Ewa L. pisze:Ziemosław pisze:Ooooo... Nam kiedyś przyszedł rozwalony karton z miamorami, nie dość że wszystko upaćkane to śmierdziało jak 150. Nie zazdroszczę
Powinnam zrobić zdjęcie i zareklamować ale aż się boję bo a nóż uznają reklamację i przyślą mi kolejną zgrzewkę karząc odesłać rozwalone puszki a ie zamierzam trzymać tej otwartej aż się popsuje. I jeszcze będę musiała zapłacić jak z tą poprzednią paczką.
i tak powinnaś reklamować, uszkodzenie przecież będziesz miała na zdjęciu, mnie akurat nigdy nie kazali odsyłać uszkodzonych rzeczy najwyzej pisali ,zeby oddać do schroniska