Strona 30 z 100

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Pt cze 22, 2018 9:51
przez alessandra
Obrazek
Krzyś naprawdę bardzo ładnie wygląda jak te wszystkie choróbska :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
A jak sie czuje po tych pierwszych dawkach?

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Pt cze 22, 2018 10:54
przez Katia K.
Dobrze się trzyma i nigdzie się nie wybiera wbrew malkontentom, którzy proponują mi "uśpienie" ;)
A po tym hormonie tarczycowym nie zauważyłam żadnych zmian. Inna sprawa, że u niego ta niedoczynność była jakaś dziwna, widoczna tylko w wynikach krwi, a nie w wyglądzie czy zachowaniu. W momencie pobierania kwi będziemy też po dwutygodniowej "kuracji" tą krwią suszoną, nie dostaje tego dużo, ale codziennie ok. 1/4 łyżeczki dokładam mu do jedzenia. Zobaczymy, czy tych czerwonych będzie trochę więcej. Niby przy normie od 6,54 tys. było ich 6,02, czyli nie jakoś drastycznie mało, ale i hemoglobina, i hematokryt znalazły się stanowczo za nisko pod normą. Zobaczymy. No i ten Uroforce daję mu już od dłuższego czasu, ciekawe, czy poziom pierwiastków wzrósł.

Erin pisze:Dziękuję, Kasiu :(
Ciężko mi strasznie, jeszcze to do mnie nie dociera. Mój pierwszy kot, moja Królewna :cry:
Dobrze, że są inne futra, trzeba się nimi zająć. Leków nie odsprzedałam, może tutaj ktoś kupi.
Mam też do odstąpienia karmę dla kotów wrażliwych: viewtopic.php?f=27&t=185644
Jeśli możesz, wrzuć na grupy. Dziękuję :)

Wrzuciłam, zobaczymy. Bardzo Ci współczuję, długo o nią walczyłaś :(

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Pt cze 22, 2018 11:08
przez alessandra
O takich durniach to szkoda nawet mówić :evil: Ja uspiałabym za głupotę , tak swoją droga, wiecie, jaki świat były czysty i mało "ludny" , na moje ok. 80procent ludzkości nadaje sie do uśpienia 8)

Myślę,że nawet po małych ilościach powinny się krwinki podnieść :ok: A i odporność sie podniesie :D

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Pt cze 22, 2018 11:10
przez MAU
Katia K. pisze:
Obrazek

Krzysiaczku nieustające :ok: :ok: za Twoje zdrowie i dobre samopoczucie Słodziaku :1luvu: :201461 :201461 :1luvu:

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Pt cze 22, 2018 11:12
przez Katia K.
alessandra pisze:O takich durniach to szkoda nawet mówić :evil: Ja uspiałabym za głupotę , tak swoją droga, wiecie, jaki świat były czysty i mało "ludny" , na moje ok. 80procent ludzkości nadaje sie do uśpienia 8)

Myślę,że nawet po małych ilościach powinny się krwinki podnieść :ok: A i odporność sie podniesie :D

Albo i więcej niż 80% :?
Na odporność daję mu prawie cały czas od operacji (czyli już prawie 10 miesięcy!) immunodol albo jakiś inny beta-glukan, aktualnie mam jeszcze trochę tego drożdżowego od Ciebie :)

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Pt cze 22, 2018 12:05
przez gatiko
alessandra pisze:Obrazek

Jakiż on jest cudny, a te uszka ma tak słodkie,że nic tylko zacałować :mrgreen:

Zdrówka kochany kotku :-D

ps. mam tak samo... ale nauczyłam się, ucinać rozmowę, jak wiem,że doprowadzi do... ( :evil: :evil: :evil: ). Zwyczajnie zmieniam temat.
Wiem,że kogoś nie zmienię,a wolę nie słuchać takich rzeczy, bo potem to bardzo przeżywam. I potrafię kogoś mocno za to "znielubić". 8O

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Pt cze 22, 2018 17:57
przez Erin
Dziękuję, Kasiu.

Niestety, o Pysię nie walczyłam wcale tak długo. Nadczynność tarczycy wyszła dopiero we wrześniu ubiegłego roku, w kolejnym badaniu. W październiku wyszedł "dziad" na nosku, a w trakcie badań w listopadzie, przed planowanym zabiegiem, jeszcze IDB, które prawdopodobnie - właśnie pod wpływem zabiegu - się "zdziadowio" :( Chyba, że to, co próbowano utłuc na nosku zaczęło iść do środka. Bo 2 tygodnie temu, z tej dziurki, która została wypalona, zaczęła jej ostro lecieć ropa. Wet stwierdził szmer w górnych drogach oddechowych, zalecił antybiotyk. Po kilku dniach niby widać było poprawę, ale po 2 kolejnych znów zaczęło ostro ropieć. I po niecałym kolejnym tygodniu, w ubiegłą sobotę rano,, znalazłam moją Królewnę w kuchni w stanie agonii :placz:

Pysia była cudowną kocicą, prawdziwą dziewczyną z ikrą i charakterem. Bardzo silną i bardzo dzielną. Niestety, trzem choróbskom nie dała rady :placz: Nie wiem, jak będę bez Niej żyć :placz:


Dziewczyny, błagam - popytajcie, może ktoś potrzebuje leków, karmy, preparatów. Zostało mi tego "zamrożonego" w gotówce na kilka stów. A wydatków było multum i jeszcze dodatkowy, za pogrzeb :(



Przepraszam, że zaśmiecam Ci wątek, ale tak mi źle :cry:


Mam nadzieję, że Krzyś jeszcze długo będzie z Wami :ok:
Głaski dla Niego i całej ferajny :1luvu: :201461 :1luvu:

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Pt cze 22, 2018 22:16
przez zuzia96
Erin pisze:Dziękuję, Kasiu.

Niestety, o Pysię nie walczyłam wcale tak długo. Nadczynność tarczycy wyszła dopiero we wrześniu ubiegłego roku, w kolejnym badaniu. W październiku wyszedł "dziad" na nosku, a w trakcie badań w listopadzie, przed planowanym zabiegiem, jeszcze IDB, które prawdopodobnie - właśnie pod wpływem zabiegu - się "zdziadowio" :( Chyba, że to, co próbowano utłuc na nosku zaczęło iść do środka. Bo 2 tygodnie temu, z tej dziurki, która została wypalona, zaczęła jej ostro lecieć ropa. Wet stwierdził szmer w górnych drogach oddechowych, zalecił antybiotyk. Po kilku dniach niby widać było poprawę, ale po 2 kolejnych znów zaczęło ostro ropieć. I po niecałym kolejnym tygodniu, w ubiegłą sobotę rano,, znalazłam moją Królewnę w kuchni w stanie agonii :placz:

Pysia była cudowną kocicą, prawdziwą dziewczyną z ikrą i charakterem. Bardzo silną i bardzo dzielną. Niestety, trzem choróbskom nie dała rady :placz: Nie wiem, jak będę bez Niej żyć :placz:


Dziewczyny, błagam - popytajcie, może ktoś potrzebuje leków, karmy, preparatów. Zostało mi tego "zamrożonego" w gotówce na kilka stów. A wydatków było multum i jeszcze dodatkowy, za pogrzeb :(



Przepraszam, że zaśmiecam Ci wątek, ale tak mi źle :cry:


Mam nadzieję, że Krzyś jeszcze długo będzie z Wami :ok:
Głaski dla Niego i całej ferajny :1luvu: :201461 :1luvu:

Erin, bardzo Ci współczuję.

Pysieńko śpij spokojnie [*]

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Sob cze 23, 2018 7:14
przez gatiko
[quote="Erin"
Pysia była cudowną kocicą, prawdziwą dziewczyną z ikrą i charakterem. Bardzo silną i bardzo dzielną. Niestety, trzem choróbskom nie dała rady :placz: Nie wiem, jak będę bez Niej żyć :placz: [/quote]
Bardzo gorąco współczuję. :-( Pysia , do zobaczenia (*) <3
erin, życzę Ci szybkiego odczucia spokoju ...

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Sob cze 23, 2018 10:34
przez Erin
Dziękuję Wam. Dziś minął tydzień :cry:

Katia, jak Twoje futerka? Jak Krzysiulo?

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Wto cze 26, 2018 9:52
przez Katia K.
Erin, nie zaśmiecasz wątku, Krzyś zaprasza, można pisać tu o swoich kotach i kłopotach.

Wróciliśmy z przychodni.
Czerwone krwinki poszły w górę, wartość równa dolnej granicy: 6,54 M/myl. Wzrosły też hematokryt i hemoglobina, choć nadal poniżej normy. RETIC bardzo niski, jeszcze zmalał do 4 (przy normie od 3 do 50 K/myl). Poza tym wyniki morfologii dobre. Czekamy na oznaczenie tyroksyny i pierwiastków, bo i o nie poprosiłam.

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Wto cze 26, 2018 9:57
przez zuza
To w sumie dobre te wyniki, ja nie pamietam on complivit dostaje? Szarej pomagal, Filut dostaje, podobno starszym i chorym kotom dobrze robi wlasciwie wszystkim.

Za reszte wynikow!

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Wto cze 26, 2018 10:05
przez alessandra
Katia K. pisze:Erin, nie zaśmiecasz wątku, Krzyś zaprasza, można pisać tu o swoich kotach i kłopotach.

Wróciliśmy z przychodni.
Czerwone krwinki poszły w górę, wartość równa dolnej granicy: 6,54 M/myl. Wzrosły też hematokryt i hemoglobina, choć nadal poniżej normy. RETIC bardzo niski, jeszcze zmalał do 4 (przy normie od 3 do 50 K/myl). Poza tym wyniki morfologii dobre. Czekamy na oznaczenie tyroksyny i pierwiastków, bo i o nie poprosiłam.


:ok: :ok: :ok:

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Wto cze 26, 2018 10:07
przez gatiko
No, synuś :ok: :1luvu:

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Wto cze 26, 2018 11:31
przez Erin
Krzysiu :ok: :love:
Katia, dziękuję.