Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
saaga pisze:Psotusiowy... przeczytany...
Smutno...
Zakończenie sprawiło, że znów miałam przed oczami moment śmierci Ignasia. Umarł na słoneczku na balkonie. Dziś minęło dwa tygodnie.
MaryLux pisze:saaga pisze:Psotusiowy... przeczytany...
Smutno...
Zakończenie sprawiło, że znów miałam przed oczami moment śmierci Ignasia. Umarł na słoneczku na balkonie. Dziś minęło dwa tygodnie.
Ale wydawczyni namawia, żeby napisać ciąg dalszy - od przyjścia zapowiedzianej InkiPigulinki
saaga pisze:MaryLux pisze:saaga pisze:Psotusiowy... przeczytany...
Smutno...
Zakończenie sprawiło, że znów miałam przed oczami moment śmierci Ignasia. Umarł na słoneczku na balkonie. Dziś minęło dwa tygodnie.
Ale wydawczyni namawia, żeby napisać ciąg dalszy - od przyjścia zapowiedzianej InkiPigulinki
Koniecznie pisz !!!
Helenka dziś zadzwoniła z wielkim problemem. Rozmyślała, jak te kotki pisały. W końcu sama rozwiązała problem, stwierdziła, że kotki dyktowały, a ich Pani zapisywała. Dodała też, że Pani jest bardzo mądra, bo rozumie wszystko, co kotki mówią.
kwiryna pisze:Tez wlasnie przeczytalam. I poplakalam na koniec nad Pigunia.
kwiryna pisze:Wszystkie czekaja na nas za TM
saaga pisze:kwiryna pisze:Wszystkie czekaja na nas za TM
U nas w niedzielę była tęcza.
Prawie o tej samej godzinie, o której umarł Ignaś.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, jarekm, Silverblue i 305 gości