Liwia pisze:Misiu zjada dwukilogramowego kurczaka na kolację.
A na zdjęciu, kiedy taki śliczniutki wpatruje się w dal przez wodę podczas zachodu słońca....
Cóż, po drugiej stronie Misiu widział miłego pana, który Misia niezmiernie irytował swą obecnością i zużywaniem misiowego powietrza. Na zdjęciu Misiu kombinuje, jak mnie wykiwac i rzucić się do rzeki by do Pana dopłynąć i urwać mu rękę przy samej... tyłku.
Jutro wkleję Alusię, mojego niedoszłego drugiego leosia.
Femka, czytałam w dzienniku chorwackim, że odetchnęli z ulgą
a ile zjada na śniadanie i obiad?
p.s.
musisz dużo zarabiać