Strona 8 z 103

Re: Burasy - wątek fotkowy

PostNapisane: Pt sty 12, 2018 22:47
przez PixieDixie
No to jej smedzenie jest czasem meczace :D Bo zamiast wlezc na kolana, i ja glaskac

To nie masz latac za nia, najlepiej z piórkiem :D Albo sznurkiem i zabawiać bo ona chce poskakać :D
Piszczałka :)

Re: Burasy - wątek fotkowy

PostNapisane: Pt sty 12, 2018 22:48
przez Moli25
Ciociu zmień banerek listopadowy
Fuks

Re: Burasy - wątek fotkowy

PostNapisane: Pt sty 12, 2018 22:49
przez PixieDixie
done :)

Re: Burasy - wątek fotkowy

PostNapisane: Pt sty 12, 2018 22:49
przez lucas 2014
PixiDixi: Lucas obtarł się może raz o moje nogi... jak kroiłam pierś z kurczaka. A potem otrząsał się jakbym miała świerzba. :oops: Mieszkamy razem już ponad cztery lata. Lucas 2014

Re: Burasy - wątek fotkowy

PostNapisane: Pt sty 12, 2018 22:50
przez Moli25
lucas 2014 pisze:PixiDixi: Lucas obtarł się może raz o moje nogi... jak kroiłam pierś z kurczaka. A potem otrząsał się jakbym miała świerzba. :oops: Mieszkamy razem już ponad cztery lata. Lucas 2014

Pamiętaj :lepiej późno niż wcale :201461

Re: Burasy - wątek fotkowy

PostNapisane: Pt sty 12, 2018 22:53
przez PixieDixie
U mojej mamy miałam taką kotkę. Identyczny typ.
Misia - śmiałam się ze to Królowa.

W rzeczywistości, kotka odtrącona przez kocicę, za wcześnie oddzielona, wychowywała się bez innych kotów. Zupełny brak kocich nawyków.
By sprawdzić czy mruczy trzeba było palcem dotykać krtani.

Kot który kochał tylko mojego ojca. I to głownie gdy była pora jedzenia. Tak - niedotykalska i aspołeczna.

Ale i tak była kochana. I wyjątkowa.

Z kolei Nicia jest przykładem ze kot moze se przekonać po czasie - chociaz u nas to był proces i w sumie jest do tej pory. Dwa lata jest z nami i z kota który człowieka się bał, jest kotem który zaczyna się domagać miziania :) I jest pieszczochem, chociaż jeszcze nie zawsze wie jak to okazywać.

Re: Burasy - wątek fotkowy

PostNapisane: Sob sty 13, 2018 11:43
przez Aia
Rozpływam się nad ostatnim zdjęciem :1luvu:
Pixior wcale nie sprawia wrażenia gbura. Nie buczy, nie strzela zębami w gości :wink: , daje się pogłaskać. Taki zrównoważony, pewny siebie pan na włościach, poważny, mało wylewny kocur. Poznałam duuuuużo kotów i daleko Mu jeszcze do burczymuchy :mrgreen: . To stary stetryczały Krowiu staje się prawdziwie zrzędliwy przy gościach :wink: koty mają do tego prawo :mrgreen: Zresztą ja do obcych się też nie tulam :wink:

Re: Burasy - wątek fotkowy

PostNapisane: Sob sty 13, 2018 17:06
przez PixieDixie
Pixie zdziwaczal.
Łapę na gościa podniesie bez mrugnięcia okiem

Ale jak co nie kochać leży z M. Sobie i sie tuli.

Wiem że nas kocha na swój sposób ale kocha a my jego. Bardzo. Baaardzo.

Re: Burasy - wątek fotkowy

PostNapisane: Nie sty 14, 2018 21:33
przez PixieDixie
Bursy senne
Dzisiaj okrutnie
Tak jak i my

Pozdrawiamy
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Burasy - wątek fotkowy

PostNapisane: Śro sty 17, 2018 18:07
przez Kotina
PRZEPIEKNE fotki - jak zwykle :201461 :ok:

Re: Burasy - wątek fotkowy

PostNapisane: Śro sty 17, 2018 18:31
przez megan72
Na dwóch pierwszych zdjeciach to wcale nie wyglądają na senne!

Re: Burasy - wątek fotkowy

PostNapisane: Śro sty 17, 2018 18:32
przez PixieDixie
Dzisiaj same bo my nie potrafimy dojechać z pracy do domu :(

Re: Burasy - wątek fotkowy

PostNapisane: Śro sty 17, 2018 19:36
przez MaryLux
mryczór

Re: Burasy - wątek fotkowy

PostNapisane: Śro sty 17, 2018 20:12
przez Aia
Słyszałam w radiu, że koło TG śnieżyco-lodowisko, pod Nakłem wypadek :(
Mam nadzieję, że o ludzkiej porze wpadniecie do domu... choć już godzinę temu, to ludzka już nie była :|

Re: Burasy - wątek fotkowy

PostNapisane: Śro sty 17, 2018 20:16
przez MaryLux
I jak? Jesteście w (pobliżu) domu?