Proszę o zmknięcie watku.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 30, 2018 7:41 Re: Staruszka Myszka-dzika Zołza - Pytanie O Obsługę !

No u mnie Puma i Mysza nie mają obiekcji co do strony drzwi po której się znajdują. Mała na życzenie jest wpuszczana do Froty, nie wiem co w nim widzi, więc się nie awanturuje. Za to Frot nadrabiał za wszytkie :roll: Dziś już ciut spokojniej. W samą porę, bo myślałam, ze zwariuje :?
Za to ja zawaliłam. W sumie i tak miałam sprawdzić za parę dni i zostawić kocią karmę na noc. Zrobiło się ciszej i jak się położyłam ok 22 tak wstałam po 4. I co w kuchni? Miska z wodą zwalona, kuweta wywrócona 8O Myszka na szczęście na legowisku już, czyli sama wróciła. Chyba znów lis i chyba nie ma co, trzeba zabierać karmę na noc. Musi tu krążyć w okolicy, skoro tak szybko załapał.
Ciszaaaa... jak pięknie :201494 Nie wiem, co z Frotą pocznę, póki co zamierzam tam wpadać na zabawy z stadem, też Pumą. Ale szybko Frocie nie zaufam, no pokpił sprawę :| Za to Mysza daje się głaskać przez całą długość Myszy i do tego szamie pierś kurzą aż miło :ok: Nawet dziś rano zjadła tuńczyka, a myślałam, ze dla niej niejadalny. No u nas powoli, ja odpoczywam, bo ostatnie dni, to był jakiś armagedon.
pwpw
 

Post » Wto sty 30, 2018 10:43 Re: Staruszka Myszka-dzika Zołza - Pytanie O Obsługę !

Na koty najlepiej działa rutyna. Frot też pewnie zareagował na obecność nowego kotki, choć nie ma do niej dostępu. Teraz wszystko powoli się ułoży się w nową normę.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14684
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob lut 03, 2018 7:42 Re: Staruszka Myszka-dzika Zołza - Pytanie O Obsługę !

Dziś mi mała, o nadal roboczym imieniu, zafundowała zagadkę z okazji miesięcznicy u mnie. No właściwa miesięcznica będzie dopiero wieczorem.
Niespodzianko-zagadka to jej ogonek. Jakoś tak w 1/3 od końca ma na kości zgrubienie. Wygląda na zrośnięte złamanie. Jak dla mnie laika. Wyczułam rano w łóżku jak się miziała/podgryzała mnie. Ani tego nie widać w samym ogonie, nie jest krzywy, ani nic w funkcjonowaniu ogona. No gdybym przez przypadek nie namacała, nie wiedziałabym. Muszę pamiętać, by przy okazji pokazać wetowi, ale i tak obstawiam jakieś stare złamanie.

Kocurra i reszta po tygodniowej przerwie znów dostają beta-gluken. Oczywiście Mysz coś wyczuła i póki co jako jedyna nie zjadła. No ale może jeszcze załapie. Wszytko nieszczęśliwe, bo teraz muszą czekać na śniadanie, a kocurra podwójnie, bo nie dostały w karmie, ale w kapsułkach. One tak prawidłowo, bo mają grzybka. Kotki w jedzeniu, bo Myszy nie podam, a dla małej zabrakło kapsułki. A i tak się za tym nabiegałam po mieście. Kilkanaście aptek chyba i w żadnej beta glukenu, nawet nie to, ze nie tego mojego, ale w ogóle nic. Gdybym wiedziała, zamówiłabym koci. A tak mam drogi, z małą ilością, więc 1/2 kapsułki na kota i do tego mało. No ale skoro nie zamówiłam, to nie chciałam już czekać. Tylko kapsułki większe wiec trudniej podać. No i palec mi już ucierpiał. Ale 7 dni znów podam.

Frota grzybek bez zmian. U Pumy chyba zarasta, pojawiły się nieśmiałe, pierwsze włoski. Kotki nadal wolne od grzybka. Tyle dobrego. Zastanawia mnie to zgrubienie na ogonie u małej, ale chyba nie mam co się niepokoić. Przy okazji dać wetowi do oglądu. Jak grzybek zniknie w końcu małą trzeba szczepić.
No i tyle u nas.

EDIT: Ta moja pamięć :roll: Zamieszałam, mała jest z 2giego stycznia z wieczora-nocy. Eh muszę sobie coś na pamięć kupić. Trzeciego to do weta z nią pognałam.
pwpw
 

Post » Sob lut 03, 2018 13:29 Re: Staruszka Myszka-dzika Zołza - Pytanie O Obsługę !

Ogonem nie ma się co niepokoić. To najpewniej pozostałość po jakimś urazie. Miałam kota ze zgrubieniem u nasady. Niekoniecznie musi być złamanie, może pies/lis? kiedyś chapnął?
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14684
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie lut 04, 2018 16:05 Re: Staruszka Myszka-dzika Zołza - Pytanie O Obsługę !

No nie wiadomo co, ale mi też wygląda na stary uraz. Przy okazji zapytam, bez, nie ma co kota stresować :wink:
pwpw
 

Post » Pt lut 09, 2018 17:24 Re: Staruszka Myszka-dzika Zołza - Pytanie O Obsługę !

Co u Was? Grzyb poszedł precz? Jak na kocurkowym froncie?
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lut 09, 2018 20:52 Re: Staruszka Myszka-dzika Zołza - Pytanie O Obsługę !

No jakoś mu dobrze u nas :? Sierść wypadła, Frocie tylko tam, gdzie już miał objęte tym łupieżem, a nawet na mniejszej powierzchni. Pumie tylko na tym jednym uszku, ale za to już w połowie łyse :roll: Za to innych nowych zmian nie ma. Na razie zaczęłam przemywać też nizoralem, same uszka i zobaczę. I tak do poniedziałku nie mam transportu, bo planowałam dziś jednak jechać z nimi, no ale się skomplikowało, a one nie na MPK. A myć czymś musiałam, bo po maści uszy masakrycznie tłuste.
Sama już nie wiem, co dalej. Po leczeniu hodowla może wyjść fałszywie ujemna. Bez zeskrobin nawet nie wiem, czy to nie pasożyt, tylko, jak na świerzba to słabo to drapały, bo tylko Frot i to bez zacięcia jakoś i tylko jedno uszko. Kompletnie nie wiem, co dalej. Niby Pumie coś rośnie, ale pojedyncze włoski, nie normalny odrost, za to wypadły kolejne. U weta jak byłam usłyszałam, że szczepienie, tak lekką ręką 200 zł, a jak to nie grzyb, albo nie ten rodzaj grzyba? No i nie ma nowych zmian, tylko te się nie leczą i trwają sobie. No siedzę i myślę, co dalej. Wszytko może wyjść, albo nie wyjść :roll: Spróbowałabym jeszcze z imaverolem, bo ponoć na każdego grzyba działa. Tylko u mnie nie dostanę, a na pewno nie odrobinę w strzykawce, a na uszy więcej nie potrzebuje. Nie wiem sama, póki co jestem uziemiona do poniedziałku.
pwpw
 

Post » Pt lut 09, 2018 20:57 Re: Staruszka Myszka-dzika Zołza - Pytanie O Obsługę !

Imaverol jest bardzo niebezpieczny, chyba że źle coś kojarzę.
Fungiderm może? Też działa przeciwbakteryjnie.
https://imeds.pl/fungiderm-0-005-g-ml-r ... 0-005-g-ml
ja bym nie wydawała kasy na szczepionkę, tym bardziej, że nie ma nowych zmian, czyli w jakimś sensie jest sytuacja opanowana.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lut 09, 2018 21:06 Re: Staruszka Myszka-dzika Zołza - Pytanie O Obsługę !

Problem w tym, że Weci dają co mają. Nie kupię czegoś, czego na składzie nie ma w tym, czy innym gabinecie.
Też mam wątpliwości co do szczepionki, bo drogo, a nie wiadomo, czy na tego grzyba zadziała. To że 95% przypadków to jeden grzyb, nie oznacza, ze u nas zadziała. Dopszcznych chcę uniknąć, bo Frot już nie młody. A z drugiej strony, sama nie wiem, jakby maść ta co mamy miała zadziałać, to już chyba powinna :roll: Czyli jakiś odrost powinien się pojawić. A nie te parę włosków u Pumy :? A i tak jak znam życie to dostanę to co na stanie ... gdzie bym nie pojechała.
pwpw
 

Post » Pt lut 09, 2018 21:21 Re: Staruszka Myszka-dzika Zołza - Pytanie O Obsługę !

Rozumiem. A pytałaś weta o ten fungiderm? Może mogłby zamówić?
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lut 09, 2018 21:24 Re: Staruszka Myszka-dzika Zołza - Pytanie O Obsługę !

Z weselszych wieści, choć może niekoniecznie dla mnie, to ktoś mi gra w kręgle w Frocim pokoju. I tak już od godziny, krzesło już padło, a właściwie gruchnęło o podłogę, ciekawe ile za nie punktów kotek dostał i który? :evil: Obstawiam małą, choć Frot swoim ciężarem też mógł tego dokonać :roll:
Mała przy mnie dziczeje za to 8O Zdecydowanie woli kocury. Do mnie lgnie po staremu tylko przy karmieniu, gdy jest odizolowana od kocurów, bo by im z misek powyjadała. Czyli ja jestem dobra, gdy nie ma kocura w pobliżu :roll: No i mała nie ma grzybka, choć ciągle się z nimi turla. Ja tez nie mam, choć też ciągle się o mnie kocury miziają. Za to ja mam juz prawie niesprawne ręce od ciągłego mycia z wybielaczem, no jeszcze trochę i pójdę na leczenie do dermatologa, powód podrażnienie chemiczne :roll: Nosz kurcze ani w ta ani we wtą.

Edit: Sama nie wiem, czy pytać, co nie zapytam, to hmmm źle jest to traktowane, a i tak nic z tego. Jakoś tak już mi się gadać nie chce... Jak z nimi pojadę pewnie najpierw posłucham, co sami powiedzą i zobaczę.
pwpw
 

Post » Pt lut 09, 2018 21:34 Re: Staruszka Myszka-dzika Zołza - Pytanie O Obsługę !

Spróbuj może tym smarować
https://ktomalek.pl/pv-jod-10-interakcj ... ub-6622501
To jest podobne do tej Polleny, o której pisałam, tylko dla ludzi i do kupienia w aptece
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14684
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt lut 09, 2018 21:57 Re: Staruszka Myszka-dzika Zołza - Pytanie O Obsługę !

One mają przemywane uszka roztworem nadmanganianu potasu, tylko słabo odtłuszczał to w końcu uprałam je z dwa razy (same uszka, nie koty w całości i dlatego jeszcze żyję) w nizoralu. Ale spróbuje i z tym, jak mają w aptece przy mnie, to nawet jutro. To najgorsze, nie wiem, czy czekać , czy zakładać,że maść nieskuteczna i wieść do weta. Nigdzie nie znalazłam, jak szybko powinno się poprawić, tzn jedna smarowana zmiana.
pwpw
 

Post » Pt lut 09, 2018 22:30 Re: Staruszka Myszka-dzika Zołza - Pytanie O Obsługę !

Jeśli ubytki się nie powiększają, nowe nie pojawiają, to można przypuszczać, że grzyb jest zwalczony, a teraz trwa regeneracja skóry. Pytanie, czy nie wróci.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14684
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt lut 09, 2018 22:40 Re: Staruszka Myszka-dzika Zołza - Pytanie O Obsługę !

mziel52 pisze:Jeśli ubytki się nie powiększają, nowe nie pojawiają, to można przypuszczać, że grzyb jest zwalczony, a teraz trwa regeneracja skóry. Pytanie, czy nie wróci.

Powoli ale powiększyło się u Pumy. U Froty tylko wypadła sierść, tam gdzie była zmiana, a nawet nie na całej powierzchni pierwotnej zmiany. Nowych nie ma. Innych zarażonych nie ma. Tylko Puma zaczynał z zmiana jakoś tak na 4 mm a teraz ma cały dół ucha łysy. Sierść wypadła po pierwszym praniu w nizoralu. U obu. U Froty w ogóle, u Pumy troszkę wcześniej się powiększało, ale niewiele, po praniu wypadło więcej. Boję się, ze jak pojadę to albo szczepienie, albo coś do pyska, a ja chcę popróbować jeszcze z czymś innym, ewentualnie zeskrobiny pod mikroskop, bo może to jakiś nieswędzący świerzb ? Hodowli chyba nie ma co, po leczeniu...
EDIT: Tak jak patrzę na to, to mam wrażenie, że w ogóle powinnam dać odpocząć i przestać smarować 8O Sierść po maści była ciągle tłusta. Przemywanie nadmanganianem potasu niewiele zmywało, stąd nizoral dałam. U Pumy wypadło tam, gdzie było najwięcej maści z racji na sierść dłuższą. Powyżej nic nie poszło- zmiana powyżej się nie rozprzestrzeniła. Nie wiem, dlaczego, ale mam wrażenie by dać tym uszom spokój od tej tłustej maści. Nizoral, ewentualnie to co poleciłaś i zobaczyć co będzie... Głupie, ale to mi chodzi po głowie.
pwpw
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jrrMarko i 253 gości