Strona 32 z 100

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Nie lip 08, 2018 10:44
przez gatiko
Gangster w koszyczku, jak kurczaczek do święcenia :lol:

Krzyś słodziak, misiowate pychulo <3

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Nie lip 08, 2018 14:30
przez alessandra
Biały Puchatek jak zwykle uroczy :1luvu: A to czarne drugiego planu jakoś złym.okiem łypie, jak to takie czarne niedobre mają 8) kurczaczek wielkanocny,,aleś Ciocia gatiko wymyśliła :ryk:

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Pon lip 09, 2018 6:56
przez Erin
Ale słodziaki :201461

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Wto lip 10, 2018 15:25
przez Erin
Kasiu, pozwolę sobie wkleić link do zbiórki mojego Pączusia, założonej przez Fundację Azylu Koci Świat. To mój drugi podopieczny specjalnej troski:
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/paczus

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Śro lip 11, 2018 10:29
przez zuza
Udostepnilam na fejsa.

Slodka chmurka biala i czarna tez :)

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Śro lip 11, 2018 10:38
przez Erin
Dziękuję :)

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Pon lip 16, 2018 7:57
przez Katia K.
Krzyś - powinnam to pokazywać wszystkim najmądrzejszym, którzy, nie znając Krzysia, wiedząc jedynie, że jest taki tam kot, który nie ma uszu i oka i który bierze leki (kot i leki?? zgroza...), atakują mnie tekstami w stylu: przecież się męczy, powinnam go uśpić. Wrrr, wczoraj była kolejna dawka. Chciałabym, żeby takie "mądrości" spływały po mnie jak dzisiejsza ulewa za oknem po drzewach. Może kiedyś się uodpornię.

Erin, Pączysław to mój ideał kota, typowy kocur, czarny, wielki, piękny. Trzymam kciuki.

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Pon lip 16, 2018 9:17
przez MAU
Piękny Krzysiaczku nieustające :ok: :ok: za dobre samopoczucie :1luvu: :201461 :201461 :1luvu:

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Pon lip 16, 2018 10:43
przez Erin
O tak, mądrali nie brakuje. Ale z drugiej strony, trochę mniej się dziwię zwykłym ludziom, odkąd swego czasu przekonałam się, że takie podejście jest w niektórych organizacjach niby pro-zwierzęcych. Krzysiu jest super bohater i tego się trzymajmy :ok:

A Pączu to faktycznie kot idealny. Miziak, gaduła, pieszczoch. Jakiś luj go wywalił na ulicę kilka lat temu. Jak go spotkałam po raz pierwszy, do torby mi się ładował :1luvu: No to co miałam zrobić? :)

A tak w ogóle, to mi dzisiaj smutno, bo mija miesiąc, odkąd nie ma Pysi :cry:

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Pon lip 16, 2018 10:49
przez zuza
Dopoki zwierzak ma wole zycia, nie powinno sie poddawac. Klopot jest wtedy, kiedy czlowiek nie ma pieniedzy, dostepu do neta, nie wie, gdzie szukac pomocy :( Tak sobie mysle o tych starszych ludziach, ktorzy sobie od ust odejma a zwierzakowi ukochanemu dadza, ale na weta juz nie maja...

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Pon lip 16, 2018 12:25
przez alessandra
Dobrze,że Krzyś nie czyta wyników i takich tam, przynajmniej ma ochotę na zabawę ,a to znak,że całkiem dobrze się czuje i to jest najważniejsze :ok: :ok: :ok:

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Wto lip 17, 2018 16:01
przez kwiryna
Katia jak ktos tak mowi to chyba nie wynika ze zlosliwosci a z teg, ze Krzysia nie widzial. Ktos slyszy kot nie. Ma uszu, nie ma oka, bierze leki. Szczerze - brzmi to strasznie. A jednak wystarczy spojrzec na Krzysia jakk sie bawi, jak sie na sloneczku wygrzewa - i juz wiesz, ze on ma to w doopce :)

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Wto lip 17, 2018 16:05
przez gatiko
alessandra pisze:Biały Puchatek jak zwykle uroczy :1luvu: A to czarne drugiego planu jakoś złym.okiem łypie, jak to takie czarne niedobre mają 8) kurczaczek wielkanocny,,aleś Ciocia gatiko wymyśliła :ryk:

:lol: :lol:
Ja to bele co wymyślę :-D

Udostępniłam link na fejsbuku. :ok:

Krzysiu, masz rację, miej wszystko w swojej białej, puchatej doopce :-) Baw się, daj rozpieszczać i kochać i żyj pełnym pysiem.
Mówiła to ciotka, która Cię kocha <3

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Wto lip 17, 2018 21:41
przez mir.ka
alessandra pisze:Dobrze,że Krzyś nie czyta wyników i takich tam, przynajmniej ma ochotę na zabawę ,a to znak,że całkiem dobrze się czuje i to jest najważniejsze :ok: :ok: :ok:



zwierzaki pod tym względem mają dobrze, byle dobrze się czuły dzięki nam, to nie wiedzą ,ze są chore
Krzysiu :ok: :1luvu: :201461

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Śro lip 18, 2018 7:30
przez Katia K.
zuza pisze:Dopoki zwierzak ma wole zycia, nie powinno sie poddawac. Klopot jest wtedy, kiedy czlowiek nie ma pieniedzy, dostepu do neta, nie wie, gdzie szukac pomocy :( Tak sobie mysle o tych starszych ludziach, ktorzy sobie od ust odejma a zwierzakowi ukochanemu dadza, ale na weta juz nie maja...

Bo to przyjaciele. Jak już ludzie zawiedli na całej linii, co się nierzadko zdarza, zostaje ukochany zwierzak.
alessandra pisze:Dobrze,że Krzyś nie czyta wyników i takich tam, przynajmniej ma ochotę na zabawę ,a to znak,że całkiem dobrze się czuje i to jest najważniejsze :ok: :ok: :ok:

Nie są to nie wiadomo jak długie "napady" ochoty na zabawę, ale się zdarzają, to mordowanie zabawki na sznurku trwało ze 2 minuty. Aż przyszedł Chrapek...
kwiryna pisze:Katia jak ktos tak mowi to chyba nie wynika ze zlosliwosci a z teg, ze Krzysia nie widzial. Ktos slyszy kot nie. Ma uszu, nie ma oka, bierze leki. Szczerze - brzmi to strasznie. A jednak wystarczy spojrzec na Krzysia jakk sie bawi, jak sie na sloneczku wygrzewa - i juz wiesz, ze on ma to w doopce :)

A to masz rację, pewnie w niektórych przypadkach tak by było. W przypadku niedzielnym to trochę bardziej skomplikowane, tamci ludzie, którzy nazywają siebie miłośnikami zwierząt, nie lubią kotów. Psiarze. Ich prawie 16-letni wielki psina ledwo chodzi, prawie nie widzi i nie słyszy. Ale to Krzysia powinnam uśpić, bo "się męczy".
Jedna z mądrości Krzycha babci w moim przekładzie z rosyjskiego brzmi: cudze problemy rozwiążesz rękami, żeby rozwiązać swoje - i głowa nie poradzi.

Takie tam zdjęcie:
Obrazek