Strona 1 z 101

Chesterek [*], Perełeczka, Scooby oraz Franklin <3 1z10!

PostNapisane: Śro paź 18, 2017 19:28
przez Ziemosław
Cześć wszystkim! Wracam na forum po nieco dłuższej przerwie i pod innym nickiem, wcześniej było: Spilett.

A wracam, gdyż zepsuł mi się kotek... :(

Do sedna: kotek mój, Chester, lat 8. Przygarnięty przeze mnie w wieku lat 5, wcześniej był typowym kotem podwórkowym jedzącym myszy, ptaszki i resztki ze stołu. U mnie jadł BARF razem ze swoją kocią współlokatorką Perełką. Potem, ze względów mieszkaniowych, zmuszeni byliśmy przestawić się na model żywienia, jaki nazywam "komercyjnym", mianowicie: mokre Miamor (nie filetówki) + suche ToTW. I wszystko było dobrze, do czasu.

Chester, jak niektórym forumowiczom wiadomo, zawsze był kotem typu grubcio i leniuszek, za bardzo się nie przemęczał, za to swoje pasje życiowe realizował poprzez jedzenie. Około 1,5 miesiąca temu zauważyłam, że mimo łapczywego rzucania się na jedzenie, zjada mniej i dojada po nim kotka. Zaczął bardzo dużo pić (kilka minut przy misce) i miał biegunki, zdarzało się też siusiać poza kuwetą. Schudł z 5 do 4 kilo. Do weta.

U weta po obmacaniu i wynikach krwi i moczu okazało się: PNN, nie takie jeszcze straszne bo kreatynina wcale niewiele podwyższona, za to mocznik poszybował. Chester dostawał codziennie kroplówki, antybiotyki i probiotyki plus dietę nerkową. Wszystko fajnie, zaczął więcej jeść, biegunki znikły, ale wciąż nie przytył. Wetka postanowiła zrobić USG, ale okazało się, że ma płyn w brzusiu. Płyn oddany do analizy, przesiękowy z jelit. Drugie USG, już przeprowadzone przez radiologa, wykazało IBD.

Żeby było fajnie, leczenie IBD nie wpływa dobrze na nerki, z kolei leczenie nerek nie robi dobrze jelitom. Wetki postanowiły najpierw wyleczyć jelitka, potem zająć się nerkami. Kotek czuje się dobrze, nie jest ospały, chętnie zjada. Dostaje codziennie antybiotyk, co 5 dni steryd, co 3 dni kroplówka, dostaje także tabletki wychwytujące fosfor z pożywienia i moczopędne. Aktualnie jemy karmy mokre Animondy Integra: Nieren oraz Sensitive. Do czasu "wyleczenia" IBD będzie sensitive + tabletki, następnie będziemy jeść karmy nerkowe: Animondę, Beaphar, Kattovit.

Wątek założyłam, coby mądrzy ludzie się podzielili swoimi doświadczeniami i przemyśleniami. Także w razie W, którego mam nadzieję nie będzie, aby pomocy szukać. Dodam jeszcze, że leczymy się w lecznicy EVETA we Wrocławiu.

Dziękuję za uwagę i pokazuję pacjenta w jego naturalnej pozie :)
Obrazek

Perełka & Chester [*] & Scooby - żegnaj, Kocurku :(

PostNapisane: Śro paź 18, 2017 20:06
przez Ziemosław
To ja, Spilett, wracawszy po przerwie i z nowymi danymi :(

Nasze fotki:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Perełka & Chester & Scooby - reaktywacja

PostNapisane: Śro paź 18, 2017 23:51
przez klaudiafj
Spilett? Czy się znamy, bo coś mi świta? :D

Re: Perełka & Chester & Scooby - reaktywacja

PostNapisane: Czw paź 19, 2017 8:20
przez Ziemosław
Hejka, znamy się, znamy.

Mam smutną wiadomość... Chesterek po około miesiącu walki z PNN i IBD dzisiejszej nocy pobiegł za Tęczowy Most

Re: Perełka & Chester & Scooby - reaktywacja

PostNapisane: Czw paź 19, 2017 9:42
przez Ewa.KM
Kiedy ogladać 1 z dziesięciu?

Re: Perełka & Chester & Scooby - reaktywacja

PostNapisane: Czw paź 19, 2017 10:35
przez cytryna
Spilett, wszelki duch!
Witaj z powrotem :201420

Re: Kot nerkowy z IBD - Chesterek [*]

PostNapisane: Czw paź 19, 2017 11:33
przez Ziemosław
Dzisiejszej nocy ok. 2 mój M. wrócił z pracy i chciał wziąć kota na ręce i pogłaskać... Chester zaczął się dusić i rzęzić, natychmiast pojechaliśmy do weta. Wsadzono go do klatki tlenowej z diagnozą obrzęku płuc i odesłano nas do domu. Jakieś 30 minut potem telefon: stan Chestera nagle się pogorszył, przestał oddychać, odessano mu płyn z płucek ale niestety serduszko stanęło. Nic go już nie boli...

Re: Kot nerkowy z IBD - żegnaj Chesterku [*]

PostNapisane: Czw paź 19, 2017 16:01
przez klaudiafj
O rany ;( bardzo współczuję ;(
Chesterku (') (') (')

Re: Kot nerkowy z IBD - żegnaj Chesterku [*]

PostNapisane: Czw paź 19, 2017 16:07
przez Ziemosław
To jest straszne :( Perełka nie odstępuje mnie na krok :(

Re: Kot nerkowy z IBD - żegnaj Chesterku [*]

PostNapisane: Czw paź 19, 2017 18:58
przez cytryna
Chesterku, Piękny Kocie [']
współczuję, przytulam :201428

Re: Kot nerkowy z IBD - żegnaj Chesterku [*]

PostNapisane: Czw paź 19, 2017 19:52
przez Ziemosław
Prawda, że był piękny? I taki grzeczny, nawet jak chorował to nigdy nie sprawiał problemu :(

Re: Kot nerkowy z IBD - żegnaj Chesterku [*]

PostNapisane: Czw paź 19, 2017 20:12
przez cytryna
Tak, miał wyjątkową urodę i niewątpliwie wspaniałą duszę. Przytul Perełkę, obu Wam dobrze to zrobi.

Re: Kot nerkowy z IBD - żegnaj Chesterku [*]

PostNapisane: Czw paź 19, 2017 20:18
przez Ziemosław
Perełeczka jest ze mną cały dzień i jak na chwilę została sama to przybiegła z płaczem :(
Skubuś też jest nieswój, one się tak lubiły, nieraz spały sobie razem :(

Re: Kot nerkowy z IBD - żegnaj Chesterku [*]

PostNapisane: Czw paź 19, 2017 20:22
przez cytryna
One też to przeżywają. Bądźcie silni. Podopieszczaj futerka.

Re: Kot nerkowy z IBD - żegnaj Chesterku [*]

PostNapisane: Czw paź 19, 2017 20:40
przez Ziemosław
Obrazek