Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Katia K. pisze:zuzia96 pisze:Kasiu, cieszę się że Krzyś w dobrej formie, oby taka forma już została
U nas z nowotworem Maksia też jako tako, tylko teraz znowu ma kłopoty z pęcherzem. A to wszystko przez trudnego tymczasa, który nie może znaleźć domu, a daje popalić kotom. Dlatego doskonale Cię rozumiem co do postępowania Chrapka, bo nie ma nic gorszego jak chory kot nie ma spokoju Trudne to wszystko...
A i Niunia go goni, co jest dla nas ogromnym zaskoczeniem. Wiesiu, jakby się dom w Lublinie znalazł, to wiesz, że na pa pójdę Trzymam kciuki za Maksia, też nie może ten kot odzipnąć
Katia K. pisze:Takie momenty wyjątkowej zgodności nie zdarzają się zbyt często, dlatego warto je uwieczniać. Rzadko mogę siąść spokojnie, żeby poczytać książkę czy coś popisać, zwykle jest jeden albo dwa koty. Tu przyszedł najpierw Krzyś, dołączyła Niunia, dla Chrapka "na kolankach" zabrakło miejsca - wybrał nowe piękne posłanko, ale i tak do nóg się przytulił.
Wiesiu, dziś specjalnie dla Ciebie:
Zdjęcie dokładnie sprzed miesiąca. Niunia da się lubić, kochać. Jest bardzo grzeczna, w przeciwieństwie do chłopaków czeka spokojnie na jedzenie (nawet 20 minut i dłużej, kiedy przygotowuję jedzenie moim i bezdomnym), przychodzi na ręce i wtula się w szyję, bawi się (sama!) często i długo, nie nudzi się szybko, mogę jej podać tabletkę, u weterynarza jest grzeczna (na szczęście rzadko bywamy). Tylko teraz z tym Krzysiem, chyba "odbija" sobie na nim to, co musi ucierpieć od Chrapka, niestety.
zuzia96 pisze:
Moja śliczna Niunieczka Jak ja kocham starsze koty, mają taką mądrość w oczach I spokój. Nie to co rozganiane małolaty wieszające się na firankach.
alessandra pisze:zuzia96 pisze:
Moja śliczna Niunieczka Jak ja kocham starsze koty, mają taką mądrość w oczach I spokój. Nie to co rozganiane małolaty wieszające się na firankach.
wykopujące ziemię z doniczek i odbywające dzikie harce po nocach -nie ma to jak geriatria, ja także uwielbiam staruszki i jakoś mniej mi przeszkadza podcieranie im kuperków niż sprzątanie po demolce małolatów
mir.ka pisze:alessandra pisze:zuzia96 pisze:
Moja śliczna Niunieczka Jak ja kocham starsze koty, mają taką mądrość w oczach I spokój. Nie to co rozganiane małolaty wieszające się na firankach.
wykopujące ziemię z doniczek i odbywające dzikie harce po nocach -nie ma to jak geriatria, ja także uwielbiam staruszki i jakoś mniej mi przeszkadza podcieranie im kuperków niż sprzątanie po demolce małolatów
maluchom też trzeba podcierać kuperki
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Meteorolog1, Silverblue i 295 gości