Strona 56 z 103

Re: Burasy w akcji! Kot & zielone = Katastrofa!

PostNapisane: Sob lip 14, 2018 16:29
przez PixieDixie
U nas dzis praca wre. Rewolucje balkonowe

A ja dzis bylam sama jako kierowca u tesciowej :) ZAjechalam i wrocilam :)
M. pewnie zawalu mial dostac :D Ale "pozwolil" zabrac auto i jechac 10 km w 1 strone :D
Pekam z dumy :D

Koty patrza co sie dzieje na balkonie a oni nie moga w tym uczestniczyc. Skandal :P

Re: Burasy w akcji! Kot & zielone = Katastrofa!

PostNapisane: Nie lip 15, 2018 11:51
przez PixieDixie
Koty mają na kilka dni balkon wyłączony
Mamy boczki zrobione
Jutro będzie przygotowywany stelaż
I koło wtorku środy ma być daszek gotowy więc i rozciągniemy siatkę.

A) zabezpieczamy się przed gołębiami
B) koty mają bezpieczny balkon
C) estetycznie też lepiej niż sama siatka bo siatka będzie z przodu. Boczki są drewniane. I bezinwazyjnie że nikt się bje dowali do nas.
D) bezpiecznie dla kotów :) bo wszystko jest tak pomyślane że nawet Coco będzie mogła chodzić po poręczy bez stresu że wypadnie.

Póki co szlaban na balkon bo nie ma siatki
A my wykonujemy akrobacje niebywale chcąc wyjść po coś na balkon
Żeby koty nie ruszyły.

Re: Burasy w akcji! Kot & zielone = Katastrofa!

PostNapisane: Nie lip 15, 2018 16:34
przez Dyktatura
PixieDixie pisze:Koty mają na kilka dni balkon wyłączony
Mamy boczki zrobione
Jutro będzie przygotowywany stelaż
I koło wtorku środy ma być daszek gotowy więc i rozciągniemy siatkę.

A) zabezpieczamy się przed gołębiami
B) koty mają bezpieczny balkon
C) estetycznie też lepiej niż sama siatka bo siatka będzie z przodu. Boczki są drewniane. I bezinwazyjnie że nikt się bje dowali do nas.
D) bezpiecznie dla kotów :) bo wszystko jest tak pomyślane że nawet Coco będzie mogła chodzić po poręczy bez stresu że wypadnie.

Póki co szlaban na balkon bo nie ma siatki
A my wykonujemy akrobacje niebywale chcąc wyjść po coś na balkon
Żeby koty nie ruszyły.

Jestem ciekawa jak to będzie wyglądało. Pokażesz fotki?

Re: Burasy w akcji! Kot & zielone = Katastrofa!

PostNapisane: Nie lip 15, 2018 17:55
przez PixieDixie
Na ten moment tak to wygląda .

ObrazekObrazek

Re: Burasy w akcji! Kot & zielone = Katastrofa!

PostNapisane: Pon lip 16, 2018 5:10
przez Dyktatura
Czy te boki przyczepialiście do elewacji?

Re: Burasy w akcji! Kot & zielone = Katastrofa!

PostNapisane: Pon lip 16, 2018 5:53
przez PixieDixie
Nie. Boki są do betonowego daszku przykręcane
A na dole są na poręczy bezinwazyjne obejmymy.

zależało nam żeby to było bezinwazyjne

Re: Burasy w akcji! Kot & zielone = Katastrofa!

PostNapisane: Pon lip 16, 2018 10:46
przez Moli25
Bardzo dobra robota :kotek:

Re: Burasy w akcji! Kot & zielone = Katastrofa!

PostNapisane: Pon lip 16, 2018 12:34
przez Ziemosław
Moli25 pisze:Bardzo dobra robota :kotek:

Zgadzam się :) też chyba w takie coś pójdę na balkon w Domku :)

Re: Burasy w akcji! Kot & zielone = Katastrofa!

PostNapisane: Pon lip 16, 2018 15:09
przez PixieDixie
Jak będzie skończone to wyślę finalny efekt
Dzisiaj walczymy dalej.
Jutro powinna być siatka już montowana.

Re: Burasy w akcji! Kot & zielone = Katastrofa!

PostNapisane: Pon lip 16, 2018 17:20
przez PixieDixie
Kocia tragedia
Akt pierwszy
Obrazek

Re: Burasy w akcji! Kot & zielone = Katastrofa!

PostNapisane: Pon lip 16, 2018 18:00
przez Aia
O jak fajna drabinka dla kota na balkonie się buduje :twisted: :twisted: Ciekawe czy i kiedy Coco wpadnie na pomysł jak fajnie by się po takiej wspinać :wink:
Ale wygląda bardzo estetycznie, szkoda że puścić pędów liści po tym nie możecie.
Obyście tym razem byli zadowoleni z efektów obudowy balkonu, nie mogę się doczekać efektu końcowego :ok: :ok:

Re: Burasy w akcji! Kot & zielone = Katastrofa!

PostNapisane: Pon lip 16, 2018 18:06
przez PixieDixie
Akrobatyka to specjalność Pixiora. Reszty nie podejrzewam

Równolegle dodajemy daszki żeby syf z dachu leciał na zewnątrz a nie na balkon

Więc to taka kompleksowa robota
Ale dziś już padam.

Rano jechaliśmy wcześnie do pracy... I przysypiam .

Zjadłam właśnie obiad (tak, obiad) i mam ochotę iść spać

A jeszcze mam do zrobienia na jutro zupę
I muszę się doprowadzić do ładu.

Duzo się ostatnio dzieje.

Re: Burasy w akcji! Kot & zielone = Katastrofa!

PostNapisane: Pon lip 16, 2018 21:18
przez MonikaMroz
Ja w sumie tez po 18jadlam obiad. Wracałam z pracy dzisiaj ponad godzinę a mam ok 6 minut tramwajem. Ale były takie ulewy oberwanie chmury na maxa ze nawet parasol której nie miałam zreszta na nic się zdawała.
I na dodatek weszłam do dwóch sklepów po drodze i nie kupialmtego czego potrzebuje. Wiec te ulewy jak dla mnie całkiem były nieprzydatne.

Re: Burasy w akcji! Kot & zielone = Katastrofa!

PostNapisane: Pon lip 16, 2018 21:25
przez MaryLux
:piwa: :piwa: :piwa:

Re: Burasy w akcji! Kot & zielone = Katastrofa!

PostNapisane: Pon lip 16, 2018 21:45
przez PixieDixie
Monika ... No trochę duża czasowa różnica.

My też mamy sajgon bo droga na Gliwice jest w remoncie. I są korki... Okrutne korki.
Dziś wracając się uwijalismy bo o 16 mieli przyjść panowie od przeglądu elektrycznego. I baliśmy się że nie dojedziemy a wyszlismy o 15 z biura.

Zawracaliśmy i jechaliśmy okrezna droga bo korek był od Bytomia

Nawet mówię M - jedz ty bo się nam spieszy. Popludniu porwalam autko i pojechałam do biedronki.
Taka jakaś wolność :D i niezależność :D zakupy samochodem, bez męża :D

A mina ludzi czasem jak wysiadam z białego pulpeta -- bezcenna :D śmiesznie wyglądam - taki mały kurdupel jak ja w takim postawnym samochodzie :D prawie z niego wyskakuje hahaha :D

Ale jestem szczęśliwa że zaczynam jeździć.

Koty po kolacji odpaliły. Wszak popołudniu pilnowały balkonu. I bardzo się zmęczyły.

Pixiaaty kimie na fotelu, Coco na oparciu kanapy. Nicia na dole drapaka.

Cisza i spokój...

Cisza przed burzą?