Drops.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 05, 2018 23:51 Re: Trudne początki kota Dropsa..

Konserwanty w puszkach już nie pozwalają na rozwój bakterii, dlatego konserwy mogą być przechowywane w temperaturze pokojnwej
Czytałam, że zamrażanie puszek jest niebezpieczne, ale nie chciało mi się zapamiętać dlaczego. :?
Jeśli na balkonie będzie chłodno, ale powyżej zera, to ok.
Moje zapasy kocich saszetek mam poupychane w bardzo różnych dziwnych miejscach.

Zamrożenie świeżych, nie konserwowanych produktów zabija bakterie.

Alija

 
Posty: 2189
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 06, 2018 0:09 Re: Trudne początki kota Dropsa..

Chodzi mi o przechowywanie mokrego pokarmu w temperaturach ujemnych. Nie jest to już kwestia bakterii ale raczej struktur komórkowych. Pewnie głupio piszę ale w tej dziedzinie jestem całkowitym laikiem. Mięso można mrozić, tłuszcze chyba nie. Skład kocich i nie tylko kocich pokarmów to dla mnie abrakadabra. No i właśnie problem tkwi, może niekoniecznie w szczegółach, ale w mojej ignorancji.
Jak ktoś coś wie. to proszsz, prosto: można mrozić czy nie?
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 7976
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Sob sty 06, 2018 0:14 Re: Trudne początki kota Dropsa..

A sama jadłabyś jedzenie z puszki zamrażane i rozmrażane? Ja raczej nie ;)
A czym się różni konserwa dla kota od tych dla ludzi?

Arcana

 
Posty: 5668
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 15 >>

Post » Sob sty 06, 2018 0:16 Re: Trudne początki kota Dropsa..

No wiecie! Drops może nieskładnie pisze, o co mu chodzi. On by chciał, co by jego jedzonko BYŁO mrożone. Pytanie brzmi - czy można. (mokre tacki, saszetki i puszki). A tak przy okazji czy pelet można przechowywać w temperaturach ujemnych i ewentualnie w stosunkowo dużej wilgotności.
No i znowu Duża Dropsa.
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 7976
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Sob sty 06, 2018 0:35 Re: Trudne początki kota Dropsa..

Arcana pisze:A sama jadłabyś jedzenie z puszki zamrażane i rozmrażane? Ja raczej nie ;)
A czym się różni konserwa dla kota od tych dla ludzi?


Wybacz, ale ja jadam sporo mrożonek i dla mnie są ekstra (najczęściej ryby). Nie da się jeść pokarmów wyłącznie świeżych i w jakiś sposób nie konserwowanych. Mrożenie jest jednym z bezpieczniejszych sposobów na przedłużenie terminu przydatności do spożycia. Niestety nie wszystko nadaje się do takiego sposobu konserwacji i stąd moje pytanie. Wynika ono również stąd, że zdarzyła mi się zepsuta saszetka po 1 miesiącu (bombaż i ciekawy :mrgreen: zapaszek). Wiem, że w domu mogę przechowywać żarełko kocie zgodnie z terminem przydatności. Z braku "powierzchni magazynowej" (mikroskopijne M) pytam o balkon i temperatury minusowe. (zamrażanie - rozmrażanie - wiadomo jednorazowe zgodnie z łańcuchem chłodniczym).
Z poważaniem
ewkkrem
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 7976
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Sob sty 06, 2018 0:41 Re: Trudne początki kota Dropsa..

Wygugluj sobie: konserwy znajdują się w pierwszej dziesiątce produktów, których się nie zamraża.
Ja takich nigdy nie podam, bo dobrze życzę swoim kotom

Alija

 
Posty: 2189
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 06, 2018 0:44 Re: Trudne początki kota Dropsa..

ewkkrem pisze:
Wybacz, ale ja jadam sporo mrożonek i dla mnie są ekstra (najczęściej ryby). Nie da się jeść pokarmów wyłącznie świeżych i w jakiś sposób nie konserwowanych. Mrożenie jest jednym z bezpieczniejszych sposobów na przedłużenie terminu przydatności do spożycia. Niestety nie wszystko nadaje się do takiego sposobu konserwacji i stąd moje pytanie. Wynika ono również stąd, że zdarzyła mi się zepsuta saszetka po 1 miesiącu (bombaż i ciekawy :mrgreen: zapaszek). Wiem, że w domu mogę przechowywać żarełko kocie zgodnie z terminem przydatności. Z braku "powierzchni magazynowej" (mikroskopijne M) pytam o balkon i temperatury minusowe. (zamrażanie - rozmrażanie - wiadomo jednorazowe zgodnie z łańcuchem chłodniczym).
Z poważaniem
ewkkrem


Co mam wybaczyć? Też czasem kupuję mrożonki, ale mówimy o mrożeniu konserw.
Spotkałam się z opiniami, ze można zamrażać zawartość puszek po wyjęciu z puszki, ale nie w puszce.

Arcana

 
Posty: 5668
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 15 >>

Post » Sob sty 06, 2018 0:51 Re: Trudne początki kota Dropsa..

Alija pisze:Wygugluj sobie: konserwy znajdują się w pierwszej dziesiątce produktów, których się nie zamraża.
Ja takich nigdy nie podam, bo dobrze życzę swoim kotom

Alija - dzięki. Wygooglowałam i google mnie przekonało. No może tak nie do końca ale ryzykować nie będę. Czekają mnie korytarze w moim mikroskopijnym M wyznaczone przez pudełka i puszki z kocim jedzonkiem. Moje jedzonko mieści się w lodówce.
Jeszcze raz dziękuję
ewkkrem.
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 7976
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Sob sty 06, 2018 0:57 Re: Trudne początki kota Dropsa..

Kiedy mam duże zapasy i nie mieszczą się w kociej szafce, to część saszetek ląduje w....szufladzie z bielizną

Alija

 
Posty: 2189
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 06, 2018 1:00 Re: Trudne początki kota Dropsa..

Ja puszki klade na parapecie ;)

Minu

Avatar użytkownika
 
Posty: 163
Od: Śro sty 03, 2018 22:52

Post » Sob sty 06, 2018 1:01 Re: Trudne początki kota Dropsa..

Parapet to jeszcze nie wygląda dziwnie :)

Alija

 
Posty: 2189
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 06, 2018 1:02 Re: Trudne początki kota Dropsa..

Arcana pisze:
ewkkrem pisze:
Wybacz, ale ja jadam sporo mrożonek i dla mnie są ekstra (najczęściej ryby). Nie da się jeść pokarmów wyłącznie świeżych i w jakiś sposób nie konserwowanych. Mrożenie jest jednym z bezpieczniejszych sposobów na przedłużenie terminu przydatności do spożycia. Niestety nie wszystko nadaje się do takiego sposobu konserwacji i stąd moje pytanie. Wynika ono również stąd, że zdarzyła mi się zepsuta saszetka po 1 miesiącu (bombaż i ciekawy :mrgreen: zapaszek). Wiem, że w domu mogę przechowywać żarełko kocie zgodnie z terminem przydatności. Z braku "powierzchni magazynowej" (mikroskopijne M) pytam o balkon i temperatury minusowe. (zamrażanie - rozmrażanie - wiadomo jednorazowe zgodnie z łańcuchem chłodniczym).
Z poważaniem
ewkkrem


Co mam wybaczyć? Też czasem kupuję mrożonki, ale mówimy o mrożeniu konserw.
Spotkałam się z opiniami, ze można zamrażać zawartość puszek po wyjęciu z puszki, ale nie w puszce.
\

Ja dla siebie nigdy nie spotkałam się z takim problemem. Po prostu nie robiłam dla siebie takich zapasów. Dla moich kocurów nie mam po prostu hamulców.
Nakupowałam za dużo i doświadczenia brak.
Rady cenne i na pewno się do nich zastosuję.
Hej!. Może właśnie uratowałaś dwa cudowne kocury?
Obrazek

Drops i Maciek dziękują.
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 7976
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Sob sty 06, 2018 1:04 Re: Trudne początki kota Dropsa..

Ja nigdy nie zamawiam wiecej niz dwa pakiety xD

Minu

Avatar użytkownika
 
Posty: 163
Od: Śro sty 03, 2018 22:52

Post » Sob sty 06, 2018 1:05 Re: Trudne początki kota Dropsa..

Głaski dla kocurków :)

Arcana

 
Posty: 5668
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 15 >>

Post » Sob sty 06, 2018 1:17 Re: Trudne początki kota Dropsa..

Alija, Minu, o czym wy piszecie. Ja miałam koteczkę przez 15 lat (1995 - 2010). Później długa, długa przerwa. Dropsa mam od 22 miesięcy, Maćka niespełna półtora roku. Ze strachu co by nie były głodne - ich jedzonko jest po prostu wszędzie. Schiza totalna - i mam nadzieję,że trochę sfolguję. Kocie żarcie jest po prostu wszędzie.
Tak na wszelki wypadek wolę się sama przyznać, żeby Drops na mnie nie naplotował.
Jakby nie było dziękuję Wam za rady.
Naprawdę!!! Zastosuję się.
Arkano. Tobie też dzięki - przekonałaś mnie - co nie jest łatwe :ok:
Przypuszczam, że Drops i Maciek też się przyłączą (ale to nigdy nie wiadomo)
ewkkrem.
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 7976
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5, luty-1, Silverblue, zuza i 101 gości