Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 22, 2018 16:03 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32; Marysi

Może Marysia lubi być w centrum uwagi :mrgreen:
Dobrze że jadła.
Ona w ogóle jest śmieszna. Ja widzę w wyobraźni jej minę jak ją karmisz :mrgreen: te jej płomienie na czole :lol:
Kochane są wszystkie bez wyjątku :kotek:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19612
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Czw lut 22, 2018 16:13 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32; Marysi

Na tyle już ją znam, że wiem, że nie ruszylaby jedzenia sama, rzadko kiedy rzuca sie na mokre a jeszcze rzadziej zjada wszystko. A dzis jadla - w ogole sie nie wyrywala. Nie uciekala. Nawet nie musialam jej trzymac. I nie pluła :D
Wiec chyba przypadnie mi ja tak karmic, żeby wmusic w nią wiecej mokrego jedzenia :mrgreen:
Jedynie sosik Marysia umie sama zjesc.
Taka się zrobila wygodna!
;)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw lut 22, 2018 18:27 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32; Marysi

Skończysz jak ja karmiąca matka kotów. Ja też podtykam pod nos po kawałeczku mięska to czasem zje. Dziś dzień miłości do człowieka i zjadła i witaminy i mięsko rano i wieczorem, także dobry dzień. Klaudus ona waży ponad 5 kg i ładnie wygląda. Wg mnie to ona ma słabe łaknienie a jeszcze jest rozpuszczona i lubi zainteresowanie wokół siebie. Ja to karmienie to już traktuję jako formę zabawy/zainteresowania kotem, wspólnego spędzania czasu, mówię to mojej mamie, która uważa, że jestem normalna inaczej bo kot ma jeść sam i koniec. Gdybym nie karmiła to jadłaby tylko suchego Royala a tego nie chcę i dlatego podtykam. Dobrze, że Marysia je zmiksowane różności, niech je mokrego jak najwięcej. A ile Kubuś już waży?

aga66

 
Posty: 6094
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Czw lut 22, 2018 18:31 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32; Marysi

A próbowałyście kiedyś tej pasty : http://www.zooplus.pl/shop/koty/przysma ... ace/210392 ? Moje z tym zeżrą wszystko. Wystarczy polać dosłownie odrobinkę i jest taki szał, że aż się kurzy przy miskach. A moje też mają różne fochy, kotka to czasami wręcz domaga się karmienia z ręki :roll: . Rozpuszczone są te nasze koty do granic :twisted: .

fifulec

 
Posty: 167
Od: Sob lut 19, 2011 0:00

Post » Czw lut 22, 2018 18:36 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32; Marysi

Nigdy nie probowalam zadnej pasty fifulec - ale wszystko przede mna ;)
Agus mysle, że Marysia tez.lubi jak jest zainteresowanie wokol niej ;) dzis siedziala bez przymusu i pozwolila sie karmic. Tego jeszcze nie bylo - co za kot!
Zatem bede karmic... Czasem :8
Ja jestem teraz na spotkaniu cechu we wspanialym studiu :)

Aha nie wiem ile wazy Kubus. Mysle ze 3.5 kg na pewno. I cos nie widac zeby rosl wzwyż :twisted:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw lut 22, 2018 18:40 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32; Marysi

Weszlam na link i tak - mielismy te pasty ;) lubiane umiarkowanie :/
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw lut 22, 2018 18:45 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32; Marysi

klaudiafj pisze:Weszlam na link i tak - mielismy te pasty ;) lubiane umiarkowanie :/

Moje nie jedzą, nie Liza nie interesuja ich te pasty zupełnie :wink:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19612
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Czw lut 22, 2018 18:49 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32; Marysi

No to ciekawe, bo moje się zabijają, ale tylko w grę wchodzi ta pasta odkłaczająca, pozostałe wersje są niejadalne. :roll:

fifulec

 
Posty: 167
Od: Sob lut 19, 2011 0:00

Post » Pt lut 23, 2018 8:40 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32; Marysi

Przypominam, że zostało 5 dni aby zagłosować w kocim konkursie.
Jest tam tyle pięknych majsterkowiczek i majsterkowiczów.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lut 23, 2018 12:29 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32; Marysi

Hej :)

Wczoraj nie bardzo mogłam pisać. Byłam w studio foto gigantycznym, rodzinnym, przecudownym. Tak mi smutno, że inni młodzi fotografowie, których znam wywodzą się z rodzin fotografów, gdzie dziadkowie, a co najmniej rodzice (najczęściej oboje) fotografowali, założyli rodzinne zakłady, a dzieci od urodzenia wychowywały się w tym świecie. Spotykam się z takimi rodzinami w ich zakładach, obserwuje, a takich rodzin znam teraz bardzo dużo. Wszyscy żyją jednym światem, wspierają się i rozumieją nawzajem, rozwijają razem i uczą od siebie - łączą ich nie tylko więzi rodzinne ale i ta cała historia fotograficzna w rodzinie. A ja Wam powiem, że ja się czuję z tym potwornie samotna. Wszystko co mam mam dlatego, że na przekór wszystkim zrobiłam po swojemu. Nie raz słyszałam - idź do normalnej pracy, a ile na tym zarobisz, a na co ci taki aparat skoro masz aparat i tak w kółko. To nie buduje... Ech, pożaliłam się. Wciąż mam przed oczami tego cudownego dziadunia (dopiero poznaję kto jest kim), taki cudowny dziadunio, od samego początku taki dla mnie życzliwy, właściciel tego całego zakładu i głowa klanu - wczoraj miał swoje święto. Niech mu Bóg/Matka Natura da jeszcze wiele, wiele lat życia w zdrowiu i z takim uśmiechem jaki wokół rozsiewa.

Wiecie, że ja kocham wszelkiej maści artystów z pasją :D Wczoraj odkryłam kolejną inspirującą osobę, a jest nią Agata Steczkowska - potwornie utalentowana - dyrygentka, kompozytorka, pianistka i wiolonczelistka :) Ranyy jak ja uwielbiam takie osoby :1luvu: Agata napisała też książkę, o której teraz jest głośno - o klanie Steczkowskich. Kolejna rodzina, która żyje jedną pasją od pokoleń :) Bardzo, bardzo kocham takie historie :Djk
jkkkk (Kubisław się podpisał)


Wczoraj kazałam m. kupić Dolinę Noteci. Powiedział, że nie było i kupił gurmeta i feliksa :roll: No to ja jeszcze leciałam o 22 do M1 po tą DN, bo miałam mięso w lodówce. Okazało się, że w M1 nie ma Auchana (a chyba w Auchanie była DN) tylko jakiś sklep Bi1 czy coś takiego. Na dziale z karmami znalazłam Yarrah bio :D Naprawdę super! Fakt, że w dużej puszce, ale to jest naprawdę dobre - moje koty lubią http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... bio/441277 i to właśnie są takie kawałki w sosie.

Była też DN, ale tylko tuńczyk - wzięłam 2 szt. - cena 4,5 zł :/ I kupiłam coś extra czego jeszcze nie widziałam:
Obrazek
Dopiero teraz przeczytałam, że to marka O'Canis :mrgreen: Ten słoiczek wygląda bardzo ekskluzywnie. Kosztował 7,50 zl. Ale super, że takie marki wchodzą do marketów!
Mięso w tym słoiczku wygląda jak domowy przetwór a na dole jest nawet plasterek marchewki! :D
Ciekawe czy posmakuje...

Przyjechałam do domu późno, wyjęłam mięso z lodówki i ... chyba się zepsuło :/ Wyrzuciłam. Może coś z tym mięsem jest nie tak, że koty nie chcą go jeść. A ja głupia tym razem kupiłam spory zapas :/ Nie wiem nawet jak to sprawdzić. Więc koty dostały nowego mamiora http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... ner/641775 i jeszcze otwarłam cosme. Do rana wszystko zniknęło. Tosia i Kubuś jadły a Marysia pogardziła. Na fali dobrych doświadczeń poszłam ją karmić i jaka reakcja - wyrywanie się, szarpanie, plucie i ucieczka. I tak każda próba wyglądała. No to nasypałam jej suchego i tyle. Nie otwierałam już nic innego.

Dziś rano otworzyłam saszetkę żółtej feringi. Kupiłam pakiet próbny ponownie, bo jakiś czas temu smakował. Koty nie ruszyły. Marysi rozwodniłam. Musiałam paluchem do dziobów włożyć jedzenie, żeby towarzystwo skosztowało - nie jadło i tak. Wkurzyłam się, wmieszałam gurmeta i dzioby ruszyły do mlaskania.
Nie mam im za złe, bo cóż - nie widziałam, że nie lubią żółtej feringi... dziś :evil:


fifulec pisze:No to ciekawe, bo moje się zabijają, ale tylko w grę wchodzi ta pasta odkłaczająca, pozostałe wersje są niejadalne. :roll:

Czasami faktycznie się zabijały o nie :D Tylko nie wiem o które...


Zapomniałam dodać moje ostatnie odkrycie wegańskie, a jest nim taki serek: https://www.vegekoszyk.pl/produkty/prod ... 0g-alfabio
Polecam bardzo, bardzo - to jest tak pyszne, że nie do opisania. Smakuje jak serek wiejski wymieszany z serkiem topionym, ale w sumie to nie wiem jak to opisać. I skład całkowicie naturalny. Jest przepyszny! M. potwierdza i Kubisław też :mrgreen:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt lut 23, 2018 13:14 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32; Marysi

Oj. Powiem Ci że rozumiem Twoje odczucia związane z rodzinnym biznesem... Ja też bym chciała. Zamiast siedzieć w korpo i klepać jak ten robak bezwolny, chciałabym mieć coś swojego :) ale niestety korpo daje dobry hajs a z czegoś utrzymać się trzeba, zwłaszcza jak dom w budowie. Dlatego podziwiam że mimo przeciwności zdecydowałaś się na ten krok :)

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

Post » Pt lut 23, 2018 13:43 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32; Marysi

Ja na to nie patrze pod tym wzgledem, że cos swojego - bo nie to bylo moim priorytetem. Ktos kto nie mial firmy, może myśleć, że to jest takis fajne miec cos swojego ;)
Mnie raczej boli to, że nie mam takiego biznesu rodzinnego od pokoleń w tym zawodzie. Bo to jednak bardzo duzo daje. Czlowiek nie musi sam sie uzerac ze wszystkim, jest ktos z rodziny kto pomaga, kazdy ma swoją funkcje i przede wszystkim starsi uczą mlodszych, jest jakies wieksze obycie w tym. Jak ktos np wywodzi sie z rodziny szefcow to zyje tym swiatem i nasiaka ta branza naturalnie. Tak jest w kazdym fachu. Mi brakuje wlasnie takiego rodzinnego wsparcia. Też bym chciala chodzić do studia i spotykac sie tam z mama, tata, dziadkami... No, ale tego nie zmienie. Moge tylko patrzec z boku na innych jak oni mają fajnie w rodzinnych biznesach.
M. tez pracuje na dzialalnosci naszej. Dopelniamy sie. Ale on jest programista. Zderzają się dwa światy - moj bladzacy w chmurach i jego przyziemny. :mrgreen: zaczelam go nazywac kulą u nogi - jak gdzies odfruwam za daleko to on mnie blokuje :ryk: Ale ja czasami nie wiem w jakim swiecie zyje, bo mi sie miesza rzeczywistosc z wyobraznia. Ale co ciekawe - finanse to moja domena. W tej kwestii wszystko mam idealnie ogarniete i zadbane. Juz nie wierze m., bo w tej kwestii to on odfruwa :ryk:
Także ten - rachunki porobie a potem sobie dalej bujam w oblokach :ryk: mowiac finanse mam na mysli wszystko co dotyczy budzetu domowo-firmowego, a nie tylko oplacanie rachunkow.
Gdybysmy byli oboje takimi marzycielami (bo nie chce juz mowic artystami) to bysmy poplyneli jak titanik na skaly. A tak to wszystko jakos sie kreci.
Ale dzialalnosc gosp w naszym kraju to sznur na gardło. Z roku na rok coraz bardziej się zaciska...
U nas to jest drużynowe działanie i dlatego się sprawdza. Poki co... bo nigdy nie wiadomo co bedzie.

:)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt lut 23, 2018 17:46 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32; Marysi

Moi synowie mają swój interes i muszą dobrze się nagimnastykowac aby funkcjonować finansowo dobrze. Ja nie mam głowy do interesów i pracuje na tzw posadzie.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25464
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 23, 2018 17:51 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32; Marysi

A można wiedzieć jakie?

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

Post » Pt lut 23, 2018 19:21 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32; Marysi

Działalność gospodarcza w Polsce to ciężki kawałek chleba. Mój mąż jest na swoim i nigdy nie wiadomo ile kasy do domu przyniesie. Opłaty, koszty duże a zarobek zależy od zainteresowania klientów. Ja pracuję na państwowym, przynajmniej stały grosz wpada.

aga66

 
Posty: 6094
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul i 72 gości