Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ewkkrem pisze:No ja taka głupia w tych tematach. Ale skoro bezdomniaki przychodzą regularnie na karmienie w jednym miejscu to i Ponczek powinien przychodzić na michę. (pomijając jego miłość dla Ciebie) Choroba Ponczka trochę komplikuje ale zamykanie go wydaje mi się okrucieństwem.
Nawiasem mówiąc, czemu to fundacja decyduje? Ponczek nie jest Twój?
ewkkrem.
Femka pisze:umowa adopcyjna z fundacjami nie przekazuje zwierzaka na własność, a tylko pod opiekę. Kot pozostaje cały czas własnością Fundacji.
Ziuta nie jest widywana, ale żarcie znika.
Femka pisze:Spokojnie, nie odbierają, jeśli kotu nie dzieje się krzywda
Maryla pisze:trzeba brac pod uwagę ze nam może cos się stać
wtedy rodzina- jeśli nie zechce się zajac, ma obowiązek powiadomić fundacje, która zwierzaka odbierze i znajdzie mu dom
nie może być tak ze się otwiera np. kotu drzwi i niech sobie idzie - choć sa i takie przypadki - albo zawozi do schroniska
ja w ten sposób dostałam z powrotem 2 koty od malzenstwa które się rozeszlo i już ich nie chciało
ale była tez taka sytuacja ze pomogłam wykastrować kota babci, zaczipowalam, ale czip był na mnie
babcia albo spadkobiercy kota wyrzucili - u weta został odczytany czip, powiadomiono fundacje i Canis kota zabral
zresztą historia jest opisana na stronie
ma to te dobra strone ze przynajmniej znana jest historia kota łącznie z jego chorobami, szczepieniami
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 281 gości