Cześć wszystkim!
Na początku chciałbym się przywitać, jako, że jestem tu nowy. Nazywam się Dawid, mam 26 lat i mieszkam we Wrocławiu, kota mam już trochę czasu, więc myśle, iż nadszedł odpowiedni moment by się nim w końcu pochwalić. Ryś, Rysiek, bo tak go nazwałem, urodził się ~2 maja 2017, a do mnie trafił jako kilogramowa mała kilogramowa kulka na początku lipca. Rysiek ma białe skarpetki na każdej łapce i nóżce oraz biały krawacik i podbrzusze. Aktualnie ma 6 miesięcy i waży teraz 3,6 kilo ;o Pani weterynarz powiedziała, że prawdopodobnie może mieć jakieś geny z kota rosyjskiego, iż jest wiele dłuższy od europejskiego, waży już jak dorosły kot, mając dopiero pół roku a jego szare futerko wpada miejscami w odcień niebieski. Jest zaszczepiony już na wszystko, łącznie z białaczką i wścieklizną, wczoraj byliśmy na jego pierwszym spacerze na szelkach w parku. Na początku przykleił się i rozpłaszczył na ziemi nieruchomo, ale szybko robił postępy, po godzinie zaczął miejscami chodzić sam co prawda jak ninja ale szedł, a po dwóch godzinach już nawet rowerzyści nie robili na nim takiego wrażenia, właczył mu się również instynkt łowiecki na yorku, za któym zaczął się skardać
hehe chyba myślał, że to szczur ;p Dodatkowo od kiedy jest Ryś w domu, ciężko na chwile otworzyć wodę czy jakiekolwiek picie, bo już wszystkie zakrętki znikają w mroczne ciemności różnych zakątków mieszkania i nie ma czym butelek zamykać. To lepsze dla niego niż zabawki ;P
A tutaj pierwsze miesiące życia Ryśka :
oraz zdjęcia aktualne (6 miesiąc 3,6 kilo):