Proszę Państwa, oto Krzyś i Pozostali ['] a teraz Nemek

Katia K. pisze:Dziewczyny, serdecznie dziękuje za dobre słowo, duchowe wsparcie się przyda.

Krzyś od wczorajszego wieczora w domu, jest prawie normalnie.
Widzę, że problem będzie z podawaniem leków, bo kręci nosem na jedzenie wymieszane z nimi (teraz próbowałam mu przemycić Essentiale na wątrobę - jak od prawie dwu lat, Renagel i Florę), chyba tego za dużo. nie bardzo wiem, co zrobić, nie pomógł dodatek musu Miamora, sos z saszetki. Nie wiem, z tym będzie konkretny problem. Za to Semintrę udało mi się podać.

Zobaczymy, w poniedziałek, na szczęście ma być ciepło, mamy pojechać na kontrolną biochemię, zobaczymy.

Od wczoraj druga seria kroplówek, tym razem wożę go codziennie, wraca na noc do domu, musimy wykorzystać to niespodziewane ciepło.
Wczorajsze wyniki gorsze, niż tydzień temu, krea wzrosła do 6,9, mocznik i fosfor nadal niemierzalne. Krzyś słabo je w domu, cały czas śpi, robi sobie przerwę na pójście do kuwety i pochłeptanie wody. Nie przychodzi do nas, nawet w nocy niechętnie z nami śpi. Zmiana o 180 stopni praktycznie z dnia na dzień, martwię się

Katia K. pisze:Od wczoraj druga seria kroplówek, tym razem wożę go codziennie, wraca na noc do domu, musimy wykorzystać to niespodziewane ciepło.
Wczorajsze wyniki gorsze, niż tydzień temu, krea wzrosła do 6,9, mocznik i fosfor nadal niemierzalne. Krzyś słabo je w domu, cały czas śpi, robi sobie przerwę na pójście do kuwety i pochłeptanie wody. Nie przychodzi do nas, nawet w nocy niechętnie z nami śpi. Zmiana o 180 stopni praktycznie z dnia na dzień, martwię się

za Krzysia :ok:

Trzymam kciuki za Krzysia. :ok:

Krzysiaczku kochany najmocniejsze :ok:

za Twoje zdrowie cudny Obłoczku :1luvu:

jestesmy

Oh, Puchatku....Trzeba się trzymać :201454

Na razie się trzymamy, Krzyś praktycznie cały czas śpi, chwilami trochę się ożywia, ale to tylko namiastka tego, co było jeszcze niedawno - problemy zaczęły się w okolicach piątku dwa tygodnie temu. Trochę je, wciskam mu też conva, oczywiście nie chce, ale trochę przyjmie.
Od zeszłego poniedziałku żyję na takiej adrenalinie, że wystarczyłoby na wiele lat

Dobrze, że śpi, w chorobie trzeba spać!

Pozdrawiamy cieplutko

Trzymam kciuki za Białego Puchatka :ok:

trzymamy mocno, za was oboje :ok:

Katia K. pisze:Na razie się trzymamy, Krzyś praktycznie cały czas śpi, chwilami trochę się ożywia, ale to tylko namiastka tego, co było jeszcze niedawno - problemy zaczęły się w okolicach piątku dwa tygodnie temu. Trochę je, wciskam mu też conva, oczywiście nie chce, ale trochę przyjmie.
Od zeszłego poniedziałku żyję na takiej adrenalinie, że wystarczyłoby na wiele lat

Jesteśmy z Wami, Kaisu, naprawdę wiem, o czym mówisz

Chodzę jak zombi,bo leki musze podawac co do godziny cała dobę , czuwam, gdy Tulis wstaje ,żeby sie nei zachłysnął wodą, żeby zmienic termofor,etc..
Trzymamy nieustająco za Krzysia Puchatka :ok:

I kotecki

i Was

Proszę Państwa, oto Krzyś i Pozostali ['] a teraz Nemek

Kto przegląda forum