MILI i AMY - wariatki ze wsi ♥♥♥ i Bagirka z IBD

Marzenia11 pisze:
https://youtu.be/12TQJQJwQqQ

Ojej, a czemu tak? :roll:

Monika, jak dokładnie robisz ten ocet do sierści? Ja się trochę boję...
A bardszcz ukraiński pychaaaaa, z kapustką i dużą fasolą..... :1luvu:

[/quote]
Marzenko a jak.? Tu nie mam okna zabezpieczonego. Bagi wyglada przez okńo jak ja ją trzymam za kark i pod brzuchem. Ale już za 2tyg będzie sobie ńormalnie wyglądać bo u teściowej są moskitiery które montowaliśmy specjalnie dla Bagi. To nie jest kot który jakoś specjalnie na dwór ciągnie ale lubi czasem wyjrzeć

Gosiagosia pisze:Moniczko nadrobilam zaległości życzę zdrowia i będziemy sąsiadkami.

Tak Gosiu. Wracamy mieszkać obok Ciebie :1luvu:

Do tej pory nie byłyśmy na kawie :roll:

ale na prawdę czasu brak.

MonikaMroz pisze:
cytryna pisze:czy ja się mogę przysiąść?
taki fajny wątek, fajni ludzie i kociaki

to jeden z kilku wątków, na które chętnie zaglądam co dzień już od dłuższego czasu (od miesięcy nawet), to chyba już czas wyjść z tej szafy

Witam w naszych skromnych progach
Zapraszamy do Bagirki, Mili i Amy i mnie.
Czy cytryna ma jakieś imię? Będzie nam miło je poznać. I ewentualnie link do wątku Twojego jeśli masz.

- Weronika :mrgreen:

- wątku brak, raczej snuję się jak cień od lat po kątach forum i podglądam

cytryna pisze:
MonikaMroz pisze:
cytryna pisze:czy ja się mogę przysiąść?
taki fajny wątek, fajni ludzie i kociaki

to jeden z kilku wątków, na które chętnie zaglądam co dzień już od dłuższego czasu (od miesięcy nawet), to chyba już czas wyjść z tej szafy

Witam w naszych skromnych progach
Zapraszamy do Bagirki, Mili i Amy i mnie.
Czy cytryna ma jakieś imię? Będzie nam miło je poznać. I ewentualnie link do wątku Twojego jeśli masz.

- Weronika
- wątku brak, raczej snuję się jak cień od lat po kątach forum i podglądam

Bardzo nam milo Weroniko

A jakies swoje futra masz?

nie mam żadnego futerka, bo potrafię się przeprowadzać kilkanaście razy w ciągu roku, i tak od wielu lat już

MonikaMroz pisze:
Gosiagosia pisze:Moniczko nadrobilam zaległości życzę zdrowia i będziemy sąsiadkami.

Tak Gosiu. Wracamy mieszkać obok Ciebie
Do tej pory nie byłyśmy na kawie ale na prawdę czasu brak.

Może wreszcie znajdziemy chwilkę :piwa:

MonikaMroz pisze:

Nowy transporter już jest

Śliczny

! Stylowy, lubię ten odcień czerwonego

. Ja mam zielony w wzory kwiatów, jest fajny,ale Twój podoba mi się dużo bardziej

.
Gdzie kupiłaś? Czyżby w zooplusie?
A Twój wątek (i Twoje wpisy w moim) czytałam sobie dziś z ciekawością rano (moje rano czyli ok. południa

), tylko czasu brak było by odpisać. Fajnie,że mogę to zrobić teraz

.
Kiedy "wychodzisz na wolność" Monika ??

Ten mój kot mnie zadziwia

dostała takiej energii ostatnio chyba dlatego ze ktoś w domu siedzi.
Wczoraj wyszliśmy na 5 godzin do teściowej naprawić sobie szafę. Jak wróciliśmy to Bagi nie wiedziała co ze szczęścia robić.
Rano znów od 7 szalała z papierkiem na dywaniku. Aż do tej pory aktywna była i poszła spać sobie teraz.

Mój mąż pojechał do laryngologa i do pracy wiec ja sama do 20. A ze nie mogę dźwigać to dopiero po 20 jedziemy do biedronki na zakupy :roll:

Myślałam ze jak wczoraj się zmęczyłam ta droga do teściowej, naprawianiem szafy to dzisiaj do 9 pośpię. A tu nic z tego. 6:20 ja już oczy otwarte. Pokręciłam się do 6:45 i wstałam.

Spakowała kolejne dwie walizki do zawieźienia do teściowej już. Może jutro uda się zrobić ze dwa kursy

Powodzenia. :ok:

Pójście do laryngologa na NFZ to śmiech na sali.
Zajrzała mu do nosa- wszystko dobrze. ,aż do niej ze płyta jest i tam widać co ma w zatokach. Płyta jej nie potrzebna jest wszystko już ok. A mój mąż czuje ze ma zawalone zatoki bo ma dyskomfort w głowie. I gadaj se z lekarzem.
Mówi jej ze ma tak sucho w ńosie ciagle. Obejrzała mu gardło i dała tabletki do gardła na suchość nosa.
Tak wiec ten tego. Wszystko ok :ryk:

Żenada....
Czeka nas jednak wizyta prywatna. Po co na, te składki ja pytam. Jak wszędzie trzeba iść prywatnie.

Ciekawe jak wizyta u okulisty mu wypadnie na NFZ

czy tez będzie wszystko ok. Może się okaże ze wcale nie jest ślepy :ryk:

Tia służba zdrowie.........ja w ubiegłym roku prywatnie na zabieg czekałam pół roku bo nie przyjęli mnie do szpitala z braku miejsc i dopiero po kolejnych 3 miesiącach choć zabieg był na NFZ a w normalnych warunkach czas oczekiwania to 2 - 3 lata.

Ewa L. pisze:Tia służba zdrowie.........ja w ubiegłym roku prywatnie na zabieg czekałam pół roku bo nie przyjęli mnie do szpitala z braku miejsc i dopiero po kolejnych 3 miesiącach choć zabieg był na NFZ a w normalnych warunkach czas oczekiwania to 2 - 3 lata.

To ja miałam szczęście z tym torbiele. Bo od konsultacji do zabiegu czekałam w sumie miesiąc.
Ale to typowo szpital gin-położniczy.

MonikaMroz pisze:
Ewa L. pisze:Tia służba zdrowie.........ja w ubiegłym roku prywatnie na zabieg czekałam pół roku bo nie przyjęli mnie do szpitala z braku miejsc i dopiero po kolejnych 3 miesiącach choć zabieg był na NFZ a w normalnych warunkach czas oczekiwania to 2 - 3 lata.

To ja miałam szczęście z tym torbiele. Bo od konsultacji do zabiegu czekałam w sumie miesiąc.
Ale to typowo szpital gin-położniczy.

U mnie byłoby podobnie. Byłam prywatnie u chirurga naczyniowego i powiedział ,że postara mi się pomóc. Kazał mi przyjechać w niedzielę do niego na dyżur do szpitala i wyznaczył mi zabieg na za 3 tygodnie. Poszłam ale niestety z braku miejsc mnie nie przyjęli i wyznaczyli nowy termin na za 3 miesiące. No to w sumie 4 miesiące czekałam nie pół roku.Jakbym do niego prywatnie nie poszła to pewnie jeszcze bym z rok czekała na zabieg.

NFZ omijam szerokim łukiem :strach:

Bagi jest szczęśliwa dlatego w ten sposób okazuje ta radość :kotek:

MonikaMroz pisze:https://youtu.be/12TQJQJwQqQ

Miałam kotkę co tak "myła" okna i lustro :mrgreen:

Zaproponuj Bagi ściereczkę, coby smug się pozbyła :wink:

MILI i AMY - wariatki ze wsi ♥♥♥ i Bagirka z IBD

Kto przegląda forum