Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Dyktatura pisze:Od 14 lat korzystam z usług Orange. Podobnie jak Ewa zaczynałam jeszcze w Idea. Było kilka zgrzytów pomiędzy nami ale generalnie jestem zadowolona.
W tym czasie Ł. miał umowy z różnymi operatorami. Masakra. Ani oferty nie były takie fajne ani obsługa ze strony operatorów. Od 2 lat jest w Orange i nie narzeka.
No ale każdy jest inny i dlatego wybieramy różne oferty.
MalgWroclaw pisze:Moją firmę obsługuje Orange. I, delikatnie mówiąc, ma takie sobie umowy.
Ewa L. pisze:MalgWroclaw pisze:Moją firmę obsługuje Orange. I, delikatnie mówiąc, ma takie sobie umowy.
Oferty dla firm są inne i dla klientów indywidualnych. Z firmowymi nigdy nie miałam do czynienia bo nie prowadzę firmy to nie wiem ale dla indywidualnych mają nie złe oferty i za staż też są dodatkowe zniżki.
mir.ka pisze:Ewa L. pisze:MalgWroclaw pisze:Moją firmę obsługuje Orange. I, delikatnie mówiąc, ma takie sobie umowy.
Oferty dla firm są inne i dla klientów indywidualnych. Z firmowymi nigdy nie miałam do czynienia bo nie prowadzę firmy to nie wiem ale dla indywidualnych mają nie złe oferty i za staż też są dodatkowe zniżki.
Ja od początku mam telefon firmowy w Orange i zawsze byłam zadowolona z ich obsługi i oferty, mąż ma prywatny też długo, to mamy porównanie ofert, które teraz aż tak bardzo nie odbiegaja od siebie, choc ja zanacznie więcej dzwonię od niego i prywatnie i słuzbowo.
Teraz właśnie przedłuzyłam umowę na kolejne 2 lata, bo dostałam korzystną ofertę, tak jak pisze Ewa m.in za staż i inne usługi.
aannee99 pisze:Hej Ewunia
Ja dla odmiany od lat 10 mam abonament w Plusie. Płacę 69.99 zł miesięcznie,w tym smsy,rozmowy i mmsy za darmo do każdej sieci,bez ograniczeń. Ogólnie jestem zadowolona. No,ale dodatkowo mam gdzie indziej internet,tv i telefon dla Wiki.
Coś Ci napiszę Ewcia...przez dwa dni w domu mieliśmy kotka. Właściwie,to dużego kotka. M. wysiadając z auta po pracy,na parkingu - zobaczył,że jakoś futrzak wskakuje do środka...wielkie,rude, mruczące. Znamy tu koty wychodzące na osiedlu,wiemy jak wyglądają - jest ich kilka. Przyniósł go do domu. Mówi,że jakiś duży ten kot. Mówię do Niego,że nigdy go tutaj nie widziałam,On zresztą powiedział to samo. Wielki,rudy i mega mruczący Maine Coon.... Cudowny!. Ogólnie zadbany,nosek ciut brudny,ale sierść bez kołtunów,oczka czyste. Dodałam ogłoszenie na olx, mnóstwo wejść,20 ofert zabrania rudzielca do domu!!!!. Napisałam w ogłoszeniu,że szukam właściciela kota,nie nowego domu. Jedna Pani napisała,że mieszka 450 km od nas,ale Ona chętnie da mu dom. Odpowiedziałam grzecznie,że dziękuję,ale kot szuka właściciela swojego,a nie nowego domu,a Pani polecam adopcję kotka w swojej okolicy,na pewno dużo t kotków szuka domu. Napisała mi,że jestem GŁUPIA. OK, JESTEM. ONA też,bo chciała kotka,który wygląda jak rasowy. Skąd ja mam wiedzieć czy rodowód ma,bez znacznia dla takiej osoby, wygląda jak rasowy przecież,ech....
Była cisza więc podjechaliśmy do wetki naszej żeby sprawdzić czy rudzielec nie jest przypadkiem zachipowany. Ano bingo!. Zachipowany. Właściciel odnaleziony. Mieszkają niedaleko nas,a Finio,bo tak ma na imię - wymknął Im się przez drzwi jak wnosili zakupy... Szukali w okolicy,ale nie znaleźli.. przyjechali po niego i jaka była wielka radość...na widok rudego.... Była też dziewczynka 5 letnia,która płakała na widok Finia!!. I cieszyła się,że jest.... A moja Wiki z kolei była zasmucona,że kotek tak krótko u nas był
Spał u Niej na łóżku...nosiła go na rękach. Mruczał jak szalony. Wspaniały rudzielec!. Mam zdjęcia,później wkleję
Taka oto historia z koteczkiem
aannee99 pisze:Madzia....super,że wpadł w ręce mojego M. a ja jak go zobaczyłam...wielkie oczy,takie to duuuuuuuże....na żywo nigdy jeszcze kota tej rasy nie widziałam Piękny,zadbany i bardzo przyjazny kot. Pan kot a A co najlepsze,to Państwo powiedzieli,że Wiki może go odwiedzać
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 347 gości