Szczypiorki, Nero, Kropa, Ziuta-głodzić nie głodzić? :)

[ewkkrem]

Jak to - tylko dwa razy dziennie?!
Moje dwa - łącznie 10,5 kilokota - z jednego posiłku (85g jednej saszetki) zjadają może połowę. Jak postoi dłużej i podeschnie to jest już niezjadliwe i wołają następne. Dostają od 4 do 6 razy dziennie. (suche non stop).
Może powinnam coś zmienić?
Ewkkrem.

[MariaD]

Moje futra dostają dwa razy dziennie. Rano po miarce suchego na kota, akurat tyle by do ok.17:00 wyczyściły miski. Późnym wieczorem mokre. Do rana miski są puste.
Kot nie musi stale "podskubywać". Jak przez kilka godzin będzie o pustych miskach, chętniej zje mokre.

[anulka111]

Koty maja male zoladki i podskubywac im zdrowo


Moje wielokrotnie wracaja do misek.....tez daje mokre na noc bo za cieplo jest:roll:

[zuza]

Zdrowe 3 razy. Chore wiadomo ile zjedzą

[Szalony Kot]

Rano saszetka mokrej karmy na kota. wieczorem mięso nieograniczone lub łyżka suchego na kota.

[Femka]

MariaD i Szalony Kot wygrały konkurs na racjonalne żywienie. Podajcie adresy, wyślę Wam nagrody.

[MariaD]

Za femczyną nagrodę dziękuję.
Musiałam wypośrodkować karmienie dla: geriatrii co nie może utyć, geriatrii co nie powinna schudnąć, futrze w sile wieku co nie może się toczyć i młodocianej co musi rosnąć. Jakoś mi się udało. Nikt nie jest poszkodowany po wagach sądząc.

[Femka]

przyjęcia nagród się nie odmawia

[Maryla]

zapytaj czy jest ktoś kto w zastępstwie je przyjmie

[ewkkrem]

Ja mogę przyjąć niechcianą przez nikogo nagrodę. Zapowiadam jednak, że u mnie to Menel dostanie co najmniej 5 razy dzienne mokre i suche non stop .
Ewkkrem.

[anulka111]

Hyhy u mnie tylko ja mam za duza wage......kotki sa zgrabne i chude.

Suche jest non stop w misce. Mokre wydzielam ze wzgledu na temperature......moje dwa koty wsuwaja okolo 40 dag mieska w nocy......przy czym Smakusia to szkielet z naciqgnietym futrem a Rys ma pusty fald dobrobytu.

Upal im nie przeszkadza......chca wlasnie jesc......wrocilam ze sprawdzania.....lapie oddech.

Rys morduje smierdziela a Smakusia oszczedza energie na szczycie drapaka.
Wieczorem bedzie laserkowanie.

[enig]

Kilkanaście razy dziennie po trzy łyżeczki mokrego przed podaniem rozdziabanego widelcem, czasami małe porcje suchego, rozgniecionego w moździerzu na pył. Mnie to nikt nie przebije. Moje Łaciate kocię miało długo srakę, sytuacja się teraz w miarę ustabilizowała ale wolę dmuchać na zimne. Właśnie muszę wetki zapytać czy dalej ten cyrk robić. Szczególnie z suchym bo wcześniej jak kotka jadła a właściwie połykała suche to wymiotowała, stąd ten pomysł z moździerzem.

[Olat]

Maryla, może okna umyj, zamiast mnie hejtować w moim własnym wątku. Boszsz, czy leci z nami jakiś moderator?


Ogłoszenie parafialne dla osób, które są ępatyczne i odpowiadają w sposób właściwy na moje apele o wsparcie finansowe Gdyby tu przyszła Olat i coś kłamała na temat rzekomo posiadanej przeze mnie biżuterii, to nie wierzcie.
Aha, przy okazji, do sprzedania mam fajnego pieska. Biszkoptowy, labek albo amstaff (jak kto woli). Tanio sprzedam.

Zarzucanie mi kłamstw i manipulacji- to jest oszczerstwo i to się kwalifikuje do naruszenia dóbr osobistych. Spodziewaj się pozwu!
A dla zainteresowanych- mam ładny komplet zdjęć Femki, demonstrującej kolejne zestawy klejnotów i kosztowności. Do wglądu i na potrzeby dowodów w sądzie

Moja kocia staruszka je mokre 3 razy dziennie (rano i po południu po ok 30g saszetki, wieczorem mięso, wymieszane z resztą saszetki, czyli ok. 30g). Na dzień schodzi jedna saszetka 100g i ok. 6 dag mięsa. Plus suche cały czas dostępne, ale budzi ono znikome zainteresowanie.

[Femka]

Olat, Ty zdrajco Kto mi teraz wpłaci kaskę, jak piszesz o jakiejś biżuterii?

[anulka111]

Kilkanaście razy dziennie po trzy łyżeczki mokrego przed podaniem rozdziabanego widelcem, czasami małe porcje suchego, rozgniecionego w moździerzu na pył. Mnie to nikt nie przebije. Moje Łaciate kocię miało długo srakę, sytuacja się teraz w miarę ustabilizowała ale wolę dmuchać na zimne. Właśnie muszę wetki zapytać czy dalej ten cyrk robić. Szczególnie z suchym bo wcześniej jak kotka jadła a właściwie połykała suche to wymiotowała, stąd ten pomysł z moździerzem.

Moj Gucio mial problem z jelitami gdy byl maly......sluzyl mu intestinal gastro......potem jak podrosl to juz bylo ok.....ale on byl tez zarloczkiem i problem z sraka pojawil sie z przezarcia i potem byl wrazliwy jelitowo......zle reagowal na zmiane karmy