W stadzie trzeba być zorganizowanym.
Niestety, by nauczyć spożywania innego rodzaju pokarmu, trzeba wykazać się konsekwencją i nieugiętością. (młode) koty najlepiej uczą się przez naśladownictwo. Dzikie kocięta też nie wiedzą, że ta mysz przyniesiona przez matkę, to jest pokarm. Samica jedną zje na ich oczach, drugi raz, kawałek zostawi, bardziej ogarnięte kocie skosztuje i ruszy samo, a te oporne będzie głodne dopóki się nie przełamie. Myślisz, że kotkę obchodzi, że osiołek chce cyca, zostawi bez skrupułów i pójdzie polować na następne mięso
Ze starszymi kotami, które mają już swoje nawyki, o wiele ciężej. Ale się da.
Poczekaj na kolejne opinie, może ktoś da radę która Wam podpasuje