Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
megan72 pisze:Meldujemy się!
Cystaid bardzo dobry, Mela brała. Ale przede wszystkim uregulowanie pH i rozpuszczenie złogów.
Kciuki za calokształt!
ser_Kociątko pisze:Dzień dobry.
Ojej strasznie z tymi pchłami... Może faktycznie się gdzieś jakaś zawieruszyła
O tym leku kiedyś słyszalam, podobno bardzo skuteczny
waanka pisze:Jakiego masz wrażliwego małża!
Melduję się!
Moli25 pisze:Mężu Klaudii rozczuliles mnie na długo
Czesc. Ja w biegu, ale jestem, obecna
klaudiafj pisze:Malzon osobisty powiedzial wczoraj wstydząc się, że on chce Marysi kupic róże! Bo Marysia rano do niego przychodzi i chodzi i szuka.
Wiec dzis jechalismy do budowlanego. Chcialam sie wycwanic i kupic ten owies wielkanocny na dziale z nasionami, ale niestety nie bylo.
Zamiast tego kupilam pszenice do kielkowania. Nie wiem czy z tego wyrosna bujne pędy. Ktos wie? Kupilam tez miętę pieprzowa. W domu mam jeszcze trawe trixi. Kupilam ziemie i pojemnik na to. I dzis bede sadzic
A poki nie wyrosnie to Marysia dostanie białą, miniaturowa roze. Żal róży. Żadna tej milosci marysiowej nie przetrwala ;(
Dyktatura pisze:Doczłapaliśmy w końcu.
Pozdrawiamy dziewczyny, Kubusia i dużych.
Ziemosław pisze:klaudiafj pisze:Malzon osobisty powiedzial wczoraj wstydząc się, że on chce Marysi kupic róże! Bo Marysia rano do niego przychodzi i chodzi i szuka.
Wiec dzis jechalismy do budowlanego. Chcialam sie wycwanic i kupic ten owies wielkanocny na dziale z nasionami, ale niestety nie bylo.
Zamiast tego kupilam pszenice do kielkowania. Nie wiem czy z tego wyrosna bujne pędy. Ktos wie? Kupilam tez miętę pieprzowa. W domu mam jeszcze trawe trixi. Kupilam ziemie i pojemnik na to. I dzis bede sadzic
A poki nie wyrosnie to Marysia dostanie białą, miniaturowa roze. Żal róży. Żadna tej milosci marysiowej nie przetrwala ;(
Haha Perełka też mi kiedyś zeżarła różę. A mój M., mimo że na codzień cwaniakuje, też fundnął kotkom leżak na kaloryfer i nową drapaczkę i rękawicę do sierści
klaudiafj pisze:Dyktatura pisze:Doczłapaliśmy w końcu.
Pozdrawiamy dziewczyny, Kubusia i dużych.
Witamy Dyktaturę I też pozdrawiamyZiemosław pisze:klaudiafj pisze:Malzon osobisty powiedzial wczoraj wstydząc się, że on chce Marysi kupic róże! Bo Marysia rano do niego przychodzi i chodzi i szuka.
Wiec dzis jechalismy do budowlanego. Chcialam sie wycwanic i kupic ten owies wielkanocny na dziale z nasionami, ale niestety nie bylo.
Zamiast tego kupilam pszenice do kielkowania. Nie wiem czy z tego wyrosna bujne pędy. Ktos wie? Kupilam tez miętę pieprzowa. W domu mam jeszcze trawe trixi. Kupilam ziemie i pojemnik na to. I dzis bede sadzic
A poki nie wyrosnie to Marysia dostanie białą, miniaturowa roze. Żal róży. Żadna tej milosci marysiowej nie przetrwala ;(
Haha Perełka też mi kiedyś zeżarła różę. A mój M., mimo że na codzień cwaniakuje, też fundnął kotkom leżak na kaloryfer i nową drapaczkę i rękawicę do sierści
Maryśka mi zeżre każdą róże do gołego pieńka - potem ino takie kikuty sterczą
Nie wiem co myśleć o zachowaniu Tosi. Ganiają jak głupki po mieszkaniu - ona i Kubuś. Ale czasem Kubuś ją capnie i chyba zagryza - Tosia wydaje takie dźwięki okropne, że w życiu takich nie słyszałam, a potem znowu za nim goni. Nie wiem co robić, czy ingerować. Tosia aż chrypi jakby mały miał jej przegryzać gardło i się szamocą. A może on jej chce przegryźć gardło?
Zawsze wtedy uderzę ręką w stół i krzyknę i się rozdzielają.
Ale Tośka nie chowa się, wręcz przeciwnie. Nie boi się Kubka i szuka jego towarzystwa.
Co robić?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, zuza i 322 gości