Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 20, 2018 19:47 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

Z Kitką zdrowotnie ok. Ona na wcisk za kilkoma podejściami zjad, tylko zabiera to dużo czasu i trzeba ją karmić łyżeczką. Niekarmiona nie je sama, chyba że skubnie parę chrupek. Biedna jest z tym brakiem ząbków po 1 stronie, ciężko jej gryźć ale wet mówi, że na rzie by tego nie ruszał bo dziąsełka ładne. Dzięki za zainteresowanie. Ja bym chciała mieć taki problem z jedzeniem, schudłabym chociaż a nie tylko tyła....

aga66

 
Posty: 6130
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Nie maja 20, 2018 19:55 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

Gosiagosia pisze:Właśnie zrobiłam zamówienie żarełka dla moich niby nie tak dużo ale prawie 400 stówy poszły 8O
Chciałam zamówić fontannę ale się boję że nie będą chciały z niej pić i nie jestem pewną którą wziąć :mrgreen: podoba mi się stokrotka.

Ja też myślę o stokrotce :)


aga66 pisze:Z Kitką zdrowotnie ok. Ona na wcisk za kilkoma podejściami zjad, tylko zabiera to dużo czasu i trzeba ją karmić łyżeczką. Niekarmiona nie je sama, chyba że skubnie parę chrupek. Biedna jest z tym brakiem ząbków po 1 stronie, ciężko jej gryźć ale wet mówi, że na rzie by tego nie ruszał bo dziąsełka ładne. Dzięki za zainteresowanie. Ja bym chciała mieć taki problem z jedzeniem, schudłabym chociaż a nie tylko tyła....

Oj ciężko jeść jak się ma zęby tylko z jednej strony ;( nie wyobrażam sobie tego. Może lepiej juz wszystko jednak usunąć...? Na forum czytalam, że koty bez zębów radzą sobie świetnie i chrupki gryzą. Choc z drugiej strony zęby z jednej strony też mogą służyć do rozgryzania chrupek. Ale może właśnie ta dysproporcja jest winna temu, że Kitka niechetnie je. Często wlasnie tak jest, że jak coś z ząbkami się dzieje to koty unikają jedzenia. :201461
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie maja 20, 2018 19:59 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

No może tylko, że ona zawsze tk jadła. Raz gorzej raz lepiej ale księżna sama nie skala się jedzeniem. Ale i tak gada kocham i koniec. Tłumaczę sobie,że to nie jej wina ale czasem mi krwi napsuje.

aga66

 
Posty: 6130
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Nie maja 20, 2018 20:03 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

Mi Maryska zawsze napsuje krwi, a mimo to nie moge sobie darować, że nie wzielam jej od razu jak o niej uslyszalam ;( powiedzialam, że mam juz dwa koty i nie stac mnie na trzeciego (bo tak bylo), i Macius umarl i zrobił miejsce i wzielam Marysie. A potem Tosie. Z perspektywy doswiadczonej trójkociej opiekunki nie mogę sobie darowac, że nie wzielam Marysi wcześniej :(
No, ale często ktoś proponuje kota, wiec potraktowalam to rutynowo :(
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie maja 20, 2018 20:14 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

Już mi się pomyliło i myslalam, że Marysia rok czekala odkad się o niej dowiedzialam, a czekala miesiac. Gdyby Maciuś nie umarl to nie wzielabym Marysi. Kiedy Ciocia mi o niej mowila to Macius byl zdrowy. Może to kara dla mnie za odmowe? :( skoro nie moglam miec trzech kotow to Bog jednego zabral żebym dala dom kolejnemu :(

Jakis kot się marcuje pod oknem :(
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon maja 21, 2018 10:40 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

Klaudio nie możesz tak do tego podchodzić i mieć wyrzuty sumienia. Ja też kiedyś nie mogłam wziąć koteczka i też mi jest z tego powodu przykro. :cry:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25544
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 21, 2018 11:25 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

Taki mam charakter, że biczuję się wyrzutami sumienia. Pamiętam każdego kotka czy pieska, któremu nie mogłam pomóc.
A dziś rano obudziłam się, jedno oko rzuciłam na Pudelka, a tam artykuł, że książę Harry popłakał się na weselu. Przeczytałam, też się popłakałam. I taka jestem ostatnio beznadziejna :/

Z tą moją Maryśką nie poszłam jeszcze do wetki na badania krwi. Już prawie 2 tyg zwłoki. Ale może dzięki temu będą bardziej wiarygodne. Za każdym razem tak wychodzi dziennie rozdzielanie jedzenia, że wieczorem zostaje to co kotki lubią najbardziej, więc musiałabym to schować i by się zepsuło. Dziś zrobię tak, żeby na noc już nic nie zostało.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon maja 21, 2018 19:57 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

Właśnie się spłakałam jak bóbr. Byłam taka zachwycona Meghan Markle a teraz jej normalnie nienawidzę. Wiecie, że ona uratowała psa ze schroniska. O fiu fiu jak fajnie. Super historia, Dziś ten pies jest w pałacu z nią. Ale na zdjęciach ona ma dwa psy. Te dwa psy się pokochały i wszystko robiły razem. Nawet spały razem. Ze swoją "mamusią", która tak bardzo je kochała. Ja byłam zachwycona, Ogladałam dziś milion zdjęć z tej "miłości", bo pisałam tekst. Napisałam nawet bajkę, którą chciałam tu wstawić i na bloga. Tylko coś mi ciągle nie pasowało. Przekopałam cały internet i strony anglojęzyczne. Ona porzuciła swojego starszego psa. Co strona to inny powód. Ale powód jest jeden - bo był stary! Stary i nierasowy. Zabrała do zamku tylko tego rasowego. A ten stary został z niby przyjacielem, żeby sobie umarł w tej starości. Zobaczcie sobie zdjęcia w necie. Trzeba wpisać jej imię i nazwisko i dog. Ja się naczytałam i naoglądałam i ryczę teraz okropnie. Jak tak można, no jak?
Nigdy bym nie zostawiła ani jednego ze swoich zwierząt. Ona jest z rodziny królewskiej - jakby chciała to by znaleźli sposób na sprowadzenie psa. Ale po co! widocznie nie pasował tak jak ten rasowy. Złamała temu psu serce.
Na jej ślub przyszli ludzie z psami, zeby oddać jej cześć za to że uratowała tego rasowego od schroniska. Ale nie wiedzieli, że porzuciła swojego drugiego psa. Ludzie na forach światowych są oburzeni. Jak mogła wziąć jednego psa a drugiego zostawić? Zobaczcie sobie jakie ten piesek porzucony ma smutne oczy, jak się do niej tuli... Może przeczuwał. Nie mogę przestać płakać nad nim. Tak mi go żal ;( Miała go całe jego pieskie życie i go porzuciła, bo stary. I to jest miłośnik zwierząt???
Jeszcze niektóre portale się niedawno ludziły, ze drugi pies na pewno dołączy, bo przecież Megan tak je kocha... teraz już nikt nie ma wątpliwości, że nie dołączy. Bo został porzucony.

Czymże jest małe serce pieska w porównaniu do życia z księciem... :placz: :placz: :placz:

To ten większy: https://imagesvc.timeincapp.com/v3/mm/i ... =1100&q=85
Nie mogę przestać płakać tak mi go żal :placz:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon maja 21, 2018 20:13 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

O kurczę :placz: nie czytałam. Mnie się ona nie podoba, nawet jej brat ma złe zdanie o niej. Jak mozna tak postąpić :evil: lala bez serca.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25544
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 21, 2018 20:27 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

Ja bylam nią zachwycona. Jak przeczytalam o niej co nieco i o jej adopcji psa, ktory w schronisku spędził pare lat i mial juz siwe wąsy i byl nieadopcyjny, to się nią zachwycilam. Przeczytałam sporo o niej. Zauważyłam, że ma dwa psy. Zachwycalam sie tymi zdjeciami i nią. Ten rasowy jezdzi w.aucie a Krolowa Elzbietą a gdzie drugi? No i sie okazalo. Drugiego zostawila, bo był stary. Przeciez oni mają takie mozliwosci. Jakby chciala to by znalazla sposob żeby go sprowadzic. Ale nie chciala. Jeszcze różne portale sie łudziły. Pisali, że tej trojki nie mozna rozdzielac i że na pewno drugi piesek do niej dolączy w zamku i bedzie miala swoje dwa ukochane psy. Ale nie. Nie chciala. Oficjalnie podaje sie, że ten starszy nie może wejsc do samolotu. To nie mozna go wniesc? Inni że jest za stary na lot. A to nie może weterynarz zadbac o niego? Że niby musi latać w luku bagazowym. A to książę nie ma wlasnego samolotu?? A ten rasowy tez mial byc niemlody. Czyli lepiej zostawic psa, którego mialo się kilkanascie lat, bo juz jest stary, zepsuty i niech sobie umiera bez "mamusi" i braciszka, ktorego pokochal.
To jest wstrętna historia.

Ja myslalam że ta Megan jest idealna... Ciekawe co teraz Ci ludzie powiedzą, ktorzy przyszli podziwiac jej slub ze swoimi czworonogami...
Ostatnio edytowano Pon maja 21, 2018 20:33 przez klaudiafj, łącznie edytowano 2 razy
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon maja 21, 2018 20:33 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

klaudiafj pisze:Ja bylam nią zachwycona. Jak przeczytalam o niej co nieco i o jej adopcji psa, ktory w schronisku spędził pare lat i mial juz siwe wąsy i byl nieadopcyjny, to się nią zachwycilam. Przeczytałam sporo o niej. Zauważyłam, że ma dwa psy. Zachwycalam sie tymi zdjeciami i nią. Ten rasowy jezdzi w.aucie a Krolowa Elzbietą a gdzie drugi? No i sie okazalo. Drugiego zostawila, bo był stary. Przeciez oni mają takie mozliwosci. Jakby chciala to by znalazla sposob żeby go sprowadzic. Ale nie chciala. Jeszcze różne portale sie łudziły. Pisali, że tej trojki nie mozna rozdzielac i że na pewno drugi piesek do niej dolączy w zamku i bedzie miala swoje dwa ukochane psy. Ale nie. Nie chciala. Oficjalnie podaje sie, że ten starszy nie może wejsc do samolotu. To nie mozna go wniesc? Inni że jest za stary na lot. A to nie może weterynarz zadbac o niego? Że niby musi latać w luki bagazowym. A to książę nie ma wlasnego samolotu?? A ten rasowy tez mial byc niemlody. Czyli lepiej zostawic psa, którego mialo się kilkanascie lat, bo juz jest stary, zepsuty i niech sobie umiera bez "mamusi" i braciszka, ktorego pokochal.
To jest wstrętna historia.

On biedny szybciej umrze z tęsknoty niż w samolocie. Normalni ludzie jakoś sobie radzą i zbierają ze sobą psy. To przecież parę godzin lotu. No cóż :placz: :placz:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25544
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 21, 2018 20:34 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

Zostawila go z niby przyjacielem. Ciekawe czy ten przyjaciel bedzie o niego dbać... Biedny, biedny piesek ze złamanym sercem ;(

Ja tez wolalabym, zeby mi pies umarl w samolocie ze starosci niz gdzies z poczuciem porzucenia i niekochania i ze złamanym serduszkiem :(
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto maja 22, 2018 8:32 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

Nikt nie jest idealny, dlaczego mialby byc?
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84857
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Wto maja 22, 2018 9:29 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

Historia z uratowanym psem byla bajkowa - tak ją przedstawili w Polsce. Zaczęłam czytac o ksiezniczce i bylam zachwycona. To mnie zainspierowalo do napisania drugiej w moim zyciu bajki.
A teraz powinnam napisać druga część - smutną, o tym jak biedny, stary pies został porzucony przez swoją "mamusie", ktora miala go od malenkosci i nazywala go swoim dzieckiem. Bo na portalach pokazywala zycie z psami. Wpierw wzruszalam się do lez, a kiedy spojrzałam na te zdjecia z perspektywy tego, że juz jest "pozamiatane", że ten pies zostal porzucony co chwila pod innym pretekstem, kiedy spojrzalam w jego smutne oczy, to nie moglam przestać wyć. I co on sobie teraz myśli? Stracil "mame" i "braciszka", bo stary. Przyszlo mu umrzeć w samotności. Już nikt nie pisze, że to kwestia czasu, kiedy ten piesek też dołączy do rodziny krolewskiej :(
Bo nie dołączy. Został sam. Po tylu latach.
Dobra. Zostawila go z przykacielem... Smiechu warte!
Gdyby chciała to Harry sprowadzilby jej psa w mig! Gdyby chciała...
Z bajkowej księżniczki, o ktorej chcialam opowiadac dzieciom, zostala egoistyczna wiedźma :(

Mnie ta historia wczoraj poruszyła do głębi. Nigdy nie zrozumiem takich ludzi. A zakrywanie sie zdrowiem zwierzaka jest wstrętne. Pies chce byc przy niej i przy braciszku ze schroniska, ktorego tak uratowala cudownie.

Po prostu patrzylam wczoraj na zdjecia tego piesia i wylam - tak mi go żal ;(((((
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto maja 22, 2018 10:57 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

Bylam u wetki z Marysia. Brzuch idealny, pecherz niereagujący, futro odroslo - nie ma się do czego doczepic! :D
Ale jeszcze byla pobraną krew na parametry watrobowo-trzustkowe i jutro wyniki. Ale jestem spokojna o badania :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 215 gości