wpadlysmy na trop :) lepiej dmuchac na zimne.

MalgWroclaw pisze:to i my jesteśmy

Bardzo się cieszę :)

megan72 pisze:
klaudiafj pisze:(...) Może za bardzo namieszane bylo ostatnio, za duzo w krotkim czasie. :)


To bym obstawiła na początek.

Tak :) po przeanalizowaniu wszystkiego tez tak uwazam :)

PixieDixie pisze:I my jestesmy i podczytujemy.

Super :mrgreen:

Aa i chcialam powiedziec ze Marysia jest juz calkiem inna odkad ma nowe tabletki. Wreszcie jest sobą :ok: jeszcze bede na pchly kropic przez 2 miesiace i powinno byc ok :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw sty 11, 2018 2:22 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13

Jednak jutro pójdę z Kubusiem do wetki, bo właśnie był w kuwecie i kupa jest całkiem rzadka. Akurat pracuje, więc widziałam jak się załatwiał.
A teraz wygryza mi dziurę w dywanie - taka zabawa :twisted:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw sty 11, 2018 11:34 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13

Zaraz zbieram sie do studia. Dzis odbieraja graty, ktore fotografowalam. A potem z Kibusiem do wetki.
Tosia dzis zwymiotowala. Moje koty mecza klaczki albk igly z uschnietej sosny.
Przypomnialo mi sie, że wetka mówiła, że preparat na pchly w kroplach na skore dziala tez na wszelkie robaki - jest srodkiem odrobaczajacym dodatkowo, wiec raczej robakow sie nie mam co obawiac.

Wlasnie dawalam drugie sniadanie kotom - pasztet almo. To jest taka mala puszeczka cos jak gurmet. Traktuje to jak smakolyk dla kotow. Marysia i Tosia kochaja te puszki i nie dostaja cosziennie. Kubus i Tosia dostaly miseczki, a Marysi musialam szukac. Wolam i wolam. A m. mowi: Marysia jest tutaj i zjada różę - prosze jej nie przeszkadzac!
:wink:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw sty 11, 2018 12:55 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13

Jestem w poczekalni. Zwazylam Kubislawa. Waga 3.125 kg. Asiaaaaa - ile bylo ostatnio?? :mrgreen:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw sty 11, 2018 13:23 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13

Melduję się w nowej części :piwa:
ObrazekObrazek
Pozdrawiam i zapraszam do naszego wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p11640562 :201461

Zefir

Avatar użytkownika
 
Posty: 910
Od: Nie paź 30, 2016 22:17
Lokalizacja: Jawor

Post » Czw sty 11, 2018 13:25 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13

I ja też :)

Lakina

 
Posty: 730
Od: Pt lis 01, 2013 11:26

Post » Czw sty 11, 2018 13:45 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13

2,6kg :D :D
ser_Kociątko
 

Post » Czw sty 11, 2018 13:48 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13

Mowilas ze mial kolo 2kg.
Maly ma alergie ewidentna. Dostal leki. Miejmy nadzieje, że to ta durna acana, ktora ma 200 skladnikow ;(
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw sty 11, 2018 13:56 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13

Znalazłam notatnik z ważeń żeby się upewnić co i jak:
najpierw miał 1,5kg kilka dni po znalezieniu
Potem miał 2,1kg.
I w chwili zawiezienia do Ciebie miał 2,4kg

Moja pomyłka z tym 2,6kg.
2.6kg ważyła Kania, która dziś ważny 3,0 kg :)
ser_Kociątko
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, jolabuk5 i 317 gości