O jaka ona piękna
kocham czarne koty.
Od zawsze
U babci miałam czarnego Filemona. Pierwszy kot którego pamiętam. Też był cudny i kochał mojego dziadka ponad wszystko.
Gdy dziadek zmarl w kilka dni po pogrzebie kot też się "zgubił" . Nigdy się już nie pojawił.
Ja co do kobiecych dolegliwość jestem na etapie meczenia się. Co nie pomaga.
Puściłam pranie
Wczorajsze nie chce schnąć
Dziewczyny ze mną leżą na łóżku.
W planach dziś mam klasyczny obiad. O zgrozo miałam smak na schabiszczaka
A popołudniu czeka mnie prasowanie.
W tym tygodniu muszę szyby przetrzeć w oknach chociaż.
M. Zmobilizować by poodkurzal klasycznum odkurzaczem a nie tylko automatyczny jeździ.i umył porządnie podłogi
I fronty mebli porządnie umyć.
No i kabine prysznicowa na błysk zrobić.
Kuźwa zawsze stres ... Niby zawsze spoko teściowa niby nigdy uwag nie robi ale ja przy niej czuje się czasem jak taka "fleja". Bo jej kapnie woda na podłogę i już to wyciera [emoji14]
Wszystko do piątku
No i wyprasować tonę rzeczy, przebrac pościel i ogarnąć .
I się zapakować sensownie. Nienawidzę pakować się do podręcznego... Nigdy nie wiem potem czy czegoś nie zdupczylam i czy mi nie zrobią pilota na lotnisku na odprawie bezpieczeństwa.