Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Katia K. pisze:Dzięki kochane dziewczyny. Jakoś to będzie. Czuję smutek i gniew, ale najważniejsze jest teraz, jak Krzysiunio się czuje. Czuje się dobrze. Je. Śpi.
Za dużo informacji to też niedobrze. Właśnie czytam sobie o chłoniaku, a na jego punkcie jestem przeczulona (Kotę zabił w ciągu 2 tygodni). Każde usg podczas ostatnich kilku miesięcy pooperacyjnych (wczoraj minęły 32 tygodnie od operacji) pokazywało powiększone węzły w okolicy mostka. Nie jakoś mocno, ale są. Widać je było też na listopadowym rtg. Radiolog pytał podczas badań czy Krzyś ma białaczkę. Nie ma, nie ma, oczywiście, że nie ma, przecież test (z zamierzchłych czasów...) był negatywny Koty z FeLV są aż 62 razy bardziej zagrożone chłoniakami, niż koty negatywne. M.in. rozwijającymi się w obrębie śródpiersia. Zobaczymy.
Dziś rano:
Katia K. pisze:To jeszcze takie zdjęcie, sprzed dwu tygodni. Fajnie widać, jak odrosły mu rzęsy (zresztą na tym z góry strony też, nie zwróciłam na to wcześniej uwagi):
Muszę przestać (a przynajmniej postarać się) nie myśleć tylko na czarno. Bo to nie dotyczy tylko Krzysia, kocich spraw. Im jestem starsza, tym mniej we mnie optymizmu.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 131 gości