Strona 20 z 100

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Sob kwi 07, 2018 7:16
przez Katia K.
Erin pisze:Katia, u nas podobnie.
3majcie się, wiosna idzie :ok:

Że tak różnie wychodzą te badania?

No i mam tzw. zagwozdkę. Morfologia z IDEXXu w gabinecie wyszła bardzo dobrze, w laboratorium - tak źle, jak nigdy do tej pory. Prawie 34 tysiące białych do prawie 8 tys. w gabinecie. Wetka wytłumaczyła mi, czemu mogą być rozbieżności. Ale aż takie??
Rozmaz w porządku. Nerki - kreatynina lekko wzrosła (na razie w normie), mocznik lekko spadł (do 75 przy normie do 70).
Mocz prawie też w porządku. Lekko podwyższone ph, lekko obniżony ciężar właściwy. Jest trochę białek, ale ich stosunek do kreatyniny jest bardzo dobry. Brak kryształków. Na razie zostawiamy, jak jest.
Ale te białe!
Robię sobie wykresy najważniejszych parametrów z ostatnich badań krwi (sierpień w dniu operacji, grudzień, styczeń, marzec, kwiecień), tak wyglądają krwinki białe:
Obrazek
A z IDEXXu są (teraz) ok. No i rozmaz ok. Konsternacja :?

A wiosna przyszła, właśnie patrzę na "kaczkę" (grzywacz), który próbuje oderwać gałązkę. To chyba on, ona od dwu dni na gnieździe. Żeby już tylko ta wiosna została.

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Sob kwi 07, 2018 17:20
przez Erin
I badania, i samopoczucie.
Kilka dni spokoju i znowu jazda.

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Pon kwi 09, 2018 6:41
przez zuza
O kurcze, nie powinno byc takich rozbieznosci :(

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Pon kwi 09, 2018 14:49
przez Atta
A czemu wyniki tak sobie skaczą ? :roll:

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Śro kwi 11, 2018 10:11
przez Katia K.
Rozbieżności już mnie nie martwią, skaczące wyniki (limfocyty, monocyty i granulocyty zachowują się podobnie, jak białe) - też nie.

Krzyś ma białaczkę.

Wynik testu 1.6.2011, na który bardzo namawiała mnie m.in. nie żyjąca już niestety Zofia.Sasza, był ujemny. Od tamtej pory nikt nic nie sugerował, dopiero nasza obecna wetka od jakiegoś czasu mówiła o PCR - wyszedł dodatni. Dowiedziałam się wczoraj ok. 11 i tak naprawdę ciągle nie mogę dojść do siebie.

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Śro kwi 11, 2018 10:18
przez Skipper
Katia K. pisze:Rozbieżności już mnie nie martwią, skaczące wyniki (limfocyty, monocyty i granulocyty zachowują się podobnie, jak białe) - też nie.

Krzyś ma białaczkę.

Wynik testu 1.6.2011, na który bardzo namawiała mnie m.in. nie żyjąca już niestety Zofia.Sasza, był ujemny. Od tamtej pory nikt nic nie sugerował, dopiero nasza obecna wetka od jakiegoś czasu mówiła o PCR - wyszedł dodatni. Dowiedziałam się wczoraj ok. 11 i tak naprawdę ciągle nie mogę dojść do siebie.


Przytulam mocno, znam ten ból :201461

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Śro kwi 11, 2018 10:37
przez zuza
O kurcze.
Inne koty w domu szczepione?

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Śro kwi 11, 2018 10:47
przez Erin
Przytulam, kiedyś przez to przechodziłam.

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Śro kwi 11, 2018 10:57
przez Katia K.
Chrapek i Niunia byli zaszczepieni tuż przed przyjściem Krzysia, ale... na naklejce nie widzę skrótu, co oznacza, jak teraz czytam, że najprawdopodobniej bez FeLV :? Mój "kochany" ex-wet... Krzyś został zaszczepiony tym samym tamtego roku, ale kilka miesięcy później. Od tamtej pory oprócz Biocanu szczepione nie były, tak decydowałam. Także mogło zdarzyć się wszystko.
Czytam sobie od wczoraj forum i artykuły w Internecie i widzę, że szczepionki z FeLV niekoniecznie muszą przed nią uchronić. Niektórzy piszą, że działają 3 miesiące. Ktoś na forum naszym pisał o kilkuletniej kotce szczepionej co roku, która i tak złapała.
Krzyś jest starszym kotem z mnóstwem przypadłości mniejszych i większych. Czy część z nich powodowała/powoduje białaczka? Ciężko mi na sercu. Muszę przemyśleć sprawę, co z tym wszystkim dalej.

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Śro kwi 11, 2018 11:02
przez zuza
Katia, miałam trzy białaczkowe koty. Tak naprawdę postępowanie z nimi nie różni sie zasadniczo od tego z innymi kotami. Szybko reagować na infekcje, podnosić odporność i tyle.

Szara, która odeszła 2 tygodnie temu żyła z białaczką wiele lat, nikogo nie zaraziła z tego co wiem. Jej tez test paskowy wyszedl ujemny. W sumie jej i moje szczescie, bo dzieki temu ja wzielam...
Nie wiem, jakie sa stosunki miedzy Twoimi kotami, ale nie musiało dojśc do zarażenia. Miałam do czynienia z sytuacją, kiedy kotów było 30 na 30 metrach kwadratowych i jeden miał białaczkę, a te, które zostały zbadane z tego stada, nie miały.

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Śro kwi 11, 2018 11:09
przez Katia K.
Nie boję się białaczki jako takiej. Krzyś jest bardzo chory i tego już nic nie zmieni, tak, jak mamy w tytule, powolutku sobie żyje, badamy, dajemy jakieś leki.
O Chrapka i Niunię się martwię, ale też nie rwę włosów z głowy, bo co zrobię? Możliwości izolacji nie mam, mogę jedynie bardziej pilnować. Najgorsze są ataki Chrapka, on używa przy tym zębów i pazurów, niestety.
To jest dla mnie szok, bo nie spodziewałam się. Choć tak, jak mówię, o białaczkę pytała już od jakiegoś czasu nasza obecna wetka, nawet radiolog podczas usg. Trzymałam się wyniku paska tuż po tym, jak Krzyś z nami zamieszkał i tego, że przez ponad 6 lat, po których trafiliśmy (na szczęście) do niej, żaden z lekarzy, a "paru" ich było, nie bąknął o takiej ewentualności.

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Śro kwi 11, 2018 11:35
przez zuza
Bo to zawsze jest szok, dla mnie przy Szarej tez byl... :(
Caluska w łepeczek dla Krzysia przesyłam.

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Śro kwi 11, 2018 11:37
przez mir.ka
Katia K. pisze:Rozbieżności już mnie nie martwią, skaczące wyniki (limfocyty, monocyty i granulocyty zachowują się podobnie, jak białe) - też nie.

Krzyś ma białaczkę.

Wynik testu 1.6.2011, na który bardzo namawiała mnie m.in. nie żyjąca już niestety Zofia.Sasza, był ujemny. Od tamtej pory nikt nic nie sugerował, dopiero nasza obecna wetka od jakiegoś czasu mówiła o PCR - wyszedł dodatni. Dowiedziałam się wczoraj ok. 11 i tak naprawdę ciągle nie mogę dojść do siebie.



nawet nie wiem co napisać 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O


trzymajcie sie jakoś :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Śro kwi 11, 2018 13:41
przez FElunia
Kasiu, przytulam! Krzysieńku <3

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Śro kwi 11, 2018 17:55
przez gatiko
Oj, synuś <3 Krzysieńku kochany, silny bądź :201461