ewkkrem pisze:Ja, to powinnam podszkolić się z jęz. polskiego!!! Wstyd się przyznać ale po polsku to powinnam pisać bezbłędnie. Niestety, marzenie ściętej głowy! W dzisiejszych czasach pewnie "medycy" wymyśliliby jakąś dysleksję, aspergera lub inny twór psychiczny. Nauczyłam się czytać w wieku 5 lat, pochłaniałam i pochłaniam słowo pisane (głównie książki) do dzisiaj. I co? Jako jedyna z mojej najbliższej rodziny robię błędy ortograficzne!
Ewkkrem
P.S. Kto z Was pamięta Świerszczyk, Płomyczek, Płomyk? Kto pamięta powieść w odcinkach, drukowany chyba w Świerszczyku, "Majka z Siwego Brzegu"? Na Majce uczyłam się czytać!.
P.S.2 Enig, w tamtych czasach wychodziła też Мурзилка. Czasopismo dla dzieci po rosyjsku!
Ja pamiętam!
A dla najmłodszych był "Miś".
Mój syn też chyba przez te lektury przechodził, były w domu. Młodsze pokolenie znakomicie sobie radzi z językami obcymi, angielski to już jak polski, na uczelniach coraz więcej lektoratów, coraz różniejszych języków i coraz więcej zajęć w języku angielskim. I bardzo dobrze!
Za kilkanaście dni mam gości z Holandii, przyjadą na tydzień. Wpadłam w popłoch, właśnie kupiłam sobie dzisiaj"Alicję w krainie czarów" w wersji polskiej i angielskiej, fajna seria książeczek, ale okazało się, że za łatwe, czyli nie jest tak źle, ufff...
Za moich szkolnych i studenckich czasów uczyliśmy się rosyjskiego. Do skutku. I zostało. Piękny język, bardzo lubię. A reszta to już w zakresie własnym.