Strona 47 z 100

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku

PostNapisane: Nie gru 30, 2018 11:30
przez mir.ka
Katia K. pisze:Międzyświątecznie :wink: świąt jeszcze sporo, ja dopiero 7 stycznia odetchnę. A już na drugi dzień Niunia umówiona na usg i (chyba) zęby. Na zęby jeszcze się nie zdecydowałam. Zobaczymy. Zapomniałam napisać, że tydzień temu w sobotę byliśmy z Krzysiem na badaniu kontrolnym krwi. Wszystko ładnie, czerwone i to, co się z nimi łączy najlepsze od wiosny.

A nasze "ozdoby świąteczne" tak wyglądają:
Obrazek Obrazek
Najprostsze, jakie się da. Były chyba ze dwa lata temu jakieś takie bardziej wymyślne, nie janiołkowe, ale też nie jakieś drobne i też szybko odmówiły posłuszeństwa. Także coś w tym jest ;)

W Lublinie w zeszłym roku zrobili pierwszy raz miejskiego sylwestra z pokazem świateł. Strasznie ludzie psioczyli. Przecież co to za sylwester bez huku? :? Ale ja się boję i tak tych prywaciarzy i bachorów (inaczej tego nie nazwę), które od kilku dni w naszym Parku urządzają sobie pirotechniczne zabawy z petardami. Co zrobić, na szczęście niedługo będzie już po :ok:


u mnie gwiazdki, kulki i węże świetlne....ale przed domem, w środku nie mam nic

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku

PostNapisane: Nie gru 30, 2018 14:39
przez alessandra
u Kasi w środku, u Mirki na zewnątrz , wszystko jedno gdzie ale sa , nie to co te moje zdechłe aniołki :roll:

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku

PostNapisane: Nie gru 30, 2018 14:58
przez mir.ka
alessandra pisze:u Kasi w środku, u Mirki na zewnątrz , wszystko jedno gdzie ale sa , nie to co te moje zdechłe aniołki :roll:


zdechłe ale też są :mrgreen:

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku

PostNapisane: Nie gru 30, 2018 18:25
przez alessandra
mir.ka pisze:
alessandra pisze:u Kasi w środku, u Mirki na zewnątrz , wszystko jedno gdzie ale sa , nie to co te moje zdechłe aniołki :roll:


zdechłe ale też są :mrgreen:


:ryk: :ryk:

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku

PostNapisane: Pon gru 31, 2018 1:07
przez Atta
Nie cierpię tego okresu przez takkie niekontrolowane wystrzały :? U nas kilkanaście lat temu dzieciaki zrobiły pokaz próbny. Tak pierdyknęło, że załatwiło 4 albo 5 samochodów, w tym jeden na maxa. Można sobie wyobrazić jak to podziałała na właścicieli owych wozów ;) Długo był spokój. W końcu jest organizowana zabawa na mieście i tylko tam pojawiają się wybuchowe niespodzianki odpalane przez fachowca. Ale 4 lata temu siedzieliśmy w domu i na placu przed naszym blokiem indywidualny festyn sobie urządzono. Kilka grupek rodzinnych i masa wystrzałów. Jak miło,że jeden z ekipy trafił sobie rakietą we własne okno :twisted: Może jestem wredna i pewnie nie umiem się bawić, ale jeśli nie idę na zorganizowaną imprezę,gdzie jest pokaz fajerwerków, to nie chce miec fundowanych takich przyjemności! :placz:
Natomiast jeśli chodzi o Kreskę, no cóż.. ona jest inna :P W święta sąsiedzi z prywatnych domów zabawiali się na swoim placu, a ta wgapiała się jak zaczarowana w te iskierki :mrgreen: Wszystkim innym życzę wytrzymałości :ok:

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Oby Nowy nie był gorszy!

PostNapisane: Pon gru 31, 2018 15:40
przez mir.ka
Obrazek

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku

PostNapisane: Pon gru 31, 2018 18:42
przez gatiko
alessandra pisze:u Kasi w środku, u Mirki na zewnątrz , wszystko jedno gdzie ale sa , nie to co te moje zdechłe aniołki :roll:

Jak ześ im jeść nie dała, to teraz nie czas na marudzenie :strach: :mrgreen:

Krzysiu i ferajno, niech Nowy 2019 , będzie zdrowym i szczęśliwym rokiem. Żyjcie przez dłuuugie lata :201461

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Oby Nowy nie był gorszy!

PostNapisane: Pon gru 31, 2018 21:28
przez kwiryna
Najlepszego w Roku Nowym!

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Oby Nowy nie był gorszy!

PostNapisane: Pon gru 31, 2018 23:53
przez Erin
Oby nadchodzący był lepszy! :ok: :balony: :partygirl:

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Oby Nowy nie był gorszy!

PostNapisane: Wto sty 01, 2019 9:44
przez Katia K.
Do siego roku kochane Dziewczyny! Jak mawiają Niemcy: dobrego przejścia. Żeby było choć ciut lepiej jednak, a, jak napisałam w tytule - byle nie było gorzej.

Mirka, tak Twoje rude świętują? ;)
Erin, dziękuję za życzenia, wszystkiego najlepszego!
Atta, ja też jestem wredna i nie umiem się bawić ;) Z Niunią było kiepsko, zostaliśmy w domu m.in. z jej powodu. Przywiałam Nowy Rok tuląc Niunię w łazience. I dobrze. Krzysiunio o 12 mył sobie stopy, Chrapek biegał przy miskach w kuchni.

Wszystkiego najlepszego!

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Oby Nowy nie był gorszy!

PostNapisane: Wto sty 01, 2019 10:26
przez Erin
Ja od kilku lat spędzam ten wieczór w domu z kociastymi. Na szczęście, wczoraj było w miarę OK, Zylkene czyni cuda.
Wysłałam Ci SMS-a, doszedł?

Obrazek

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Oby Nowy nie był gorszy!

PostNapisane: Wto sty 01, 2019 11:25
przez marivel
Dobrego roku- pełnego spokoju i radości :1luvu:

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Oby Nowy nie był gorszy!

PostNapisane: Wto sty 01, 2019 12:19
przez katarzyna1207
Czytanie ze zrozumieniem się kłania :roll: Zwizualizowałam sobie Dużego Krzysia myjącego stopy o północy i zaczęłam się zastanawiać, czy znam taki sylwetrowy zwyczaj :wink:
U mnie było wyjątkowo dobrze w tym roku, walili o wiele mniej niż w poprzednich latach. Poza Serduszkiem, który siedział za kanapą (ale też bez większej paniki), reszta miała to w podogoniu :twisted: Bączki spały do góry kołami, Kropuś oglądał tv, Bubuś standardowo próbował zgwałcić swojego ulubionego kocurka, a Busterek skrzeczał żeby go głaskać. Głucha Mela i Kleszczyk siedziały na parapecie i oglądały fajerwerki 8O

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Oby Nowy nie był gorszy!

PostNapisane: Wto sty 01, 2019 21:58
przez Katia K.
Erin, odczytałam dziś, bardzo dziękuję!
U nas Zylkene nie sprawdziło się w przypadku Chrapka, podawałam mu kilka lat temu przez 20 dni. Miało pomóc uporać mu się z jego atakami agresji :(

Krzysiunio myjący stopy i myślący o jedzeniu Chrapek - tak właśnie chłopaki reagowali na bombardowanie za oknem (u nas strzelali sporo, naprawdę, trudno mi powiedzieć czy mniej, czy więcej niż w poprzednich latach). A Niunia kiedyś, "za młodu", też miała wystrzały w nosie, czasem nawet siedziała na parapecie i przyglądała się. Dopiero od ok. 3-4 lat jest taka tragedia. Wystarczą petardy w zwykły dzień. Dziś strzelali jakimiś resztkami nie wykorzystanymi wczoraj, zachowywała się podobnie. Starość?

Dziewczyny, dobrego roku!

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Oby Nowy nie był gorszy!

PostNapisane: Śro sty 02, 2019 12:56
przez alessandra
Obrazek