Strona 9 z 100

Re: tom 9. Szarutek i Filemon

PostNapisane: Pon gru 11, 2017 11:28
przez Aia
biała (Szara ;)) podusia :1luvu:

Re: tom 9. Szarutek i Filemon

PostNapisane: Pon gru 11, 2017 11:29
przez zuza
Ais pisze::1luvu:
No i super.
Po to były te rwania ząbków żeby się czuł doskonale, c'nie? :)

Tak i ewidentnie mu lepiej :) Jutro kontrola u dr Domi wieczorem :)

Re: tom 9. Szarutek i Filemon

PostNapisane: Pon gru 11, 2017 12:38
przez megan72
Szarutek słodziutki.
A niedzielne przygody - współczuję. Na innym tle, ale trochę jak ja mam z Frajdą, co sądzi, że dalej może wszystko... Do niej nic a nic nie dociera, że czegoś nie powinna, non stop próbuje, ile da się przebiec, gdzie wskoczyć. A ja się zimnym potem zlewam z każdym jej cwałem czy próbą skoku gdzieś wyżej. Dziś prewencyjnie z okazji pięknej pogody przespacerowałam kota ponad kilometr za jednym zamachem, więc zmęczona padła i śpi.

Re: tom 9. Szarutek i Filemon

PostNapisane: Wto gru 12, 2017 8:57
przez zuza
Dziś wieczorem kontrola u dr Domi. Zebym wyszla z pracy tak, zeby zdazyc... Meksyk mamy przed tym szarpanym wolnym straszny :(

Re: tom 9. Szarutek i Filemon

PostNapisane: Wto gru 12, 2017 9:23
przez morelowa
Co to jest 'szarpane wolne" ? :?

Re: tom 9. Szarutek i Filemon

PostNapisane: Wto gru 12, 2017 9:42
przez zuza
W piatek szkolenie, nie wolne, ale pracowac nie moge.
Wysylka (pracuję w tygodniku) w poniedzialek, zamiast we wtorek, wiec 2 dni uciekaja (piatek i poniedzialek). Potem 4 dni pracy i od 22 do 26 wolne, a w srode wysylka, potem 3 dni pracy i wolny poniedzialek, a moze i wtorek, chociaz nie wiadomo, bo wysylka.
Do dupy. Bo gazete robimy normalnie. Tylko zamiast miec na kazda 5 dni mamy po 3.

Re: tom 9. Szarutek i Filemon

PostNapisane: Wto gru 12, 2017 10:15
przez Aia
Współczuje nawału pracy.
Końcówka roku bywa na prawdę ciężka. Ludzie jakby poszaleli :roll:
Nie wiem czy to Cię pocieszy, ale mnie trzyma przy życiu myśl o wolnym, którego od Świąt do stycznia będzie multum. W tym roku się udało :)

Re: tom 9. Szarutek i Filemon

PostNapisane: Wto gru 12, 2017 10:20
przez Ais
Ja tez cię pocieszę, u mnie wolne tylko w wolne, czyli 27-29. W ten piątek jadę w dzień zawieźć Toske na zabieg i z Leszkiem do kontroli, będę musiała potem to odsiedzieć wieczorem, nie ma lekko ;)

Teraz np robię sobie chwilę przerwy bo już mi oczy wyłażą od robienia researchu drugi dzień pod rząd ;)

Re: tom 9. Szarutek i Filemon

PostNapisane: Wto gru 12, 2017 10:46
przez zuza
Ja bym wolala pracowac normalnie i miec przedluzone weekendy co jakis czas niz ten kretynizm, ktory mi sie szykuje.
Na dodatek 2 dni zmarnowane, jeden na pasztet, drugi na wizyte wigilijną. Wrrr.

Re: tom 9. Szarutek i Filemon

PostNapisane: Wto gru 12, 2017 15:23
przez morelowa
Każdy by wolał normalnie - nie każdemu jest dane.. :mrgreen:
Ale fakt, taka 'sieczka pracowa' jest do luftu.

Re: tom 9. Szarutek i Filemon

PostNapisane: Czw gru 14, 2017 10:46
przez Kotina
Zuza,
bardzo, bardzo Ci dziękuję :201494 :201494

Pamiętaj co obiecałaś na nowy rok 2018 :D
będę Ci wysyłać monity, co byś nie zapomniała :wink: :ryk:

Re: tom 9. Szarutek i Filemon

PostNapisane: Czw gru 14, 2017 13:01
przez zuza
Cmokasy i pamietam :)



W sobote badania Szarej, oby wyszly w miare...

Re: tom 9. Szarutek i Filemon

PostNapisane: Czw gru 14, 2017 13:03
przez klaudiafj
zuza pisze:TZ takie ladne zdjecie Szarutkowi zrobil :)

Obrazek

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Re: tom 9. Szarutek i Filemon

PostNapisane: Sob gru 16, 2017 10:44
przez zuza
Buuuuu, zła jestem jak nie wiem co. Chciałam sobie kupic ebooka Małe życie, wczoraj był w promocji 9,90. I po szkoleniu i calym tygodniu bylam tak padnieta, ze... zapomnialam!
:placz:


Na 12 jade z Szarutkiem na badania. Kciuki za wyniki mile widziane.

Spalam do 10.25. Jutro tez bede. A zakupy zamawiam przez internet. Jakos nie pamietam, zebym az tak byla wykonczona przed swietami pracowo...

Re: tom 9. Szarutek i Filemon

PostNapisane: Sob gru 16, 2017 12:15
przez megan72
Są! :ok: :ok: :ok:

I śpij, ile możesz, najlepiej z okładem z kotów.