» Wto gru 05, 2017 9:28
Re: tom 9. Szarutek i Filemon
Wczoraj zamknelam Szara w kuchni dla odmiany. Ni e buntowala sie, dostala poslanka i wydawalo by sie, ze nie bylo zle, ale... Jak rano otworzylam drzwi, to Szarutek obdarzyla mnie takim spojrzeniem! Juz nie mowiac o tym, ze slyszac budzik zawolala miau, a ona miauczy jakos raz na kilka lat.
Potem przepraszalam drapiac po glowie i podgardlu i przytulajac...
No coz, trudno, nie moge jej tego robic, choc wydawalo mi sie, ze jej to zwisa. Otoz nie zwisa. Biedna babulenka...
A Filut spal sobie ze mna w lozku, ale nawet sie nie przytulal. Zdrajca.