Burasy w akcji!

[PixieDixie]

Ja nie mam reki do zielska. Jak juz mam cos to albo ususze albo oblezie mi jakies robactwo i tak sie konczy.
Pomidorki zeby wyhodowac to sie musialam nagimnastykowac bo tu zeby pixior nie gryzl lisci
A tu mszyce i inne ciulstwa piszac wprost.
Nie chcialam ich tepic chemicznie zeby pomidory byly mimo wsystko naturalne
To listek po listku zbieralalm. Dziennie, przeglad.

Nie powiem bylo warto

[Gosiagosia]

Zupka ekstra nawet nie wiedziałam że można dawać listki do zupy. wyglada bardzo apetycznie.
Pozdrawiam z sanatorium.

[Moli25]

Nie mam ręki do niczego co ma korzenie i wymaga pielęgnacji dlatego mam sztuczne kwiatki z Ikea

[Ziemosław]

Nie mam ręki do niczego co ma korzenie i wymaga pielęgnacji dlatego mam sztuczne kwiatki z Ikea

Ja tak samo, kiedyś ómarłam kaktusa

[Moli25]

Nie mam ręki do niczego co ma korzenie i wymaga pielęgnacji dlatego mam sztuczne kwiatki z Ikea

Ja tak samo, kiedyś ómarłam kaktusa

Ja robiłam tyle podchow, ale niestety nie wyszło ani razu. Teraz mam jakieś kwiatki które niby nie są skomplikowane w pielęgnacji a już im listki usychaja

[Ziemosław]

Jedyna roślina jaka u nas przetrwała więcej niż tydzień pod moją opieką to bazylia w kuchni

[Ewa L.]

Jedyna roślina jaka u nas przetrwała więcej niż tydzień pod moją opieką to bazylia w kuchni

Do puki jej nie skonsumowałaś ?

[Ziemosław]

Jedyna roślina jaka u nas przetrwała więcej niż tydzień pod moją opieką to bazylia w kuchni

Do puki jej nie skonsumowałaś ?

Si

[PixieDixie]

U mnie bazylią nie ma racji bytu
Pixior ja wpieprza
A potem zyga
Jak kot
Mówię wam

[Atta]

Nie mam ręki do niczego co ma korzenie i wymaga pielęgnacji dlatego mam sztuczne kwiatki z Ikea

A wiecie,że o takie też trza dbać?! Normalnie bardziej zbierają kurz niż te żywe. A do naszego dobrał się wtedy kot,co to miał wysmakowany gust i żywego nie ruszył, nawet traffki nie chciał Ogólnie ostatnio walczę z zarazą na kwiatach domowych. Co jeden to ma inna zarazę na sobie i chyba prędzej ja się wykończę przy ich pielęgnacji, niż z nich coś będzie Przynajmniej mam opcję balkonową,gdzie mogę nacieszyć oczy. Ale w sumie to wolę zielsko,które daje sie skonsumować. Na talerzu wsio lezy jak należy

[PixieDixie]

Jak ostatnio miałam jakieś badyle na balkonie to Nicia se 3 kuwetę zrobiła :ryk::ryk:

Ale mam lenia

Jezdzimy z M. Ostatnio do roboty na 7;30.
O 7 wychodzimy z domu

Koty patrzą na nas jak na wariatow jak chcemy dać im jeść a one jeszcze chcą spac. Przecież to nie ta pora.

Wracamy i Walcze z sobą by nie zasnąć.
Póki co przegrywam.

A dziś było wybitnie fajnie bo wczoraj pracowałam południu. A że dziś miałam Lekarza o 14 i musiałam uciec wcześniej do odebralam godziny i o 15 byłam w domu i już pracować. Nie musiałam.

A jutro piątek.

[Ziemosław]

Piąteczek
Fajnie masz że koty śpią o 7, moje o 5 zaczynają

[PixieDixie]

Długi weekend!

Obijamy sie z kotami
Balkon otwarty ale jakos nie widze zapalu kociego. Coco woli lezec rozplaszczona na panelach wdomu.
Nicia spi na drapaczku
A Pixiro jeszcze sam nie we jaki ma pomysl na siebie dzisiaj.

Ja zabralam sie za uwaga ciasto drozdzowe!! Z kruszonka. Taie prawdziwe. Domowe.
Prosze o kciuki!! Poki co zostalo zagniecione i sobie ronsie zawiniete w sciereczke w cieplutkim miejscu

[Ziemosław]

Na ciasto kciuki są zawsze

[PixieDixie]

Ja nie umiem piec. Nie mam talentu jak Marta.

Zawsze cos spapram. A wiedzac ze mam gosci popoludniu to ...
Nie umiem piec, gotowac, pod presja. Ze ma wyjsc. Prawie zawsze sie cos skopie

Moli pamieta - jak przyjechali, obiad, rolady, kluski i czerwona kapusta - ktora spalilam!! I M. lecial po druga!
Nie umiem tak i juz!

Patrze na Coco i zastanawiam sie jakim cudem jej sie dobrze spi na panelach. Wszystkie gdzie s tam kombinuja zeby na drapaczku, podusi. Nie.
Ta na golej podlodze.

Zapki zawiniete i drzemie.

Az mi sie marzy dzisiaj cos podobnego.... ale unikam mysli ze w kuchni mam syf
Chwila dla mnie. Moze jeszcze jedna kawa?

Za chwile jak wloze ciasto do piekarnika to musze M. kopnac w 4 litery zeby wkoczyl na odkurzacz i mop ;P
Poki co rozkoszuje sie lenistwem, tylko swiaodmosc syfu w kuchni mnie irytuje.