Proszę Państwa, oto Krzyś i Pozostali ['] a teraz Nemek

[Erin]

Piękne koty
[*][*][*]

[Katia K.]

To może jeszcze raz wykorzystam wątek Krzysia.
Od wtorkowego wieczoru mieszka z nami taki oto jegomość
Trzymajcie kciuki

[mir.ka]

To może jeszcze raz wykorzystam wątek Krzysia.
Od wtorkowego wieczoru mieszka z nami taki oto jegomość
Trzymajcie kciuki

śliczny, będzie mu dobrze u Was

[Erin]

Śliczny Jak ma na imię?
Założysz mu osobny wątek?

[zuza]

Jakie piekności! Kokoszku trafiłes do kociego raju
Mnóstwo szczęscia i miłości Wam razem kochani

Uszka sprawdźcie przy okazji wizyty u weta, u mnie takie potrzasanie to był paskudny świrzb ktory się leczyło i leczyło..., czego Wam oczywiscie nie zycze

[Katia K.]

Chłopak ma na imię Kokosz, takie imię dostał w Schronisku i takie zostało oczywiście.
W lubelskim Schronisku czekał od czerwca 2020 roku, jakoś nie miał szczęścia. 18 marca tego roku niby został adoptowany, ale oddano go po kilku godzinach, prawdopodobnie nie wyszedł nawet z transportera, nie dano mu szansy, bardzo dziwna sprawa Dwa miesiące temu jakaś kobieta była nim zainteresowana, ale na szczęście podczas jej rozmowy z wolontariuszką, Kokosz zeskoczył z półeczki i pokazał swoje kalectwo, na co pani prychnęła i wyszła z kociarni Ludzi trudno czasem zrozumieć. W bezdomności Kokosz złamał prawą przednią łapkę, która zrosła się krzywo, kuleje konkretnie, ale łapka go nie boli, radzi sobie ze wskakiwaniem ma blat, parapet, opiera się na tej łapce, normalnie biega. Skoro jemu to nie przeszkadza, to jak może przeszkadzać (potencjalnemu) adoptującemu...
Ma 5 lat, w książeczce data czerwcowa, rok 2017.
Zadomowił się od razu, korzysta z krytej kuwety Mam nadzieję, że jest z nas zadowolony
Nie wiem, Erin czy założę wątek, zobaczę. Może warto, jeśli będę miała jakieś ładne zdjęcie, będzie gdzie wstawić.

[Katia K.]

O, zuza, nie zauważyłam, że napisałaś W przyszłym tygodniu mam zamiar wybrać się do weta na ogólny przegląd, o leczonym wcześniej świerzbie wiem, teraz to zostało zaleczone, we wtorek uszy miał niby czyste, ale trzeba mieć to pod kontrolą, to prawda.

[Erin]

Śliczy Kokoszek. Na pewno będzie mu u Was dobrze
A co zachowania pani...przemilczę.

[zuza]

O, zuza, nie zauważyłam, że napisałaś W przyszłym tygodniu mam zamiar wybrać się do weta na ogólny przegląd, o leczonym wcześniej świerzbie wiem, teraz to zostało zaleczone, we wtorek uszy miał niby czyste, ale trzeba mieć to pod kontrolą, to prawda.

Swierzb moze wrocic chociazby z powodu tego, ze trafil do Was, do domu. U nas leczenie trwalo dlugo, bo moi chlopcy maja FIV, wiec u nich wszystko trwa i trwa.

Mollu Hooper u mnie miala krzywa łapeczke, nie szkodziło jej to rozrabiać, jedyny klopot był z drapaniem

[mir.ka]

O, zuza, nie zauważyłam, że napisałaś W przyszłym tygodniu mam zamiar wybrać się do weta na ogólny przegląd, o leczonym wcześniej świerzbie wiem, teraz to zostało zaleczone, we wtorek uszy miał niby czyste, ale trzeba mieć to pod kontrolą, to prawda.

Swierzb moze wrocic chociazby z powodu tego, ze trafil do Was, do domu. U nas leczenie trwalo dlugo, bo moi chlopcy maja FIV, wiec u nich wszystko trwa i trwa.

Mollu Hooper u mnie miala krzywa łapeczke, nie szkodziło jej to rozrabiać, jedyny klopot był z drapaniem

siebie czy mebli?

[Gretta]

Chłopak ma na imię Kokosz, takie imię dostał w Schronisku i takie zostało oczywiście.
W lubelskim Schronisku czekał od czerwca 2020 roku, jakoś nie miał szczęścia. 18 marca tego roku niby został adoptowany, ale oddano go po kilku godzinach, prawdopodobnie nie wyszedł nawet z transportera, nie dano mu szansy, bardzo dziwna sprawa Dwa miesiące temu jakaś kobieta była nim zainteresowana, ale na szczęście podczas jej rozmowy z wolontariuszką, Kokosz zeskoczył z półeczki i pokazał swoje kalectwo, na co pani prychnęła i wyszła z kociarni Ludzi trudno czasem zrozumieć. W bezdomności Kokosz złamał prawą przednią łapkę, która zrosła się krzywo, kuleje konkretnie, ale łapka go nie boli, radzi sobie ze wskakiwaniem ma blat, parapet, opiera się na tej łapce, normalnie biega. Skoro jemu to nie przeszkadza, to jak może przeszkadzać (potencjalnemu) adoptującemu...
Ma 5 lat, w książeczce data czerwcowa, rok 2017.
Zadomowił się od razu, korzysta z krytej kuwety Mam nadzieję, że jest z nas zadowolony
Nie wiem, Erin czy założę wątek, zobaczę. Może warto, jeśli będę miała jakieś ładne zdjęcie, będzie gdzie wstawić.

Śliczny! To już się szczęście do niego uśmiechnęło!

[zuza]

O, zuza, nie zauważyłam, że napisałaś W przyszłym tygodniu mam zamiar wybrać się do weta na ogólny przegląd, o leczonym wcześniej świerzbie wiem, teraz to zostało zaleczone, we wtorek uszy miał niby czyste, ale trzeba mieć to pod kontrolą, to prawda.

Swierzb moze wrocic chociazby z powodu tego, ze trafil do Was, do domu. U nas leczenie trwalo dlugo, bo moi chlopcy maja FIV, wiec u nich wszystko trwa i trwa.

Mollu Hooper u mnie miala krzywa łapeczke, nie szkodziło jej to rozrabiać, jedyny klopot był z drapaniem

siebie czy mebli?

Drapakow

[alessandra]

Chłopak ma na imię Kokosz, takie imię dostał w Schronisku i takie zostało oczywiście.
W lubelskim Schronisku czekał od czerwca 2020 roku, jakoś nie miał szczęścia. 18 marca tego roku niby został adoptowany, ale oddano go po kilku godzinach, prawdopodobnie nie wyszedł nawet z transportera, nie dano mu szansy, bardzo dziwna sprawa Dwa miesiące temu jakaś kobieta była nim zainteresowana, ale na szczęście podczas jej rozmowy z wolontariuszką, Kokosz zeskoczył z półeczki i pokazał swoje kalectwo, na co pani prychnęła i wyszła z kociarni Ludzi trudno czasem zrozumieć. W bezdomności Kokosz złamał prawą przednią łapkę, która zrosła się krzywo, kuleje konkretnie, ale łapka go nie boli, radzi sobie ze wskakiwaniem ma blat, parapet, opiera się na tej łapce, normalnie biega. Skoro jemu to nie przeszkadza, to jak może przeszkadzać (potencjalnemu) adoptującemu...
Ma 5 lat, w książeczce data czerwcowa, rok 2017.
Zadomowił się od razu, korzysta z krytej kuwety Mam nadzieję, że jest z nas zadowolony
Nie wiem, Erin czy założę wątek, zobaczę. Może warto, jeśli będę miała jakieś ładne zdjęcie, będzie gdzie wstawić.

Tak sie cieszę Nie da się bez kota no nie da się i już:201461
Kasiu tak bardzo sie cieszę
W moim typie Kokoszku jesteś,bom ja taka dziwna już ciotka,ze jak kot ma wszystko jak w ksiazce to ..ee..nie intetesujący
Witaj ciacho w babskim gronie

[mir.ka]

Chłopak ma na imię Kokosz, takie imię dostał w Schronisku i takie zostało oczywiście.
W lubelskim Schronisku czekał od czerwca 2020 roku, jakoś nie miał szczęścia. 18 marca tego roku niby został adoptowany, ale oddano go po kilku godzinach, prawdopodobnie nie wyszedł nawet z transportera, nie dano mu szansy, bardzo dziwna sprawa Dwa miesiące temu jakaś kobieta była nim zainteresowana, ale na szczęście podczas jej rozmowy z wolontariuszką, Kokosz zeskoczył z półeczki i pokazał swoje kalectwo, na co pani prychnęła i wyszła z kociarni Ludzi trudno czasem zrozumieć. W bezdomności Kokosz złamał prawą przednią łapkę, która zrosła się krzywo, kuleje konkretnie, ale łapka go nie boli, radzi sobie ze wskakiwaniem ma blat, parapet, opiera się na tej łapce, normalnie biega. Skoro jemu to nie przeszkadza, to jak może przeszkadzać (potencjalnemu) adoptującemu...
Ma 5 lat, w książeczce data czerwcowa, rok 2017.
Zadomowił się od razu, korzysta z krytej kuwety Mam nadzieję, że jest z nas zadowolony
Nie wiem, Erin czy założę wątek, zobaczę. Może warto, jeśli będę miała jakieś ładne zdjęcie, będzie gdzie wstawić.

Tak sie cieszę Nie da się bez kota no nie da się i już:201461
Kasiu tak bardzo sie cieszę
W moim typie Kokoszku jesteś,bom ja taka dziwna już ciotka,ze jak kot ma wszystko jak w ksiazce to ..ee..nie intetesujący
Witaj ciacho w babskim gronie

każdy kot jest idealny, choc moze niektóre trochę inaczej

[marivel]

Jaki ślicznotek I jaki szczęściarz, że do Was trafił.