Wyniki konkursu beda za niecaly miesiac, jednak ja nie liczę na wygraną. Mam pewne podejrzenia czego jury bedzie oczekiwac. W jury jest tylko jeden fotograf na 7 osob. Ja chcialam pokazać siebie w tym zestawie. Na razie nie chcę zdradzać swoich przemyśleń, bo moge się mylic. Jednak ja znam tego fotografa i moim celem było fotografowac zgodnie z tym jak ja czuje a nie tak jak byc może oczekuje tego jury i chcialam żeby mone zdjęcia trafily wlasnie do tego fotografa - żeby on miał co w tych zdjęciach odczytac, a jestem pewna, że odczyta je bezbłędnie
A czy wygrają - naprawdę nie mam na to parcia. Ja juz wygralam w swoich oczach i ze sobą. Zrobilam takie zdjecia jakoe czulam intuicyjnie i mam teraz fajny zestaw (ambitny :p), ktory zostanie mi na pamiątkę. Pojechalam tam właśnie po to - by sie sprawdzic fizycznie i fotograficznie, po fajny zestaw zdjęć, po zdjecia do celów komercyjnych, które też mam i gratis jeszcze dostalam reportaż z demontracji KODu
także wyjazd udany!
Dzis plywalam w paspartu, zamowilam teczke, jutro zamowie papier a4 i wydrukuje sobie ten zestaw. Oprawię zdjęcia i będę mieć je w formie pokazowej
michal wciaz naciskal zebym przykleila nr startowy do koszulki. Cos mi mowilo, zeby tego nie robic i sie uparlam i przypielam szpilkami i dzieki temu nr startowy przykleje na teczkę.
Aaaa i jeszcze jeden cel był - żebym miala fajne artykuly na bloga.
A gdybym wygrala to bym oszalała, wiec lepiej jednak nie wygrac
Przygoda była? Była! I super się bawiłam