Proszę Państwa, oto Krzyś i Pozostali ['] a teraz Nemek

[Katia K.]

Dziewczyny, dziękujemy.
Wam i wszystkim naszym Gościom życzymy spokoju i przede wszystkim ZDROWIA!

[jolabuk5]

Zdrowia i lepszych dni dla Wszystkich!!!

[Atta]

I po świętach... Jakoś nie czułam,że były.. Takie to wszystko ..

[Katia K.]

Prawda? A tak ładnie było pogodowo.

U rodziców byłam wczoraj przez minutę, pierwszy raz od prawie 4 tygodni. Mama uszyła trochę maseczek, niby ma maszynę, ale bardzo dawno jej nie używała, wyszła z wprawy. Ale maseczki jakieś są. Jak trzeba... ja też Krzyśka ostrzygłam, choć nie robiłam tego nigdy wcześniej, chyba trzeba to będzie znowu zrobić niedługo. Na swoją fryzurę pt. "brak fryzury" już nie patrzę, trudno. Najgorzej, że bandamkę, którą zamierzałam nosić na głowie, oddałam Krzyśkowi, który używa jej na budowie zamiast maseczki. Nie wiem, jak od dziś, nie wiem, jak chłopaki wytrzymają długie godziny w maseczkach. Ale się porobiło

Pogoda nieładna, zimno, wieje.
"Moja" magnolia, tak wyglądała 3 dni temu, wczoraj i przedwczoraj było jeszcze ciemniej, kiedy byliśmy "u kotów", może dziś uda się zrobić ładniejsze zdjęcie:

I jeszcze taki słoneczny "optymistyczny" akcent:

[mir.ka]

Prawda? A tak ładnie było pogodowo.

U rodziców byłam wczoraj przez minutę, pierwszy raz od prawie 4 tygodni. Mama uszyła trochę maseczek, niby ma maszynę, ale bardzo dawno jej nie używała, wyszła z wprawy. Ale maseczki jakieś są. Jak trzeba... ja też Krzyśka ostrzygłam, choć nie robiłam tego nigdy wcześniej, chyba trzeba to będzie znowu zrobić niedługo. Na swoją fryzurę pt. "brak fryzury" już nie patrzę, trudno. Najgorzej, że bandamkę, którą zamierzałam nosić na głowie, oddałam Krzyśkowi, który używa jej na budowie zamiast maseczki. Nie wiem, jak od dziś, nie wiem, jak chłopaki wytrzymają długie godziny w maseczkach. Ale się porobiło

Pogoda nieładna, zimno, wieje.
"Moja" magnolia, tak wyglądała 3 dni temu, wczoraj i przedwczoraj było jeszcze ciemniej, kiedy byliśmy "u kotów", może dziś uda się zrobić ładniejsze zdjęcie:

I jeszcze taki słoneczny "optymistyczny" akcent:

piękna ta magnolia
a forsycje w tym roku juz dośc długo kwitną, moze dlatego ,ze wcześnie zaczęły, nietypowo

[Katia K.]

Robię zdjęcia tej "naszej" magnolii od kilku lat, niesamowite, jaka była niziutka 7 lat temu dziś to już wysokie drzewo:
5.5.2013:

20.4.2014:

27.4.2016:

18.4.2018:

22.4.2019:


A forsycje kwitną od kilku tygodni, to prawda.
24.3.2020:

Ale ten krzak z wczoraj, który wstawiłam w poprzednim poście, jakoś przyciągnął mój wzrok, w tej zimnej ciemności był aż jaskrawy.

[mir.ka]

ja miałam ochote posadzic magnolie u siebie w ogródku, ale jak pojechałam do szkółki to pani mi wytłumaczyła, że niestety do takiego ogródka jak mój magnolia się nie nadaje, bo nawet taka najmniejsza, po iluś tam latach bedzie za duza

[alessandra]

ja miałam ochote posadzic magnolie u siebie w ogródku, ale jak pojechałam do szkółki to pani mi wytłumaczyła, że niestety do takiego ogródka jak mój magnolia się nie nadaje, bo nawet taka najmniejsza, po iluś tam latach bedzie za duza

jak dobrze urosnie to ogromna nie tylko w górę 4 metry ale na boki sie rozchodzi jakieś juz za 4-5m

[mir.ka]

ja miałam ochote posadzic magnolie u siebie w ogródku, ale jak pojechałam do szkółki to pani mi wytłumaczyła, że niestety do takiego ogródka jak mój magnolia się nie nadaje, bo nawet taka najmniejsza, po iluś tam latach bedzie za duza

jak dobrze urosnie to ogromna nie tylko w górę 4 metry ale na boki sie rozchodzi jakieś juz za 4-5m

wiem, pamiętam

[Katia K.]

Dziewczyny, widzę, że jesteście w temacie
Tak wczoraj wyglądała:

[mir.ka]

Dziewczyny, widzę, że jesteście w temacie
Tak wczoraj wyglądała:

jeszcze w pełnym rozkwicie

[Katia K.]

Już przekwita, to zdjęcie sprzed 2 dni.

Szkoda, to trwa tak krótko, ten najpiękniejszy okres w roku, kiedy kwitną drzewa
Na niej delikatnych kwiatków też już nie ma:


I dla śmiechu, choć to śmiech przez łzy raczej Krzysiek zrobił takie zdjęcie w mieście, w którym pracuje. Dzieci sobie rysowały na chodniku...


I jeszcze dwa słowa na temat zmienionego dziś avatarka. To niezapominajki-Krzysie... Tak je nazwała Kociama, pojawiły się nagle, nie wiadomo, w jaki sposób zasiane, kiedy Iwona je zobaczyła, myślała akurat o naszym Synuńku i taka nazwa się nasunęła. Dziękuję Iwonka jeszcze raz!

[alessandra]

I jeszcze dwa słowa na temat zmienionego dziś avatarka. To niezapominajki-Krzysie... Tak je nazwała Kociama, pojawiły się nagle, nie wiadomo, w jaki sposób zasiane, kiedy Iwona je zobaczyła, myślała akurat o naszym Synuńku i taka nazwa się nasunęła. Dziękuję Iwonka jeszcze raz!

[Atta]

ja miałam ochote posadzic magnolie u siebie w ogródku, ale jak pojechałam do szkółki to pani mi wytłumaczyła, że niestety do takiego ogródka jak mój magnolia się nie nadaje, bo nawet taka najmniejsza, po iluś tam latach bedzie za duza

A ja sobie zafundowałam magnolię na balkon Tzn. na razie to kikutek, będzie trzeba dłuuugo poczekac na rozwój. Gdy wyrośnie z donicy będe mogła przesadzić koło bloku

[Katia K.]

Magnolia już przekwitła...

A dziś 14 maja. Co roku świętowaliśmy ten dzień, w którym Synunio stał się "domnym kotem". Pisał zawsze wierszyki, krótsze, dłuższe - w zależności od natchnienia. 9. rocznicy świętował nie będzie, bo za tydzień minie 7 miesięcy, od kiedy Synunia nie ma z nami. Dziś wierszyk napisałam ja:

Krzysiuniu, kotku, wybacz,
nie chciałam, by tak wyszło.
To zwid, to koszmar chyba:
już się pożegnać przyszło?

Ostatni wspólny kwadrans -
w kłębuszku na kolanach.
Została w sercu zadra,
gąszcz myśli złych od rana.

Wieczorem tłum demonów
i strach, co kąsa w nocy.
Drapaczek znikł z balkonu,
sprzątnęłam pusty kocyk.

Krzysiuniu, kotku - Ciebie
nie zwrócą łzy, zaklęcia.
Ty brykasz w Kocim Niebie,
a nam... zostały zdjęcia...

Już nie płaczę w każdy poniedziałek wieczorem, już rozmawiamy o Krzysiu, wspominamy. Ale zadra w sercu cały czas pobolewa.