Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
janykiel pisze:Mam pewne doświadczenie w kwestii karmienia kota z rozszczepionym podniebieniem, bo Fil ma taki właśnie problem. Po wielu operacjach dziura została zmniejszona, ale nie zlikwidowana.
Fil nie je płynnych rzeczy. Tylko suche i kawałki mięsa odciśnięte z soku. Nie ma problemu z gryzieniem. Nawet mu to idzie.
Pije najchętniej z kranu lub z poidełka CatIt, z którego zlizuje spływającą po kuli wodę. Z miski nie lubi, bo najłatwiej woda idzie noskiem.
Jesli chodzi o karmienie po zabiegu to przede wsyztskim trzeba unikać wszelkich papek i dużych ziaren suchego. Pierwsze będzie się kleiło do rany, szwów, blizny i prowokowało do rozlizywania. Drugie zmusza do mocnego gryzienia i może stanowić zagrożenie dla nie do końca zrośniętego podniebienia. Karmienie ze strzykawki, w sposób taki, żeby wlać płyn (np. Convalescence Instant) do gardła grozi złym przełykaniem, a co za tym idzie, przedostaniem się płynu do płuc i zachłystowym zapaleniem płuc.
Mimo wszystko lepiej trafiać z płynem na język, zeby kot miał prawidłowy odruch przełykania i panował nad tym.
Co do suchego to chyba neizłe jest suche dla kociąt - drobne, niemal nie wymagające gryzienia, gotowe do połykania. I dość drobno, ale nie na miazgę, pokrojone sparzone mięso...
No w razie czego - kroplówka...
agapowagaaa pisze:no w naszym przypadku samochód musiał uderzyć tego kotka w głowę, bo miał całą opuchnięta i w wyniku tego uderzenia poszło podniebienie;/ z bólem serca kazałam robic weterynarzowi to co słuszne casica, mój post był długi, mogłaś nie doczytać. Dziś już mi trochę lzej, ale w głowie i tak mam cały czas gdzieś jego i tą okrutną decyzję.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 302 gości