Fiora[*] Ignaś[*] Kitka - ODDAM ZENTONIL

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 29, 2017 16:09 Fiora[*] Ignaś[*] Kitka - ODDAM ZENTONIL

Witajcie! Jestem Fiodor i mieszkam w domu.
Wiem, pomyślicie, czym tu się chwalić. Ale ja dopiero drugi dzień mieszkam w domu. Wcześniej żyłem na dworze. Czasem ktoś dał mi jeść, czasem ktoś pogłaskał, a czasem, ehh..... Mieszkałem pod blokiem i taka duża często do mnie przychodziła. Czasami mnie głaskała i się cieszyła, a czasami złościła bardzo, bo ktoś stawiał koło mojej miejscówki ziemniaki z mlekiem. Ja tego nie lubiłem i nie jadłem. No i ta duża to wyrzucała.
Pewnego razu było bardzo zimno i padał deszcz. Miałem całe futerko mokre, było mi smutno, leżałem sobie i nawet nie chciało mi się wstać na jedzenie. Wtedy ta duża bardzo się zdenerwowała. Wyciągnęła coś z kieszeni i tak stała z tym czymś i gadała. No i poszła sobie, a ja znowu zostałem sam. Trochę spałem, śniło mi się chyba, że jest mi ciepło i mam suche futro. Nagle znowu pojawiła się ta duża z jakimś dużym, co go też już widziałem. Mieli wielką klatkę. Wyszedłem do dużej i sam nie wiem kiedy znalazłem się w tej klatce. Bardzo się przestraszyłem. A potem było jeszcze straszniej. Włożyli mnie w tej klatce do czegoś, co bardzo hałasowało i trzęsło. Płakałem... Ale ta duża do mnie gadała, że będzie mi dobrze, ciepło, sucho... Nagle przestało trząść i hałasować. Wyjęli mnie z tą klatką i gdzieś zanieśli. Mówili, że jesteśmy u pani doktor. Było fajnie. Nagle zrobiło mi się ciepło i miło. Już nic się nie bałem. Pani doktor mnie oglądała i zachwycała się, że jestem takim grzecznym kotkiem. Mieszkałem u tej pani doktor kilka dni. Ta duża, co mnie tu przywiozła, codziennie do mnie przychodziła. Głaskaliśmy się i bawiliśmy. I inne panie do mnie przychodziły i o mnie dbały.
Teraz mieszkam już w domu z tą dużą i dużym. Na razie siedzę sam w pokoju, ale wiem, że mieszkają tu też dwa inne kotki. Jeszcze dobrze ich nie widziałem.
Duża mi mówiła, że na tym forum jest wiele fajnych kotków. Może znajdę kumpla? Albo koleżankę?
Zapraszam do mnie! A jeśli będziecie chcieli, to opiszę, jak mieszkałem u pani doktor.
Fiodor
Ostatnio edytowano Sob sty 26, 2019 18:30 przez saaga, łącznie edytowano 20 razy

saaga

 
Posty: 1100
Od: Śro cze 10, 2015 18:15

Post » Nie paź 29, 2017 16:19 Re: Jestem Fiodor - kot już-domny

Cześć Fiodor! Bardzo miło Cię poznać. Witam Cię!!! Jestem Lucas, kocurek 6-cio letni. Mnie moi Duzi wzieli ze schroniska.
Bardzo chętnie poczytam o Twoim pobycie u "doktora". Ja boję się tam strasznie!!! Lucas

lucas 2014

 
Posty: 2991
Od: Czw wrz 07, 2017 11:35

Post » Nie paź 29, 2017 16:32 Re: Jestem Fiodor - kot już-domny

Cześć Lucas! Fajnie, że do mnie przyszedłeś.
U doktora nie ma się co bać. Jak tam przyjechałem, to było już na dworze ciemno. Oglądali mnie tylko, zaglądali do uszu, coś na mnie nakropili i wróciłem do swojej klatki. Miałem cieplutki kocyk, dostałem kolację i poszedłem spać.
Na drugi dzień znowu mnie oglądali i kłuli w łapkę. Wcale mnie nie bolało. Pani doktor mówiła, że będzie badać moją krew, czy jestem zdrowy w środku. A po tym badaniu dostałem śniadanie. I wszyscy mnie chwalili, jaki jestem grzeczny. Moja duża się ucieszyła, że nie mam jakiejś tam białaczki i czegoś tam jeszcze. No, trochę głupia ta duża, bo jak mogłem mieć białaczkę, jak jestem czarny. Kolejnego dnia przyszły moje pozostałe wyniki. I pani doktor powiedziała, że mogą mnie usypiać. No, spać to ja lubię bardzo...
W końcu przyszedł ten dzień, kiedy mieli mnie usypiać. Zastanawiałem się po co, przecież sam dużo śpię. Ale nikt mnie nie pytał, tylko czymś mnie ukłuli i za chwilę spałem. Nie wiem, co mi robili... :oops: Ale jak tylko się obudziłem, to znowu przyszła moja duża i powiedziała, że jutro pojedziemy do domu....

saaga

 
Posty: 1100
Od: Śro cze 10, 2015 18:15

Post » Nie paź 29, 2017 16:45 Re: Jestem Fiodor - kot już-domny

Jak ja przyjechałem ze schroniska do domu to bardzo się rozchorowałem. Kichałem bez przerwy, "leciało" mi z nosa i ...nic nie widziałem. Oczy mi się same "pozaklejały". Moi Duzi jeździli ze mną codziennie przez dwa tygodnie do "doktora". Dostawałem codziennie dwa lub trzy "zastrzyki". Mówili, że zaraziłem się "kocim katarem". A jaki niby miałby być?!
W schronisku powiedzieli do Dużych, że... "mogą mnie odddać". Oni na to : "Nie odddaje się własnych chorych dzieci!!! Oni tego nie robią. Ja zawsze bardzo płakałem w samochodzie. Nie umiałem jeszcze miałczeć, wołałem : "Aaaa..., aas". Lucas

lucas 2014

 
Posty: 2991
Od: Czw wrz 07, 2017 11:35

Post » Nie paź 29, 2017 16:55 Re: Jestem Fiodor - kot już-domny

Masz fajnych dużych, Lucas :1luvu: Mam nadzieję, że jesteś już zdrowy.
Mnie nic nie dolega. Tylko coś z uszami mam nie tak. Trochę mnie swędzą, ale duża mówi, że to wyleczymy.
Tylko trochę mi smutno, że muszę siedzieć sam w pokoju. Duzi do mnie przychodzą i się głaskamy. Śmieją się ze mnie, że mruczę wtedy jak traktor.
A jak moi duzi mnie łapali, to jedna pani powiedziała, żeby mnie uśpić albo utopić. A duża się strasznie zdenerwowała. Potem, jak opowiadała to pani doktor, to płakała...

saaga

 
Posty: 1100
Od: Śro cze 10, 2015 18:15

Post » Nie paź 29, 2017 16:59 Re: Jestem Fiodor - kot już-domny

Wszystkiego dobrego koteczku i reszto domownikow :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84527
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie paź 29, 2017 17:01 Re: Jestem Fiodor - kot już-domny

A może wrzucisz nam swoje zdjęcie, Fiodorku? :201461
ObrazekObrazek
Pozdrawiam i zapraszam do naszego wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p11640562 :201461

Zefir

Avatar użytkownika
 
Posty: 910
Od: Nie paź 30, 2016 22:17
Lokalizacja: Jawor

Post » Nie paź 29, 2017 17:26 Re: Jestem Fiodor - kot już-domny

Cześć Ciociu Zuza :D Cieszę się, że do mnie przyszłaś :1luvu:
Duża mówi, że mam zdjęcia z mojego sanatorium u pani doktor, ale nie wie, jak się tu umieszcza zdjęcia :oops:

saaga

 
Posty: 1100
Od: Śro cze 10, 2015 18:15

Post » Nie paź 29, 2017 17:59 Re: Jestem Fiodor - kot już-domny

Obrazek
Obrazek

To ja, jak mieszkałem u Pani Doktor!

saaga

 
Posty: 1100
Od: Śro cze 10, 2015 18:15

Post » Nie paź 29, 2017 18:15 Re: Jestem Fiodor - kot już-domny

Piękny kot z ciebie, a jakie masz cudne skarpetki :love:
ObrazekObrazek
Pozdrawiam i zapraszam do naszego wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p11640562 :201461

Zefir

Avatar użytkownika
 
Posty: 910
Od: Nie paź 30, 2016 22:17
Lokalizacja: Jawor

Post » Nie paź 29, 2017 18:29 Re: Jestem Fiodor - kot już-domny

Śliczności :) elegant
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84527
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie paź 29, 2017 19:43 Re: Jestem Fiodor - kot już-domny

Fiodor, jaki ty jesteś elegancki! Zakładasz zawsze białe skarpety i "muszkę" do zdjęć? Lucas

lucas 2014

 
Posty: 2991
Od: Czw wrz 07, 2017 11:35

Post » Nie paź 29, 2017 19:59 Re: Jestem Fiodor - kot już-domny

Przepraszam, zapomniałem napisać: i białe wąsy do koloru skarpetek?

lucas 2014

 
Posty: 2991
Od: Czw wrz 07, 2017 11:35

Post » Nie paź 29, 2017 20:03 Re: Jestem Fiodor - kot już-domny

Aż się zawstydziłem. :oops: Tyle miłych gości i słów. I to specjalnie dla mnie, zwykłego kotka spod bloku. Dziękuję Wam, że do mnie przychodzicie :201446

saaga

 
Posty: 1100
Od: Śro cze 10, 2015 18:15

Post » Nie paź 29, 2017 20:06 Re: Jestem Fiodor - kot już-domny

Nie ma za co dziękować, przy takiej urodzie!!! Lucas 2014

lucas 2014

 
Posty: 2991
Od: Czw wrz 07, 2017 11:35

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul i 112 gości