Strona 49 z 100

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Zimo, idź precz!

PostNapisane: Czw sty 31, 2019 20:40
przez Atta
Katia K. pisze:U nas powolutku, koty przesypiają zimę. Tu kończą się dobre wiadomości. No bo, jak co zimy, u dziczków tragedia, a mi zdrowie się sypie. Jestem co czwartym Polakiem: http://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/201 ... go-objawy/ Ale nie tylko o to chodzi :( Jednak to prawda, że stres wpływa na wszystko bardzo negatywnie. A jako że "stres" to moje drugie imię... :(

Krzyś dla Was:
Obrazek Obrazek

PS
Atta pisze:Jessooo.. nie piszcie nic o zębach.. Dziś zauważyłam,że dentystka pomyliła się na ostatniej wizycie i rozpaprała mi nie tego zęba co trzeba :cry: Dobrze chociaż,że Kreska ma już dawno za sobą wyrywanie trzonowców.Juz tylko kły i przednia drobnica ratuje sytuację :P

Atta, łączę się w bólu... Ty pewnie przynajmniej możesz być znieczulana...


Puchatek przyjął pozycję na krewetkę. Słodko, uwielbiam krewetki :mrgreen:
A znieczulona mogę być, ale podczas leczenia zębów nie jest mi to potrzebne. Natomiast mam nieco inny problem, bo nie każdy lek na mnie podziała. Nawet leki przeciwbólowe z apteki nie są w stanie zniwelować całkowicie bólu (oprócz aspiryny). I nie ma jak po zabiegu w szpitalu dostać zastrzyk z pyralginy, której w tabletkach mogłabym się najeść i jedynie brzuch by mnie rozbolał :?

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Zimo, idź precz!

PostNapisane: Pon lut 04, 2019 8:26
przez Katia K.
katarzyna1207 pisze:Dzielny Krzysiunio :ok: A Niunia przeżywa trzecią młodość :wink: U mnie też tymi najbardziej bawiącymi się są te najstarsze: Bubuś (15 lat) i Miszczunio (12).
Ten śnieg też mnie dobija :( wczoraj na działkach myślałam, że już się nie dowlokę do altany z tymi siatami z jedzeniem ...Biedny Grubson działkowy musiał sobie tunel wyrąbać w śniegu, żeby do mnie dotrzeć, ze względu na gabaryty, które sobie "zabezpieczył" na zimę i krótkie łapki - skakać nie potrafi w tym śniegu :(

Niunia zawsze najładniej z całej trójki się bawiła, ale teraz to jest szaleństwo. Mam wrażenie, że po usunięciu tych zepsutych ząbków jest jeszcze lepiej, czyżby naprawdę ją bolało?
A w weekend nareszcie przyszła odwilż, to naprawdę oddech. Biedny Grubson. W ogóle nie wiem, jak te dziczki sobie radzą w takich warunkach :(
Atta pisze:A znieczulona mogę być, ale podczas leczenia zębów nie jest mi to potrzebne. Natomiast mam nieco inny problem, bo nie każdy lek na mnie podziała. Nawet leki przeciwbólowe z apteki nie są w stanie zniwelować całkowicie bólu (oprócz aspiryny). I nie ma jak po zabiegu w szpitalu dostać zastrzyk z pyralginy, której w tabletkach mogłabym się najeść i jedynie brzuch by mnie rozbolał :?

To też nie za fajnie :( Ja przeciwbólowych nie biorę "na wszelki wypadek", podobno skoro jestem uczulona na większość substancji czynnych stosowanych w lekach znieczulających, to popularny paracetamol np. też jest w kręgu podejrzenia. Ale no-spą każdego bólu się nie wyleczy :? Zęby mam słabe od zawsze, mimo dbania o nie, wysiaduję godzinami u dentystów. Duży ból zniosę, ale nie każdy. O ile do usunięcia niewielkiego znamienia, co odbywa się w znieczuleniu miejscowym, miałam pełną narkozę i dwóch anestezjologów na posterunku, to nie zawsze jest to możliwe. Żeby człowiek chciał młodnieć, a tu niestety, coraz częściej coś boli, coraz więcej rzeczy się psuje i odmawia posłuszeństwa :(

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Zimo, idź precz!

PostNapisane: Czw lut 07, 2019 20:03
przez Atta
Oj, to masz z zębami podobnie, jak ja :( 20 lat temu dowiedziałam się od gastrologa, że dostawałam takie leki w dzieciństwie, które nie tylko uszkodziły mi jelita, ale też wpłynęły na kości i rozległą próchnicę. To,że dziś mam jeszcze swoje zęby (poza dwoma) mogę uważać za cud. Mam też świadomość, ze dentyści paprali jak tylko umieli. W zeszłym tygodniu trafiłam chyba do docelowej przychodzi, gdzie modelowo rozpracują mój przypadek. W końcu!!!! Po prawie 27 latach dowiedziałam sie, ze leczenie kanałowe nie zostało do końca przeprowadzone. Założone w zeszłym roku bomby sa niedbałe, co spowodowało zapalenie przyzębia. NA co wywaliłam 1tyś zł :? A jeszcze lepiej, że to periodontolog wskazał zaniedbania lekarza flebologa, który uważał,że dopler żył robi się przy zaawansowanych problemach, gdy już ma się żylaki. Quva, dentysta zna się na temacie lepiej niż specjalista :201427

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Zimo, idź precz!

PostNapisane: Czw lut 07, 2019 20:53
przez Atta
A tak w temacie idiotów, to nie tylko lekarzy sie tyczy, bo nawet złodzieje teraz jacyś tacy się trafiają :ryk: http://supernowosci24.pl/zlodziej-idiot ... -swoje-cv/

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Zimo, idź precz!

PostNapisane: Czw lut 07, 2019 22:04
przez kwiryna
Looo matko ale glupek.
Dziewczyny bardzo wspolczuje, to co o zebach piszecie to kosmos. Ja dzis bylam po 2 latach u dentysty i wszystko zdroew. Tylko tona kamienia. I poprzednio bylo tak samo. Ale przeciwbolowe ani znieczulenie tez na mnie nie dzialaja za bardzo :(

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Zimo, idź precz!

PostNapisane: Pt lut 08, 2019 8:02
przez Katia K.
Ha, posiedzi teraz na koszt podatnika, to i pracy nie będzie musiał szukać ;)

Kwiryna, jak ja Ci zazdroszczę. Mam taką koleżankę, która zna dentystów tylko od strony usuwania kamienia. U mnie to dziedziczne, nie wiem, lepiej to, czy gorzej, niż u Ciebie, Atta. W sumie nie ma różnicy, skoro problem ten sam :(
Walczę teraz o zęba, w którym 4 lata temu adeptka sztuki stomatologicznej sp...ła leczenie kanałowe (Atta, i znowu coś jak u Ciebie) :( Boję się, że uratować się nie da. A kasa leci ciurkiem :( Od listopada za zęby ogólnie zapłaciłam już prawie 2 pralki (naszej zepsuć się pomógł Chrapek, jakoś pierze, ale coraz gorzej jej to idzie, więc już mam w głowie, że trzeba będzie wymienić), a to jeszcze potrwa - ta nieszczęsna siódemka. Jedynie pozytywne jest to, że odnalazła się tamta karta z jedynym lekiem, którym mogę być znieczulona. Bo to, co mi się szykuje, bez znieczulenia - tortury :( Albo szpital, na co sobie za bardzo pozwolić nie mogę.

Niunia po leczeniu stomatologicznym czuje się dobrze i nie narzeka ;)
Obrazek
A było tak:
Obrazek
Krzysiuniowi jakieś zdjęcie by wypadało zrobić, ale nie ma za bardzo okazji. Muszę się niedługo z nim wybrać na krew, ostatnie badanie robiliśmy 22.12.

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Zimo, idź precz!

PostNapisane: Pt lut 08, 2019 8:42
przez mir.ka
Katia K. pisze:Ha, posiedzi teraz na koszt podatnika, to i pracy nie będzie musiał szukać ;)

Kwiryna, jak ja Ci zazdroszczę. Mam taką koleżankę, która zna dentystów tylko od strony usuwania kamienia. U mnie to dziedziczne, nie wiem, lepiej to, czy gorzej, niż u Ciebie, Atta. W sumie nie ma różnicy, skoro problem ten sam :(
Walczę teraz o zęba, w którym 4 lata temu adeptka sztuki stomatologicznej sp...ła leczenie kanałowe (Atta, i znowu coś jak u Ciebie) :( Boję się, że uratować się nie da. A kasa leci ciurkiem :( Od listopada za zęby ogólnie zapłaciłam już prawie 2 pralki (naszej zepsuć się pomógł Chrapek, jakoś pierze, ale coraz gorzej jej to idzie, więc już mam w głowie, że trzeba będzie wymienić), a to jeszcze potrwa - ta nieszczęsna siódemka. Jedynie pozytywne jest to, że odnalazła się tamta karta z jedynym lekiem, którym mogę być znieczulona. Bo to, co mi się szykuje, bez znieczulenia - tortury :( Albo szpital, na co sobie za bardzo pozwolić nie mogę.

Niunia po leczeniu stomatologicznym czuje się dobrze i nie narzeka ;)
Obrazek
A było tak:
Obrazek
Krzysiuniowi jakieś zdjęcie by wypadało zrobić, ale nie ma za bardzo okazji. Muszę się niedługo z nim wybrać na krew, ostatnie badanie robiliśmy 22.12.



można zrobic bez okazji :wink:

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Zimo, idź precz!

PostNapisane: Pt lut 08, 2019 13:59
przez alessandra
Niunia cudna i widać,że szczęśliwa :1luvu:

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Zimo, idź precz!

PostNapisane: Sob lut 09, 2019 2:11
przez Atta
Katia K. pisze:Niunia po leczeniu stomatologicznym czuje się dobrze i nie narzeka ;)
Obrazek

Olera jasna, ciekawe kiedy ja będę mogła spać tak spokojnie, bez bólów zębów :twisted:

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Zimo, idź precz!

PostNapisane: Sob lut 09, 2019 2:13
przez Atta
Katia K. pisze:Krzysiuniowi jakieś zdjęcie by wypadało zrobić, ale nie ma za bardzo okazji. Muszę się niedługo z nim wybrać na krew, ostatnie badanie robiliśmy 22.12.

I co, planujesz mu pstrykać foty podczas wizyty? Taka mi wyszła z tego konkluzja :mrgreen:

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Zimo, idź precz!

PostNapisane: Sob lut 09, 2019 8:10
przez Katia K.
O, faktycznie tak wyszło :wink: Nie, nie będę robić z siebie pańci, która cały czas pstryka słit focie swojemu pupilkowi ;)
Taki Krzyś z wczoraj. Dość biednie wyszedł. Nie powiem, że "na żywo" wygląda lepiej, bo nie wygląda:
Obrazek
A Niunia chyba szczęśliwa. Ma te swoje myszki (wykopałam jeszcze dwie, dawno temu bardzo lubiane, już je spisałam na straty, ale znalazły się!), żeby jeszcze Chrapek jej nie dręczył :?

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Zimo, idź precz!

PostNapisane: Sob lut 09, 2019 8:11
przez mir.ka
[quote="Katia K."]O, faktycznie tak wyszło :wink: Nie, nie będę robić z siebie pańci, która cały czas pstryka słit focie swojemu pupilkowi ;)
Taki Krzyś z wczoraj. Dość biednie wyszedł. Nie powiem, że "na żywo" wygląda lepiej, bo nie wygląda:
Obrazek
:1luvu: :1luvu:

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Zimo, idź precz!

PostNapisane: Sob lut 09, 2019 8:12
przez mir.ka
a zima chyba ma zamiar wcześnie ustąpić w tym roku :)
przynajmniej u mnie to widać :D

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Zimo, idź precz!

PostNapisane: Sob lut 09, 2019 8:56
przez Katia K.
U nas zima tęga w tym roku, cały styczeń leżał śnieg i cały czas go dosypywało, temperatura parę razy, można na palcach policzyć, sięgnęła zera. W zeszły weekend była cudowna odwilż, wysoka temperatura, słońce, większość śniegu się stopiła, ale zostały olbrzymie zaspy i gdzieniegdzie białe (brudne) łachy, dziwne to dla mnie zjawisko, jeden trawnik i część jest zielona, a część pod śniegiem, w wielu miejscach to obserwuję :?:
Jest początek lutego, ja raczej nadziei nie mam, że zima już odpuściła. W zeszłym roku 16 marca spadło w Lublinie miejscami nawet 40 cm śniegu, Krzysiek rano na drugi dzień, to była sobota, jeździł do naszych dziczków odśnieżać, porobił zdjęcia.
Ale idzie ku dobremu, jednak to już luty, najgorsze za nami :)

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Zimo, idź precz!

PostNapisane: Sob lut 09, 2019 11:07
przez mir.ka
Katia K. pisze:U nas zima tęga w tym roku, cały styczeń leżał śnieg i cały czas go dosypywało, temperatura parę razy, można na palcach policzyć, sięgnęła zera. W zeszły weekend była cudowna odwilż, wysoka temperatura, słońce, większość śniegu się stopiła, ale zostały olbrzymie zaspy i gdzieniegdzie białe (brudne) łachy, dziwne to dla mnie zjawisko, jeden trawnik i część jest zielona, a część pod śniegiem, w wielu miejscach to obserwuję :?:
Jest początek lutego, ja raczej nadziei nie mam, że zima już odpuściła. W zeszłym roku 16 marca spadło w Lublinie miejscami nawet 40 cm śniegu, Krzysiek rano na drugi dzień, to była sobota, jeździł do naszych dziczków odśnieżać, porobił zdjęcia.
Ale idzie ku dobremu, jednak to już luty, najgorsze za nami :)


już przedwiosnie :)