Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 16, 2018 14:24 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5

my Barfujemy tez :)
ser_Kociątko
 

Post » Wto sty 16, 2018 14:25 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5

Tak z ziemi, to właśnie mszyca, ze wsi jestem to wiem jak to cholerstwo sie robi, tak samo zimą jak jest ciepło w domu to z ziemi mogą wyłazić normalne muchy, wylegują się z jaj pod wpływem temp.
Tak samo jest z ziemią kupną "do kwiatow" jak i "swoją" ja właśnie mieszkam przy /lesie/ i zbieram czarną ziemię, ale jak kupuję to tak samo lęgnie się to dziadostwo, i to tylko w uprawie "użytkowej" w kwiatach nie.

Co do acany to kuzynka rozmawiała z jakąś znajomą i tamta też miała problem po tej karmie i to u kocura, który podobno żarł zawsze wszystko bez opamiętania, a po acanie tak się drapał, że miał pełno łysych placków, po odstawieniu wszystko podobno wróciło do normy.
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Wto sty 16, 2018 14:30 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5

ser_Kociątko pisze:my Barfujemy tez :)

Nie wiedziałam :oops:
I barf nie stabilizuje brzuszków na tyle żeby się nie psuły? Dziwna sprawa z tymi brzuszkami :(

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

Post » Wto sty 16, 2018 14:51 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5

;)

wychodzi na to, że na tyle nie stabilizuje...

smilli juz nie jedza, bezdomne zjedza ze smakiem :)
ser_Kociątko
 

Post » Wto sty 16, 2018 15:04 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5

eweli77 pisze:Tak z ziemi, to właśnie mszyca, ze wsi jestem to wiem jak to cholerstwo sie robi, tak samo zimą jak jest ciepło w domu to z ziemi mogą wyłazić normalne muchy, wylegują się z jaj pod wpływem temp.
Tak samo jest z ziemią kupną "do kwiatow" jak i "swoją" ja właśnie mieszkam przy /lesie/ i zbieram czarną ziemię, ale jak kupuję to tak samo lęgnie się to dziadostwo, i to tylko w uprawie "użytkowej" w kwiatach nie.

Co do acany to kuzynka rozmawiała z jakąś znajomą i tamta też miała problem po tej karmie i to u kocura, który podobno żarł zawsze wszystko bez opamiętania, a po acanie tak się drapał, że miał pełno łysych placków, po odstawieniu wszystko podobno wróciło do normy.

To znaczy ja wiem jak mszyca wyglada, a to nie mszyce tylko takie cos jak muszki owocowki, ale to nie to samo, bo maja szersze tylki ;) i byly juz pare razy z jednej ziemi. Bo jak juz kupie ogrodnicza to starcza na bardzo dlugo. Z ziemi z podworka to na pewno może sie wykluc wszystko, ale ziemia ogrodnicza tez na pewno cos ma. Raz wyszla mi z takiej ziemi taka dluga jakby stonoga. Na pewno pieczenie ziemi jest świetnym pomyslem :) no, ale plony poki co juz posiane, bo pomysl z pieczeniem wyszedl później.

Co do Acany to powinno byc to napisane w watku karmowym, że tqk uczula, żeby inni nie mieli takiego problemu :/ ja jeszcze taaakiego uczulenia nie widzialam. Kubus mial prawie dziure w gardle Ooo

Dzis rana na szyi wyglada lepiej niz wczoraj - faktycznie sie goi i juz jest mniej wyraźna mimo że Kubuś wciąż sie drapie.

Kubuś jest slodki :D znalazl gdzies na podlodze haczyk z bombki i mi przyniósł, żebym posprzatala :D

ser_Kociątko pisze:;)

wychodzi na to, że na tyle nie stabilizuje...

smilli juz nie jedza, bezdomne zjedza ze smakiem :)

Tylko żeby bezdomnym nue wyszlo uczulenie :/

Aa gratuluje Asiu ostatniej sterylki :ok: :ok: :D
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto sty 16, 2018 16:06 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5

Bezdomne już tą Smillkę jadły i było ok. One mają mniej wrażliwe brzuszki z wiadomych względów...

Dziękuję, dziękuję :)

Teraz już wiem, żeby nigdy Acany nie kupować...

U nas teraz jest pół na pół BARF + puszki. Chrupki są odświętnie.


Kubuś mniej się drapie?
ser_Kociątko
 

Post » Wto sty 16, 2018 17:03 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5

Klaudia, dzięki za wszystkie wskazówki :D
Zrobię takie ciasto!

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2397
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 16, 2018 17:08 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5

Bytomskie Łobuzy dzisiaj:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

:kotek:


Waanko pochwal się jak Ci wyszło :D Ja moje ostatnie zrobiłam w 3 min, potem tylko upiec i gotowe - i można z niego robić wszelkie wariacje :D
Niedawno, chyba pisałam, zrobiłam tort z niego - blaty nasączyłam grzańcem. Na trzeci dzień ciasto wprost się rozpływało w ustach razem z kremem. Ach jakie to było dobre :D ale koleżanki, które to ciasto zabrały do domu do gołej blachy wszystko wybrały, pisały mi jakie to jest pyszne :)
Z lukrem moje ostatnie i płatkami też mmm no mistrzostwo :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto sty 16, 2018 18:15 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5

Te małe czarne z ziemi to meszki, trudne do wyplenienia. Naskuteczniejsze są moim zdaniem żółte tabliczki z lepem. Oczasu jak sobie zaprowadziłam raz to paskudztwo starannie piekę ziemię.
Co do gaf, szukałam ostatnio otopedy, u którego byłam 2 lata temu. Twierdzili w przychodni, że nie zmieniali obsady a gość wyparował. Po odkopoaniu paierów okazało się, że pracowicie usiłowałam namierzyć doktora Wróbla, a on się nazywa Mazurek :roll: Inne moje osiągnięcia to siodło na be - kulbaka, trująca roślinka na ef - diffenbachia i hit miejsciwość na u - Stronie Śląskie.

kasia.winna

 
Posty: 674
Od: Pon paź 05, 2015 14:22

Post » Wto sty 16, 2018 18:18 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5

kasia.winna pisze:Te małe czarne z ziemi to meszki, trudne do wyplenienia. Naskuteczniejsze są moim zdaniem żółte tabliczki z lepem. Oczasu jak sobie zaprowadziłam raz to paskudztwo starannie piekę ziemię.
Co do gaf, szukałam ostatnio otopedy, u którego byłam 2 lata temu. Twierdzili w przychodni, że nie zmieniali obsady a gość wyparował. Po odkopoaniu paierów okazało się, że pracowicie usiłowałam namierzyć doktora Wróbla, a on się nazywa Mazurek :roll: Inne moje osiągnięcia to siodło na be - kulbaka, trująca roślinka na ef - diffenbachia i hit miejsciwość na u - Stronie Śląskie.

Haha :D Ja już nie raz podałam adres zupełnie inny - szukaliśmy wielkiego sklepu rowerowego na totalnym zadupiu, albo weta w pustostanach. Teraz to Michał już dokładnie sprawdza sam ulice :ryk:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto sty 16, 2018 22:44 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5

Dobranoc :mrgreen:
Obrazek
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto sty 16, 2018 23:47 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5

Dobranoc, Marysiu
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro sty 17, 2018 7:00 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5

I dzień dobry :D
Marysia przebiła wszystkich :1luvu:
Klaudia, oczywiście że się pochwalę!
Od Twoich opisów aż ślinka leci :D

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2397
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 17, 2018 8:49 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5

klaudiafj pisze:Dobranoc :mrgreen:
Obrazek

Ciap! Jaki słodziak :1luvu:

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

Post » Śro sty 17, 2018 11:49 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5

Dziewczyny, pomóżcie jak możecie. Szukam kontaktu z karmicielami z okolic LauraG jej post:

Witam serdecznie. Niedawno dowiedziałam się o istnieniu tej strony co mnie bardzo ucieszyło. Chcę zwrócić się o pomoc. W połowie października 2017 roku zaginęła moja czarna kotka, drobna, filigranowa o przepięknych żółtych oczach. W maju będzie miała 2 latka. Zrobiłam wszystko co w mojej mocy by ją odnaleźć. Zdarzenie miało miejsce w Bytomiu przy ul. Zabrzańskiej 84. Jeśli jest jakakolwiek szansa odnalezienia jej proszę o wskazówki. Bardzo za nią tęsknię i strasznie się martwię. Myślałam, że woli żyć na wolności ale dowiedziałam się, że wyglada to zupełnie inaczej. To był mój pierwszy kociak, więc niewiele wiem na temat specyfiki zachowań kotów. Będę wdzięczna za każdą informację co mogę zrobić w tym kierunku. Pozdrawiam.

Może ta kotka trafiła pod skrzydła karmicieli ew fundacji, na dziale koty dowiedzieliśmy się że kotka nie była kastrowana ani czipowana, pani laura naiwnie myslała że jak kot w domu to nie trzeba bo i po co.

Jest ktoś na forum z jej okolicy?
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 135 gości