Strona 60 z 99

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Jakoś leci...

PostNapisane: Pt sie 16, 2019 7:03
przez Katia K.
Od kilku lat Babcia tylko z obcinaniem pazurków im się kojarzy, a to - wiadomo, nie najlepsze skojarzenie ;)
Próbowaliśmy kiedyś zrobić to oboje, ale nie da się, no nie, Babcia ma wprawę, wszystkie koty przez jej obcinaczkę przechodziły/przechodzą, kiedyś też obcinała pazurki śwince, królicy.
Krzyś ma coraz gorsze pazury, grube, twarde, ciężko je podciąć. Gdzieś czytałam, że przy FeLVie takie się robią albo kiedy kot wspina się po murach. Co prawda już dawno się nie wspinał, ale ma taki co najmniej 2,5-letni epizod w życiu. A białaczka - wiadomo.
Żeby nie było "na sucho":
Obrazek
Oczywiście miało być zdjęcie szczęśliwego kotka wylegującego się w słońcu. Dziwny ten rok, koty balkon omijają, w lecie 2018 Krzysia ciężko było ściągnąć do domu, no, wiadomo: am, czasem też na noc. A teraz? :(

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Jakoś leci...

PostNapisane: Pt sie 23, 2019 7:02
przez Katia K.
Jak nie urok, to...

Chrapek był zawsze najzdrowszym naszym kotem. Tzn. wydawał się być. Pierwsze problemy zaczęły się w październiku 2017, kiedy miał problemy z pęcherzem. Wtedy tez wyszły na rtg jego problemy z kręgosłupem: poważne zwyrodnienia, dodatkowy kręg w części lędźwiowej, stare złamania ogona.
We wtorek zawoziłam Krzysia na badanie krwi (ok, wyniki podobne do ostatnich), wzięłam (wzięliśmy - Krzysiek się urwał na 2 h z pracy) też Chrapka, bo od jakiegoś czasu pewne rzeczy mnie niepokoiły.
Nerki :cry: Krea i mocznik przekroczyły normę dwukrotnie. Chrapek został w szpitalu, wczoraj wieczorem go odebraliśmy. Był pod kroplówką, w środę kilka godzin z nim siedziałam. Wtorkowe usg ujawniło... ognisko po zawale lewej nerki! Zawał nerki! Poza tym nerki są mniejsze niż u przeciętnego kota (na usg prawie 2 lata temu z nerkami wszystko grało).
Nie wiem, co dalej będzie. W poniedziałek 2 września pojadę z nim na badania kontrolne i dodatkowe.
Zawsze najbardziej bałam się nerek u kotów :cry:
A, Chrapek miał też dwukrotnie przepłukane gruczoły okołoodbytowe i usunięty czop w uchu (??).

Także tak... :cry:

Obrazek

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Chrapek chory :(

PostNapisane: Pt sie 23, 2019 9:43
przez jolabuk5
Ojej... to kciuki za Chapka! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Chrapek chory :(

PostNapisane: Pt sie 23, 2019 10:00
przez mir.ka
no cóż starzeja sie nasze koty :(

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Chrapek chory :(

PostNapisane: Pt sie 23, 2019 11:44
przez zuza
To kciuki i zdrowia!

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Jakoś leci...

PostNapisane: Pt sie 23, 2019 12:09
przez alessandra
Katia K. pisze:Jak nie urok, to...

Chrapek był zawsze najzdrowszym naszym kotem. Tzn. wydawał się być. Pierwsze problemy zaczęły się w październiku 2017, kiedy miał problemy z pęcherzem. Wtedy tez wyszły na rtg jego problemy z kręgosłupem: poważne zwyrodnienia, dodatkowy kręg w części lędźwiowej, stare złamania ogona.
We wtorek zawoziłam Krzysia na badanie krwi (ok, wyniki podobne do ostatnich), wzięłam (wzięliśmy - Krzysiek się urwał na 2 h z pracy) też Chrapka, bo od jakiegoś czasu pewne rzeczy mnie niepokoiły.
Nerki :cry: Krea i mocznik przekroczyły normę dwukrotnie. Chrapek został w szpitalu, wczoraj wieczorem go odebraliśmy. Był pod kroplówką, w środę kilka godzin z nim siedziałam. Wtorkowe usg ujawniło... ognisko po zawale lewej nerki! Zawał nerki! Poza tym nerki są mniejsze niż u przeciętnego kota (na usg prawie 2 lata temu z nerkami wszystko grało).
Nie wiem, co dalej będzie. W poniedziałek 2 września pojadę z nim na badania kontrolne i dodatkowe.
Zawsze najbardziej bałam się nerek u kotów :cry:
A, Chrapek miał też dwukrotnie przepłukane gruczoły okołoodbytowe i usunięty czop w uchu (??).

Także tak... :cry:

Obrazek


Najmniej sie spodziewałam takich smutnych wiesci o zdrowiu Chrapka :(
Nie wiem, co napisac, szok mały, prawdę mówiąc

Wielkie kciuki trzymamy :ok: :ok: :ok:

zawał nerki -co to , skad ? Nie spotkałam sie wczesniej z niczym takim ?... :(

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Jakoś leci...

PostNapisane: Sob sie 24, 2019 11:12
przez marivel
Katia K. pisze:Jak nie urok, to...

Chrapek był zawsze najzdrowszym naszym kotem. Tzn. wydawał się być. Pierwsze problemy zaczęły się w październiku 2017, kiedy miał problemy z pęcherzem. Wtedy tez wyszły na rtg jego problemy z kręgosłupem: poważne zwyrodnienia, dodatkowy kręg w części lędźwiowej, stare złamania ogona.
We wtorek zawoziłam Krzysia na badanie krwi (ok, wyniki podobne do ostatnich), wzięłam (wzięliśmy - Krzysiek się urwał na 2 h z pracy) też Chrapka, bo od jakiegoś czasu pewne rzeczy mnie niepokoiły.
Nerki :cry: Krea i mocznik przekroczyły normę dwukrotnie. Chrapek został w szpitalu, wczoraj wieczorem go odebraliśmy. Był pod kroplówką, w środę kilka godzin z nim siedziałam. Wtorkowe usg ujawniło... ognisko po zawale lewej nerki! Zawał nerki! Poza tym nerki są mniejsze niż u przeciętnego kota (na usg prawie 2 lata temu z nerkami wszystko grało).
Nie wiem, co dalej będzie. W poniedziałek 2 września pojadę z nim na badania kontrolne i dodatkowe.
Zawsze najbardziej bałam się nerek u kotów :cry:
A, Chrapek miał też dwukrotnie przepłukane gruczoły okołoodbytowe i usunięty czop w uchu (??).

Także tak... :cry:


Obrazek


Oj, nie spodziewałam się takich wieści. Bardzo się martwię. Może Chrapuś nie ma trudnego charakteru, tylko niezbyt dobrze się czuł i ganiał Krzysia?

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Jakoś leci...

PostNapisane: Sob sie 24, 2019 12:36
przez aamms
Katia K. pisze:Jak nie urok, to...

Chrapek był zawsze najzdrowszym naszym kotem. Tzn. wydawał się być. Pierwsze problemy zaczęły się w październiku 2017, kiedy miał problemy z pęcherzem. Wtedy tez wyszły na rtg jego problemy z kręgosłupem: poważne zwyrodnienia, dodatkowy kręg w części lędźwiowej, stare złamania ogona.
We wtorek zawoziłam Krzysia na badanie krwi (ok, wyniki podobne do ostatnich), wzięłam (wzięliśmy - Krzysiek się urwał na 2 h z pracy) też Chrapka, bo od jakiegoś czasu pewne rzeczy mnie niepokoiły.
Nerki :cry: Krea i mocznik przekroczyły normę dwukrotnie. Chrapek został w szpitalu, wczoraj wieczorem go odebraliśmy. Był pod kroplówką, w środę kilka godzin z nim siedziałam. Wtorkowe usg ujawniło... ognisko po zawale lewej nerki! Zawał nerki! Poza tym nerki są mniejsze niż u przeciętnego kota (na usg prawie 2 lata temu z nerkami wszystko grało).
Nie wiem, co dalej będzie. W poniedziałek 2 września pojadę z nim na badania kontrolne i dodatkowe.
Zawsze najbardziej bałam się nerek u kotów :cry:
A, Chrapek miał też dwukrotnie przepłukane gruczoły okołoodbytowe i usunięty czop w uchu (??).

Także tak... :cry:

Obrazek


Och.. :( oby było lepiej..
U mnie też niefajnie.. Tym razem Puchatek..

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Chrapek chory :(

PostNapisane: Pon sie 26, 2019 12:03
przez Katia K.
Dziewczyny, dziękuję za dobre słowo.
Też oczywiście pierwszy raz spotkałam się z takim "cudem", jak zawał nerki. Nikt, komu opowiadam, też nie wie, co to takiego. Czytam, że u ludzi może mieć objawy podobne do innych dolegliwości np. kolki nerkowej, może też objawów nie dać w ogóle. A ponieważ sekcja po śmierci wykonywana jest tylko w określonych przypadkach (a i tu nie zawsze, znam niestety taki przypadek :( ), to nawet nie wiadomo, że człowiek z czymś takim się zmagał. A u kotów to już w ogóle. Szukałam informacji, nie ma tego wiele. Po angielsku (szukam jako renal infract) trochę więcej. Zobaczymy, co będzie dalej, objawy nie ustąpiły :(
Jeżeli chodzi o jego agresję, to już prawie dwa lata temu, po tym, gdy na rtg wyszedł ten jego zmarnowany kręgosłup, zaczęłam podejrzewać, że jego ataki na inne koty wynikają z bólu. Na to, że coś może być na rzeczy, jeżeli chodzi o gruczoły (zatoki? zwał, jak zwał) okołoodbytowe, wpadłam praktycznie tuz przed wizytą. Zostały odetkane, przepłukane dwa razy, Chrapek nie dostarcza już wątpliwych doznań zapachowych w niektórych sytuacjach. Zaczepia Niunię i Chrapka, ale od czwartkowego wieczora jeszcze futro nie fruwało. Zobaczymy, jak będzie dalej.
Taki trochę dom (nie)spokojnej starości się u nas robi :?
aamms pisze:Och.. :( oby było lepiej..
U mnie też niefajnie.. Tym razem Puchatek..

Czytałam :( Też to wszystko marnie wygląda. Trzymam kciuki, dziewczyny mają przypadki, że koty z chłoniakiem żyją i mają się w miarę dobrze, my Kotę straciliśmy bardzo szybko, ale chłoniak był agresywny. Trzeba być dobrej myśli.

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Chrapek chory :(

PostNapisane: Wto sie 27, 2019 20:39
przez Atta
No mówiłam,że Chrapek to nie taka bestia jak go malują. Najsmutniejsze jest to,że wiele chorób ma formę przewlekłą i trudno ustalić ognisko nawet jeśli badania wskazują stan zapalny, to nie wiadomo gdzie szukać źródła. Koteczki liczą sobie kolejne latka, a my z ich wiekiem musimy liczyć się z kolejnymi problemami. Pewnie też tak macie, że gdy już były u Was ciężko chore koty w domu, to teraz z byle powodu najchętniej w trybie pilnym leciałybyście do weta. Też czasem świruje dodając kotu jedynie stresu :P

Za to ciśnienie podniosły mi ostatnie miesiące ciężkiej pracy nad moimi zębami. Zmiana wypełnień to pryszcz przy odbudowie dwóch zębów po leczeniu kanałowym, by pozbyć się stanów zapalnych i ostatecznie je wzmocnić wkładem i koronką. JAk się okazało jeden z tych zębów, robiony 20 lat temu tak spiep..,że ostatecznie trzeba było usunąć. Ale stan zapalny trwał w nim latami, a ja nie odczuwałam żądnych dolegliwości bezpośrednio z jego strony. Za to uszkodził mi kości w szczęce, prawdopodobnie odpowiada za moje przewlekłe stany zapalne w nerkach, które co parę lat się odzywały i stan zapalny stawów oraz problemy skórne. No ale i tak mam szczęście,że nie mam powikłań zw. z sercem, krążeniem i ogólnie przeżyłam operację kilkanaście lat temu. Dlatego uczulam! jeśli macie do zrobienia leczenie kanałowe to tylko i wyłącznie u specjalisty endodonty! A taki zabieg, by sam lekarz mógł ocenić jego poprawne wykonanie, musi być robiony przy u życiu mikroskopu + wykonanie rtg z ćwiekami.

Trzymamy kciuki za Czarne - tylko czasami nieznośne :ok:

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Chrapek chory :(

PostNapisane: Wto sie 27, 2019 21:47
przez kwiryna
Zdrówka dla Chrapka :ok: :ok: :ok:

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Chrapek chory i rocznica

PostNapisane: Sob sie 31, 2019 6:30
przez Katia K.
Dzięki za kciuki, jadę z nim jednak w środę, choć planowałam, do wczoraj, pojechać w poniedziałek.

Atta, włosy jeżą mi się na głowie, gdy czytam Twoje opowieści o zębach. Tym bardziej, że i ja padłam ofiara dentystki-konowałki, której leczenie kanałowe trwało 3 miesiące i po 4 latach, pod koniec zeszłego roku, dało "rezultaty". Zaleczone, znowu w lipcu się odezwały. Jestem przerażona, tym bardziej, że od końca zeszłego roku cały czas siedzę na fotelu (też inne zęby oczywiście) i wydałam już fortunę :(


Świętujemy dziś :balony:

Proszę Państwa, dziś rocznica,
Druga! Fakt ten mnie zachwyca,
Lecz nie tylko mnie: Mamunię,
Wujka, Chrapka (?) oraz Niunię,
Dziadków, Ciocię... etcetera,
Ale mnie ciekawość zżera
Czy Wy też się radujecie,
Forumowe Ciocie? (Wiecie?
Boję się, że będzie wznowa,
A za rok chcę znów świętować.)

Lata dwa od operacji,
Weci, cóż, nie mieli racji,
Prorokując czasu mniej,
Cieszmy sie z pomyłki tej!
Trzeci rok zaczynam dziś,
Będzie dobrze! Wasz kot Krzyś.


Dla przypomnienia - tak wyglądał wieczorem 31.8.2017:
Obrazek

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Chrapek chory i rocznica

PostNapisane: Sob sie 31, 2019 9:38
przez jolabuk5
Krzysiu piękny wierszyk napisałeś! Życzę Ci wielu kolejnych rocznic i wszystkiego najlepszego :1luvu:
Sabcia

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Chrapek chory i rocznica

PostNapisane: Sob sie 31, 2019 13:24
przez mir.ka
Krzysiaczku jeszcze wielu, wielu rocznic :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Chrapek chory i rocznica

PostNapisane: Sob sie 31, 2019 16:00
przez SabaS
Krzysiu o cudnym pysiu jesteś cudownym kotkiem i wielkim szczęściarzem :1luvu: kolejnych pięknych rocznic Ci życzę i okazji do świętowania :piwa: i twórz jak najwięcej, super wierszyk :ok: