Burasy w akcji!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 14, 2018 9:08 Re: Burasy w akcji! Kot & zielone = Katastrofa!

Ja cala sobote niedziele przelezalam. W sobote takie rzeczy z migdalow sciagalam ze... na samo wspomnienie mna trzepie.
Zatoki zawalone po kokardki, trace glos a pani mi mowi ze gardlo takie praktycznie ok czy mialam migdalki usuwane bo w ogole nie mam powiekszonych.

Trzeba bylo je widziec sobote. Tylko ze sama o siebie zadbalam zeby to tam dalej nie sialo sie po gardle.

A jak bym poszla w takim stanie do biura to a) zarazilabym pol zespolu b) klima w robocie chodzi na pelny gwizdek. Zabilo by mnie to na amen

Laskawie dostalam 3 dni L4. Powinno wystaczyc ale sam fakt potraktowania mnie przez babke w wieku mojej mamy jest dlamnie...
:( A
Juz kiedys bylam u niej i tak samo zostalam potraktowana. Ale niestety nie bylo alternatywy a musialam isc bo nawet nie mam jak z domu prcowac bo nie mam na czym.

Dziekujemy Moniko :) przynajmniej nadrabiasz forumowe zaleglosci i koty szczesliwe ze ktos jest w domu :)

Ja widze po moich. Jakie bylo zasko jak o 8:20 weszlismy do domu :)

Ewo no ... ;) lepiej tego ujac nie moglas
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9813
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon maja 14, 2018 13:52 Re: Burasy w akcji! Kot & zielone = Katastrofa!

Klima to chyba przekleństwo teraźniejszych czasów... co kto ma w pracy, non stop słyszę ze choruje :(
Moja znajoma, jak nigdy, tak odkąd zaczęła nową pracę, tak zapalenia ucha co 2-3 miesiące (a zdarzało się częściej). Ja tak samo mia lam w sklepie.
Teraz, my całe szczęście nie mamy. W razie gorąca pijemy wodę i papierami możemy się powachlować :wink:

Zdrowia...

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17100
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon maja 14, 2018 14:09 Re: Burasy w akcji! Kot & zielone = Katastrofa!

Ja się do klimy przyzwyczaiłam zawsze mam polar w pracy w razie czego
Ale jak już wszystko leży i kwiczy to...

Leze w łóżku i co jakiś czas odpływam.

Koty się bawią z M. Pełnia szczęścia.

Bym sobie poczytała ale zupełnie brak skupienia do tego.
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9813
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon maja 14, 2018 20:11 Re: Burasy w akcji! Kot & zielone = Katastrofa!

Za zdrówko :ok: :ok:

Ja się czuję jak symulantka u ortopedy. Bo z kolanami tragedii nie ma, w obu problemy z rzepką (z tego co zrozumiałam w każdym inny problem) ale nic poważnego, no, damy skierowanie tu i tam, popić sobie blebleble, może zastrzyk w kolanko...
A ja kurdęż kuleję! Czasami na dwie nogi na raz! :roll:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33245
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon maja 14, 2018 20:36 Re: Burasy w akcji! Kot & zielone = Katastrofa!

Służba Zdrowia.
Zero empatii czasami byle by tylko odhaczyc. Żeby jeszcze czasu nie miała ... Ale byłam na Medicover. Nie dość że ostatnio dostanie się do lekarza to polowanie na czarownice to jak już upolujes to trafiasz na prawdziwą wiedźmę :ryk: :ryk:
Jeszcze mnie chciała ochrzanic że przyszłam punktualnie .. bo ona myślala że ja na 7:30 nie na 7:20.
Straszne babsko.

Koty dziś happy ale na balkonie im dziś wiało i nie korzystały z drapaczka

Nicia jest zabawna jak się dziwiła za każdym razem co M. Wychodził i wracał

Znacie jakąś dobrą metodę na katar?
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9813
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon maja 14, 2018 20:38 Re: Burasy w akcji! Kot & zielone = Katastrofa!

PixieDixie pisze:Służba Zdrowia.
Zero empatii czasami byle by tylko odhaczyc. Żeby jeszcze czasu nie miała ... Ale byłam na Medicover. Nie dość że ostatnio dostanie się do lekarza to polowanie na czarownice to jak już upolujes to trafiasz na prawdziwą wiedźmę :ryk: :ryk:
Jeszcze mnie chciała ochrzanic że przyszłam punktualnie .. bo ona myślala że ja na 7:30 nie na 7:20.
Straszne babsko.

Koty dziś happy ale na balkonie im dziś wiało i nie korzystały z drapaczka

Nicia jest zabawna jak się dziwiła za każdym razem co M. Wychodził i wracał

Znacie jakąś dobrą metodę na katar?

Ja biorę na katar Sudafed. Dwa dni pobiorę i mam spokój.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 14, 2018 20:43 Re: Burasy w akcji! Kot & zielone = Katastrofa!

Na mnie sudafed i cirrus nie działają

Ibuprom zatoki przynosi ulgę ale wiadomo zagłusza objawy.

Próbuje z sinupretem ale kiedyś nie działał na mnie jakoś mega zobaczymy jak teraz bedzie.

Katar i ból brzucha dwie dolegliwości których nie umiem wytrzymać
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9813
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon maja 14, 2018 20:49 Re: Burasy w akcji! Kot & zielone = Katastrofa!

PixieDixie pisze:Na mnie sudafed i cirrus nie działają

Ibuprom zatoki przynosi ulgę ale wiadomo zagłusza objawy.

Próbuje z sinupretem ale kiedyś nie działał na mnie jakoś mega zobaczymy jak teraz bedzie.

Katar i ból brzucha dwie dolegliwości których nie umiem wytrzymać

U mnie cirrus też nie działa ale Sudafed się sprawdził.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 14, 2018 20:51 Re: Burasy w akcji! Kot & zielone = Katastrofa!

Podobno skuteczne jest płukanie zatok sola fizjologiczną (z dodatkami? lekarz by podpowiedział)... nie pytaj mnie jak, brrrr nawet nie chce sobie tego wyobrażać Obrazek

Laryngologa w ciągu ostatniego roku odwiedzaliście? Prześwietlenie zatok, wymaz czy jakaś bakteria się u Was nie zagnieździła i nawraca?

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17100
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon maja 14, 2018 21:17 Re: Burasy w akcji! Kot & zielone = Katastrofa!

Byłam ale przeszło to nie ciągnęłam tematu

Generalnie mam pewne podejrzenia co to może być .. kiedyś zdiagnozowank baterie w gardle potem antybiotyk ale nie zweryfikowano czy już jej nie ma...

Może należy iść tym tropem? Nie wiem

Póki co idę zgodnie z planem czyli ogarniam paszczę. Idę do ortodonty w tym miesiącu na konsultacje. Boje się jak cholera. Mam źle doświadczenia. Dentysta mnie tak nie przeraza (w ogóle mnie nie rusza) ale ortodonta - bez M. Tam w ogóle nie wejdę i nie otworze paszczy. Mam straszny uraz.

Jak to ogarnę będę leciec dalej bo podejrzewam że jeśli ktokolwiek będzie chciał mi aparat założyć tj będę musiała uporządkować i sprawę gardła.
W moim przypadku to jest pokomplikowane. I to mocno.

Było by łatwiej gdyby ktoś mi tą dziurę załatał ale ja za stara jestem już na to wg lekarzy.

A wiecie że koty też mają roszczepy wargi i podniebienia??:)
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9813
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon maja 14, 2018 21:30 Re: Burasy w akcji! Kot & zielone = Katastrofa!

Na FB znalazłam fajny komiks
Rynnrysuje czy jakoś tak

Ostatni przedstawia babkę z kotem
Mówiąca że podjęła decyzję o nieposiadaniu dzieci bo jej kot ma alergię
Nie umiem adresu u wkleić

Fessst mi się to spodobało :D

Ale nie mogę tego udostępnić bo znowu się zrobi gownoburza w rodzinie :)
Bo moje siostry sobie to biorą za bardzo do siebie. I potem wysluchuje jakie to okropne i jak to nie można porównywać dzieci i kotów.

A za plecami to co mi mówią x 10
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9813
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon maja 14, 2018 21:31 Re: Burasy w akcji! Kot & zielone = Katastrofa!

Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9813
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon maja 14, 2018 21:59 Re: Burasy w akcji! Kot & zielone = Katastrofa!

PixieDixie pisze:
Generalnie mam pewne podejrzenia co to może być ..

Może należy iść tym tropem? Nie wiem

Ja bym chyba poszła. To już bardziej wygląda na bakterię niż wirusa, a te paskudnie się leczą, a niedoleczone mogą uodpornić na grupę antybiotyków. Biorąc częstotliwość Twojego/Waszego chorowani.

Rozszczep u kotów/psów nie jest taki rzadki. I też się je łata i ciapciaki żyją i funkcjonują sobie bardzo ładnie :D :1luvu:

Powodzenia z ortodontą. Oby strach okazał się bezpodstawny :ok:


Ps a może zatoki nosowe są powiązane z zębami? Ropa pod korzeniem? Choć to nie tłumaczy że M. też cierpi zna z powodu infekcji

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17100
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon maja 14, 2018 22:02 Re: Burasy w akcji! Kot & zielone = Katastrofa!

PixieDixie pisze:https://m.facebook.com/Bzdurynn/photos/a.250893471672501.55991.209838162444699/1645642205530947/?type=3&source=48&__tn__=EH-R

O tak się udało

Ja lubię też "Moj partner oświadczył , że albo on albo kot. Czasem za nim tęsknię"

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17100
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Wto maja 15, 2018 6:53 Re: Burasy w akcji! Kot & zielone = Katastrofa!

Po ostatnich przebojach z gołębiami to zaczynam mieć podejrzenie że to co mamy na daszku i to co scieka po deszczu a my to sprzątamy ( mimo rękawiczek oto)
Też może mieć wpływ na nas.

Sprawa gołębi a właściwie tego syfu idzie do sanepidu. Jak lokatorzy się nie potrafią zmobilizować w cywilizowany sposób to trzeba ruszyć temat inaczej. Nie mogą od zimy leżeć trupy Gołębi na gzymsach
Wczoraj M poszedł do sąsiada i z jego balkonu zrobił zdjęcie tego co mamy nad balkonem...
To co się zobaczyło nie da się odzobaczyc... To jest dramat.
A gołębie se siedzą pod siatką która miała niby zabezpieczać ...

Kotely miały szok jak zobaczymy M. Po drugiej stronie siatki :) nie widziały o co chodzi

Ja dziś sama z kotami.
koty zdziwione ze M. Pojechał ani się nie skaply że wychodzi i potem patrzyły na mnie jak na wariata ... "Ale o co tu chodzi"

A ja zamknęłam drzwi i hop do lozka.

Ale dzisiaj lepiej z katarem po nocy. Choc kolejny etap - kaszel się zaczyna.

A jeszcze co do zębów to chyba ropy już nie ma. Jeden problematyczny ząb już jest po kanałowce. (Jeszcze plombę trzeba założyć) , miałam iść jutro ale lipa. Muszę polować na inny termin jak mi przejdzie.
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9813
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 276 gości