Strona 10 z 100

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Pon lut 05, 2018 9:45
przez Katia K.
zuzia96 pisze:Kasiu, przepraszam że Ci nie odpisałam, ale z czasem ostatnio u mnie kiepsko. Maksiu na razie też dobrze, dzisiaj byłam z nim na kontroli. I oby jak najdłużej

Oby jak najdłużej, za dużo tego kocinę spotkało. Trzymam mocne kciuki.

gatiko pisze:A moja kotoowieczka Krzyś, dostał ataku śmiechu na ostatniej fotce ( wcale mu sie nie dziwię :-)) Przecież on uroczy jest. :ok: :mrgreen: Miś <3

Ja dostałam, jak to przeczytałam :wink: Krzyś tu ziewał, oczywiście miało tego nie być na zdjęciu, ale aparat w moim telefonie ma taki "rozruch" :wink:

I takie zdjęcie:
Obrazek

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Pon lut 05, 2018 15:19
przez mir.ka
Katia K. pisze:
zuzia96 pisze:Kasiu, przepraszam że Ci nie odpisałam, ale z czasem ostatnio u mnie kiepsko. Maksiu na razie też dobrze, dzisiaj byłam z nim na kontroli. I oby jak najdłużej

Oby jak najdłużej, za dużo tego kocinę spotkało. Trzymam mocne kciuki.

gatiko pisze:A moja kotoowieczka Krzyś, dostał ataku śmiechu na ostatniej fotce ( wcale mu sie nie dziwię :-)) Przecież on uroczy jest. :ok: :mrgreen: Miś <3

Ja dostałam, jak to przeczytałam :wink: Krzyś tu ziewał, oczywiście miało tego nie być na zdjęciu, ale aparat w moim telefonie ma taki "rozruch" :wink:

I takie zdjęcie:
Obrazek


Krzysiu :1luvu: :201461 :201461 :201461 :201461

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Pon lut 05, 2018 15:48
przez alessandra
mir.ka pisze:Obrazek

:love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love:


dokładnie mi.rka :ok:

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Wto lut 06, 2018 1:26
przez Atta
Katia K. pisze:I takie zdjęcie:
Obrazek

Uroczzzzooo Jacy Wy jesteście do siebie podobni :mrgreen:

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Wto lut 06, 2018 13:28
przez Katia K.
Toż cały czas powtarzam, że Synunio... :D

Schudł Synunio znowu odrobinę, od sierpnia, jeszcze przed operacją, kiedy ważył 4,6 kg - schudł już 0,5 kg. To niedużo, ale jednak. To zdjęcie przy lodówce z grudnia 2011 - tu ważył chyba najwięcej, było kilka takich miesięcy, kiedy dorównywał Chrapkowi, obaj ważyli po ok. 5,5 kg.

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Wto lut 06, 2018 16:46
przez gatiko
Katia K. pisze:I takie zdjęcie:
Obrazek

Wowww :-) :201461
Ucałuj tego misiaka <3

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Wto lut 06, 2018 16:48
przez gatiko
Katia K. pisze:Toż cały czas powtarzam, że Synunio... :D

Schudł Synunio znowu odrobinę, od sierpnia, jeszcze przed operacją, kiedy ważył 4,6 kg - schudł już 0,5 kg. To niedużo, ale jednak. To zdjęcie przy lodówce z grudnia 2011 - tu ważył chyba najwięcej, było kilka takich miesięcy, kiedy dorównywał Chrapkowi, obaj ważyli po ok. 5,5 kg.

Moja córcia i mój synuś :-) Też tak mam :mrgreen:

To nic,że schudł. Na pewno na zdrowie mu wyjdzie. Ja wiem,że jest i będzie dobrze. Tylko musisz sama w to wierzyć.

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Wto lut 06, 2018 16:54
przez ewkkrem
gatiko pisze:
Katia K. pisze:Toż cały czas powtarzam, że Synunio... :D

Schudł Synunio znowu odrobinę, od sierpnia, jeszcze przed operacją, kiedy ważył 4,6 kg - schudł już 0,5 kg. To niedużo, ale jednak. To zdjęcie przy lodówce z grudnia 2011 - tu ważył chyba najwięcej, było kilka takich miesięcy, kiedy dorównywał Chrapkowi, obaj ważyli po ok. 5,5 kg.

Moja córcia i mój synuś :-) Też tak mam :mrgreen:

To nic,że schudł. Na pewno na zdrowie mu wyjdzie. Ja wiem,że jest i będzie dobrze. Tylko musisz sama w to wierzyć.


Pół kilograma przez pół roku to nie jest mało. To ponad 1/10 jego wagi. Wiem, że Krzyś jest kotem specjalnej troski i nie chcę Ci dowalać więcej zmartwień. Dla kota, który "wydaje mi się zdrowy", taka utrata wagi by martwiła. U Krzysia inna sytuacja. Nie potrafię ocenić.
ewkkrem

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Śro lut 07, 2018 8:06
przez Katia K.
Nie nie, Iwonka, tak, jak pisze ewkkrem - to nie jest wcale dobry objaw. Krzyś jest dużym kotem, ma długie łapy, pasują mu "pućki" na polikach. 5 kg nie byłoby za dużo. Napisałam "odrobinkę", bo między 29.1 a 6.2 waga pokazała 10 dkg mniej. To nie jakaś bardzo dokładna waga, zwykła łazienkowa, ale wskazuje raczej prawidłowo. Sierpień przed operacją - 4,6 kg, październik, listopad, grudzień - 4,4 kg. Początek stycznia jeszcze 4,4 kg, ale już 21 i 29 stycznia - 4,2 kg. No i wczoraj 4,1 kg. Widać po nim to schudnięcie. Stwierdziliśmy z Krzyśkiem, że to Chrapek mu te dekagramy podbiera. Zdaję sobie sprawę, że ta utrata masy to nic dobrego, zwłaszcza że Krzyś normalnie je, wcale nie mniej. No i Krzyś wydaje się nie zauważać tego, co się z jego organizmem dzieje. Żeby jeszcze Chrapek z Niunią mu odpuścili.

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Śro lut 07, 2018 8:42
przez MAU
Nieustające :ok: :ok: za Krzysiaczka :1luvu: :201461 :201461 :1luvu:
No i żeby Niunia i Chrapek Mu odpuścili :ok: :ok:

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Śro lut 07, 2018 11:28
przez alessandra
Kasiu, a calm nie działa na Chrapka ? :( miałam nadzieję,że jednak jakoś , jakoś...

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Śro lut 07, 2018 11:33
przez gatiko
Dwoje na jednego ? Opanujcie się , futra niegrzeczne. :strach:
Rozumiem, Kasia ...
Ucałowania dla misia <3 Jak jego samopoczucie ?

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Czw lut 08, 2018 0:25
przez Atta
Moze to jest trochę tak, że Niunia z Chrapkiem zazdrosne o Pluszaka i odreagowują na nim. A pluszaki,jak to one - nie mają wpisanej przemocy w swoje osobowości :wink:

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Czw lut 08, 2018 7:58
przez Katia K.
Ola, tabletek zostało nam do Dnia Kota. Muszę powiedzieć, że Chrapek nie marudzi i pochłania całą mieszankę musiku Miamora z pyłem tabletkowym. Mam wrażenie, że jest podobnie, jak 2,5 roku temu z Zylkene. Chrapek jest jakby bardziej ospały, jeszcze częściej zapada w te swoje filozoficzne odrętwienia, kiedy leży i wpatruje się w jeden punkt na ścianie. A ataki i zaczepki nie ustały. Trudno, już widocznie taki jest.
Atta, a czego tu Pluszakowi zazdrościć? Chociaż w sumie chyba miłości mamuni. Im Krzyś bardziej pokrzywdzony, tym bardziej muszę go kochać. Chociaż naprawdę staram się nie faworyzować, no ale się nie da.
Są takie sytuacje, że Chrapek pogoni Krzysia, a on, uciekając w popłochu, natknie się na Niunię, która przywali mu łapą i jeszcze ugryzie w tyłek. Wcześniej Niunia zaczepiała go, żeby się z nią bawił chyba. Teraz wygląda to inaczej, niestety. Niunia też chyba odbija sobie na Krzysiu to, że ucierpi od Chrapka, bo on traktuje oba słabsze koty sprawiedliwie :?

Miały być opady marznącej mżawki, a nasypało grubą warstwę białego ... :? To nie miejsce, żebym tu pogodę opłakiwała.
Niunia nie mogła odpuścić. Chłopaki nie wystawili nawet paluszka, Chrapek niby podszedł do drzwi i zerknął, co Niunia wyprawia, a Krzyś nie przestał chrapać na fotelu.
Obrazek

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś. Powolutku...

PostNapisane: Czw lut 08, 2018 8:19
przez gatiko
Jakie łapusie poodbijane na śnieżku :-D
Oj, biedna ta moja kocioowieczka. Nawet Niunia, mała terrorystka, w pupę przyjaciela gryzie.
Chrapek, jak taki dzielnicowy gałgan.

Jak się czuje Krzyś ? :-) ( no i reszta futer ;-))